Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szyszynkla

na zwolnienie w 2 m-cu ciąży?

Polecane posty

Gość Mamasynusia
Ale tak na marginesie współczuję mamom, które borykają się z tymi mdłościami, zapachami i wymiotami. Ja w ogóle czegoś takiego nie miałam, a brałam jeszcze dodatkowo progesteron w tabletkach - nie, że się coś działo źle i dlatego brałam, tylko dlatego,że staraliśmy się długo o dziecko i brałam ten progesteron tak na wszelki wypadek, tak więc miałam progesteronu co niemiara w sobie,a ani razu nie miałam spotkania z muszlą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na zw. od 9 tc-też mama
pracodawca nie ma prawa zwolnić po powrocie do pracy po macierzyńskim mamy to zagwarantowane w kodeksie pracy a jesli taki sie odwaźy - to obojetnie czy kobieta wyląduje na l4 w 2 czy w 8 m-cu cham bedzie chamem i wtedy pozostaje sąd pracy można to rozpatrywać" praca albo dziecko wybierzesz pracę mamosynusia? tak kobieta która chodzi do pracy do ostatnich dni jest bohaterką szczególnie jesli pracuje na kasie w lub na ladzie, lub przy linii produkcyjnej i jednoczesnie jest idiotką poczytaj sobie raporty medyczne w ostatnich 5 latach ogromna liczba ciąż kończy się obumarciem płodu jest to zjawisko częste i przerażające - nawet dla ginekologów moja gina to potwierdziła dlatego teraz często lekarz nie zakłada karty ciązy w trakcie 1-szej wizyty. Dobiero po usg - po sprawdzeniu czy ciąża jest zywa. nie chciałam o tym pisać na tym forum by nie straszyć autorki ale cóz - czasem trzeba komuś otworzyć oczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabraczaryimagia
Tez poszłam na zwolnienie zaraz na pczątku ciąży,6 tydzień.Miałam nadzieje,ze uda mi sie jak najdłuzej pracowac,bo wiadomo,inna kasa (premia),ale nie dała rady.Spasowałam,gdy po podózy do pracy wyskoczyłam na przystanku i przez 10 min.haftowałam w centrum miasta;))Wymioty przez cały dzień (dosłownie,po każdorazowym podniesieniu sie z łóżka,krzesła),zmainei pozycji,na widok jakiegokolwiek jedzenia,mycia zębów,zapachu;/ cały czas;/i tak w 8 tyg i tak wyladowała w szpitalu bo wazyłam juz 42 kg.Wymioty trwały do połowy 4 miesiaca,sennosc o której wspominasz i zmeczenie praktyczie cały czas.Ciąża to nie jest choroba,ale niektóre kobiety znosza ja fatalnie i tyle.Każda kobieta inaczej znosi ciąże,sama wiesz po sobie,skoro masz juz jedno dizecko,ze wczesniej było ok.Nie ma sesnu sie męczyc,bo bedziesz wrakiem człowieka.Weź zwolnienie na miesiac,ja tak zrobilam,a potem zbaczysz jak bedziesz sie czuła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trought!
a ja powiem tak z sobie na zwolnienie i odpoczywaj,narobisz sie jeszcze w zyciu,sama mam juz dwojke dziec i za kazdym razem bylam na l4 od 2 miesiaca,mam prawo do spokojnego noszenia maluszka,do odpoczynku itp,nie miej wyzutow tylko smigaj do lekarza po L4:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
Ależ może zwolnić, po macierzyńskim, owszem, przyjmie kobietę, ale np. miesiąc popracuje i położy jej wypowiedzenie i to jest zgodne z przepisami i tak się dzieje. Poczytaj, posłuchaj tv, wszędzie trąbią o tym, że kobiety po macierzyńskim tracą pracę. I nie można patrzeć na to tak, że jak kobieta pracuje, to zaraz będą problemy z płodem, bez przesady. Czasem w domu mamy więcej do zrobienia i więcej wysiłku w to musimy włożyć niż w to, co robimy w swojej pracy.Tak że nie ma co straszyć i przesadzać. Jak kobieta dobrze się czuje i nie pracuje w ciężkich, szkodliwych czy stresujących warunkach, może pracować i nic z płodem się nie stanie. Wiadomo, że dziecko najważniejsze, ale chcesz powiedziec, że jeśli pracowałam w ciąży, to była dla mnie ważniejsza praca ? Pracowałam, bo dobrze się czułam i nie widziałam zagrożenia dla dziecka w tym, co robię, gdybym widziała, poszłabym na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
Chodzi o to, by zwolnienie brać, jeśli faktycznie są ku temu powody, straszne objawy, zagrożenie ciąży, złe samopoczucie, gdy kobieta musi leżeć czy iść do szpitala. A wiele kobiet idzie na zwolnienie z samego powodu,że są w ciąży, wykorzystują ten przywilej zbyt bezczelnie.I wtedy się dziwią, że tracą pracę,albo lamentują, że nie mają później kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
I nie jestem z tych, co potępiają idące na zwolnienie. Abrakadabra, na Twoim miejscu też bym poszła na L4, z takimi wymiotami. Autorka też ma powód do przejścia na zwolnienie.Nikt nie będzie z takimi objawami męczył się w pracy - jakiejkolwiek.Ale część z Was mam wrażenie poszła lub jest na zwolnieniu dla wygody, a mogłaby spokojnie pracować i nic złego by się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam na zwolnieniu od 13 tygodnia ciazy i wcel nei załuje, pomysl o sobie niczym sie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l4l4l4l
a może weź sobie zwykłe zwolnienie, tak na 2-3 tygodnie żeby trochę odpocząć i zobaczyć czy dolegliwości nie zelżeją. Fakt, dostaniesz za ten czas 80% pensji, ale nikt nie będzie pytał z jakiego to powodu (na druczku i tak nie widać kodu choroby) a będziesz mogła poczekać z informacją o ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na zw. od 9 tc-też mama
ja pracuję w zakładzie, gdzie szef nie zwalnia po macierzyńskim średnio trafiają sie 3 ciąże na rok dziewczyny idą na l4 gdy muszą, ale i gdy same odczuwają taką potrzebę i nie uważam, iż sa beszczelne to nasze państwo i samorządy są beszczelne bo gwarantują 5m-cy macierzyńskiego a potem głodowy zasiłek wychowawczy - o ile sie kwalifikujesz dochodowo jesli nie - wracaj do pracy - a dziecko podrzuć schorowanej babci, bo do złobka przyjmują od 1 roku zycia dziecka. o ile sie dostanie na listę. bo pierszeństwo mają samotne mamusie - które faktycznie nie są samotne, tylko żyją w konkubinacie. na moją emeryturę i tak nie będzie pieniędzy w ZUS, bo znikają własnie w tempie błyskawicznym. więc przynajmniej tyle skorzystam z ich świadczeń. i to nie tv kształtuje moję wyobrażenia na różny temat, ale nabyte przeze mnie doświadczenie ps. to moje dygresje - nie skierowane bezpośrednio w mamęsynusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na zw. od 9 tc-też mama
przepraszam, miało byś - pierwszeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
No takie są niestety realia w Polsce. Nie zmienimy świata na siłę. Wychowanie małych dzieci faktycznie wymaga czasu, poświęcenia, już od momentu ciąży. I wtedy nie raz praca nie jest nam - mamom po drodze. Ja też jak bym miała wybór, to bym siedziała w domu z dzieckiem teraz i wydawała kasę męża np,ale niestety z 1 zwykłej pensji ciężko byłoby żyć normalnie przy takich cenach, jakie są dziś. Ale nie można też tak patrzeć, że jestem obywatelem, to mi się należy, bo jestem dodatkowo w ciąży. Trzeba też zrozumieć tych pracodawców. Kobieta idzie np. w 6 tygodniu ciąży na zwolnienie, potem 5 miesięcy macierzyńskiego, potem 3 lata wychowawczego i co pracodawca ma zrobić? Musi zorganizować w zakładzie wszystko tak, jak by tej pracownicy już nie było, bo tyle lat nieobecności to już nie jest tak łatwo, że sobie zastępstwo znajdzie, a mama potem sobie po paru latach wróci jak gdyby nigdy nic.Firma traci pracownika, musi zorganizować wszystko na nowo na ten czas, stanowisko mamy zostaje zajęte. Czy będąc szefem firmy byłybyście zadowolone z tego faktu ? Tak że nie można patrzeć tylko ja , ja, ja i moja ciąża, bo też są inni, ludzie, którzy mają swoje firmy, zakłady, które muszą pracować, by zarabiać pieniądze, by ludzie mogli kupować ich produkty na rynku. Nie można tak egoistycznie podchodzić - mi się należy i mnie nic nie obchodzi, będę sobie leżeć na kanapie, a Państwo niech mi płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
I dodam, że kobiety sobie radzą idąc po tym "marnym" macierzyńskim zaraz do pracy.Babcia niekoniecznie musi być schorowana. Moja teściowa zajmuje się dzieckiem i świetnie sobie radzi, koleżanka dała dziecko pod opiekę opiekunce, też nic się nie stało, mała ma 2,5 roku i jest zdrową, zadowoloną dziewczynką, mama pracuje, zarabia pieniądze i żyje zwyczajnie, jest zadowolona. Znajoma z pracy oddała do żłobka dziecko półroczne, na dodatek karmi je piersią i też sobie radzi, ma jeszcze 2 starsze dziecko do tego. Nie mówię, ja do żłobka bym takiego malca nie oddała, mam to szczęście, że jest z babcią, ale pracowałam do 6 miesiąca, po macierzyńskim wróciłam i nic złego się nie stało, dziecko zdrowe, jak idę do przychodni na badania kontrolne, to wciąż słyszę, jakie mam wspaniałe, duże, dorodne i piękne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
istnieje cos takiego jak umowa na zastepstwo . i z reguły taka osoba dostaje niższą stawke niz stały prawcownik, więc pracodawca zyskuje okresowo. I nie ma opcji że matka wraca i dostaje wypowiedzenie a osoba ją zastępująca zostaje to karalny proceder moja szefowa sama poszła na l4 w ciąży ale dlaczego mam nie myśleć - jestem obywatelem - to mi sie należy? przecież płacę podatki, składki z tych składek płaca teraz emerytury ubekom opłacamy świadczenia zdrowotne bezdomnyn, którzy pracą się nie shańbili z podatków płacimy zasiłki kobietom, które rodzenie dzieci i wpisywanie w ich akcie urodznia - ojciec nieznany jest sposobem na zycie. z podatków sa opłacane kampanie przedwyborcze, pełne "zepsutej kiełbasy" dzięki naszym zarobionym pieniądzom budynki zusów i usów wygladają jak pałace pomino, że płace składki u stomatologa muszę i tak dopłącić za lepszą plombę dostać się w przychodni do gina - miesiąc czekania alergolog - limity wyczerpane w tym roku - a przecież ja ani razu iu niego nie byłam!!! po 17 latach dorosłości stwierdzam, iż rzeczywistość trzeba dusić jak cytrynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
ty sobie radzisz, ok ale ja juz się martwię co zrobimy jak mi sie skończy mac. Ja nie moge polegać na babciach bo mają juz swój wiek na opiekunkę nie stać mnie - w moim mieście musiałabym jej oddać całą swoją wypłatę' o to państwo się nie martwi czemu nie weżmą rozwiązań np. z Francji? bo ma w dupie matki wzajemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
I właśnie tu tkwi przyczyna większości L4, większość mam myśli tak, olewam, bo Państwo mnie olewa, a ja jestem zdania, że jak da się coś od siebie, to otrzymuje się potem z nawiązką. Nie popieram postawy, że wyssać z Państwa ile się da, nie traktuję ciąży jak bym nie wiadomo czego dokonała dla Państwa i teraz mają mi złoto pod nogi sypać. Wiem, nie jest u nas w kraju różowo, ale kurczę nie bądźmy takimi egoistkami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
A tak naprawdę nawet będąc już egoistką, to często kładąc L4 w 5 tygodniu ciąży możemy narobić sobie dużo dłuższej szkody niż kilka miesięcy pomęczenia się w pracy w ciąży.Powtarzam, pracodawca ma obowiązek przyjąć po macierzyńskim, ale ma też prawo np. jak kobieta 2 miesiące popracuje, ją zwolnić. Więc czy robimy sobie lepiej, olewając i idąc na L4 ? Tylko sobie pieniądze na utrzymanie odbieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracodawca jak będzie chciał to zwolni kogoś nawet bez L 4. Idąc dalej - może lepiej nie rodźmy dzieci, ewentualnie zrezygnujmy z macierzyńskiego - bo przecież mogą nas zwolnić. Pół roku nieobecności w pracy to przecież dużo...... Wyluzuj mamosynuśka... Według mnie kobieta ma prawo iść na l4 z powodu ciąży wtedy kiedy chce, szczególnie gdy ją źle znosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
Nie muszę wyluzować,niektóre kobiety popwinny nabrać mniej olewackiego podejścia do pracy. Nie przesadzajmy, można trochę popracować, potem iść na zwolnienie,czy iść na zwolnienie gdy się gorzej poczujemy, możemy korzystać z naszych przywilejów, wykorzystać macierzyński, być wtedy z dzieckiem, czy odpoczywać w ciąży, ale nie, ze kobieta nawet dobrze testu nie zrobi,świetnie się czuje, a już na zwolnienie leci.Dla mnie to olewactwo i wykorzystywanie i tyle, wykorzystywanie zwolnienia bez podstaw, bez przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na L4 od 20 tyg.ciąży. (teraz jestem w 31 tyg.). Miałam dalekosiężne plany, chciałam pracować co najmniej do końca 8 mc-a ciąży,ale mój organizm sam zdecydował. Pojawiły się potworne bóle pleców, drętwienie rąk i nóg, bóle brzucha. Też miałam dylemat - praca czy zwolnienie - ale zdecydowałam się na to drugie. Oczywiście bałam się,co dalej z pracą, co na to szefowa, ale póki co wszystko jest na dobrej drodze. Jeśli faktycznie czujesz się źle,nie ma się nad czym zastanawiać. Bierz L4 i odpoczywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamasynusia
No i o to chodzi, mrufko zet, żeby taka postawę mieć, jak Ty. Chcę pracować, a dopiero jeśli jest przyczyna L4, idę na L4. Ty miałaś chęci, a zdrowie niestety nie pozwoliło i masz święte prawo, by wtedy skorzystać ze zwolnienie. Ja też chciałam iść na zwolnienie po 7 miesiącu, a poszłam po 6 , lekarz zalecił. Ale nie kopnęłyśmy pracodawcy w tyłek będąc w 1 dniu ciąży i nie mając żadnych podstaw zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odeszłam na L4 w 5tc i nie żałuję. W moim zakładzie pracy jest 420 pracowników więc poradza sobie beze mnie. Nie mam wyrzutów sumienia.Poza tym i tak nie zamierzam tam wrócic po wychowawczym, ponieważ dojazd w jedną stronę zajmował mi 2 godz. 12godz poza domem gdy ma się małe dziecko to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojloj
idz na zwolnienie na tydzien lub 2, zregeneruj sily, przeciez mdlosci przewaznie przechodza kolo 12 tyg, ja tak zrobilam, wzielam tydzien wolnego, wyspalam sie, odpoczelam, i wrocilam do pracy, pracowalam do 30 tyg, pozniej mialam problem ze spojeniem lonowym i kazdy krok wywolywal okropny bol, i jestem na wczesniejszym macierzynskim zaczelam w 30 tyg ( pracuje w uk)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleństwo
Niestety pracodawcy bardzo często tylko szukają sposobu na to, jak zwolnić kobiete w ciązy :( Bo jaki to dla nich pracownik? Na kontrole trzeba chodzić, jeszcze na zwolnienie pójdzie, potem na macierzyński, trzeba szkolic innego pracownika... A potem...? Jeden, drugi, trzeci raz dziecko chore... Taka pracownica to żadna inwestycja. A potem pozostaje tylko plakać i pracy szukać........ Źle sie dzieje w tym kraju ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezusieeeeeeeeeeeeeeeeeee
kiedy ludzie sie naucza, ze w polu "pseudonim" wpisuje sie swoj nick, a nie osobie ktorej chcesz odpowiedziec??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×