Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kalija

Wyszłybyście za mąż za kogoś kogo nie kochacie?

Polecane posty

Gość Kalija

Jeśli tak, z jakich powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
ja niestety wyszłam. Spierdoliłam sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
pod kołdrą - dlaczego to zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu by nie
tak jezeli mialby duzo kasy a ja nie kochalabym nikogo innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa
korwy same się ujawniły:D nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokop
autorko, a nie uwazasz, ze to byloby wielkie oszustwo w stosunku do przyszlego meza i zmarnowalabys mu zycie?? po 10 latach ktos ci mowi, ze tak naprawde od poczatku cie nie kochal, 10 lat w plecy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taką historię
jak wychodziłam z a mąż nie kochalam go (wpadka) z czasem pokochałam i jestem bardzo szczęśliwa już 10 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,nie wyszlabym za nikogo
ani za takiego ktorego nie kocham ani nawet jakbym kochala.nie warto sobie pierdolic zycia glupimi obietnicami i srac w papiery jak za kilka lat nie mozna juz patrzec na te osobe.lepiej byc samemu lub w nieformalnym zwiazku i miec spokojna doope.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
Nikogo nie oszukuję. Pewien mężczyzna jest we mnie zakochany i próbuje przekonać mnie do ślubu za wszelką cenę, różnymi dziwnymi argumentami. Doskonale wie, że nie kocham go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,nie wyszlabym za nikogo
w takim razie jestes jeszcze glupsza niz on.skoro zakladasz taki temat i pytasz na forum o te bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
bylimy razem 2 lata. w tym czasie probowałam odejść kilkukrotnie. Błagał, prosił, ulegałam. Mimo, że nie czułam "tego", nie było chemii, dobrzre nam się rozmawiało. Raczej jak przyjaciele niż kochankowie. fizycznie kręcił mnie tylko na początku. On jest dobrym człowiekiem, dba o mnie. Miał problemy z alkoholem kiedy bylismy jeszcze tylko parą. W sumie ma nadal. Jak nie pije to nie pije, ale jak już mu zaskoczy to upija sie do nieprzytomności. Nastepny dzień poprawia- " bo na kaca klina trzeba ". Nigdy nie odmawia. Kiedy wychodzimy na jakieś wesela, imprezy zawsze, ale to zawsze czuję się upokorzona jego zachowaniem po pijaku. Do rzeczy: Zaszłam w ciążę. Ślubu nie chciałam. teraz mam prwie 2 letnie bliźnieta, we wrześniu wysyłam do przedszkola. zakładam swoją dzialalność i zrobię ze swoim zyciem coś co powinnam już dawno zrobić. Odejdę i będę szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
Slubu nie chciałam. Byłam ja naprzeciw całej mojej i jego rodzinie. Wymiękłam, dałam ciala i uległam. Nie rób tego, nie wychodź za mąż za człowieka, którego nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
A czy kochałaś kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MIESZKAM Z RODZICAMI
WYSZŁABYM ALE POD WARUNKIEM ŻEBY MIAŁ DUŻEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety mówia, że nie wyjdą za mąż jeśli nie kochaja faceta. Ale jeśli ten facet ma duzo kasy, to zrobią wszystko żeby jednak go pokochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
W okresie jak bylam z nim- nie, nikogo nie kochałam. Ale wiem na czym to uczucie polega i wiem, co czuje do meza to nie to. A dlaczego zastawiasz sie autorko czy wyjsc za tego czlowieka, ktory Cie tak namawia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
Bo ja nie wiem, czy w ogóle potrafię kochać. A chciałabym go uszczęśliwić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
Ale to nie bylas nigdy w zwiazku? Kochac - z pewnoscia potraficz,, ale poswiecac sie az tak dla kogos, to istny masochizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
Byłam... mam już 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
Wiec doświadczenie posiadasz:) Nie warto marnowac wlasnego życia. Naokoło widac cale mnóstwo niezadowolonych, nieszczesliwych ludzi.rozmawiam ze znajomymi, ktorzy boją się odejść od swoich dotychczasowych partnerów, mężów, żon. Zanczna większość moich znajomych jest w zwiazku, a zdradza, lub jest zdradzana, bo nie potrafi odejsc. Mowią, ze nie kochają, a tkwią w tym dalej. To tylko strach przed samotnością. TYlko albo i az. Ja też sie bałam samotnosci. Ale bycie w zwiazku gdy ie kogos nie kocha, jest stokroc gorsze. Jak ten facet zapatruje sie na to, ze Ty go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.babskieforum.cba.pl
Zapraszam do nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
On twierdzi, że w każdym związku jest tak, że ktoś kocha bardziej i że mu to nie przeszkadza. Ze mam chociaż spróbować i że wie, że będzie nam dobrze razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
No a Ty co do niego czujesz? Co sprawia, że zastanawiasz się czy wyjśc za niego. Jest dobrym facetem , ma kase jest wyjątkowo przystojny, no nie wiem co jeszce... Coś musi Cie w nim chyba kręcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalija
Jest dobrym przyjacielem, ma podobny charakter i zainteresowania, czuję się z nim dobrze, dzięki niemu się uśmiecham :) Jest też bardzo atrakcyjny. Ale to nie miłość, jak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takmyślę
tak, wyszłabym. Dla bezpieczeństwa, życia we dwoje do ostatnich dni, przyjaźni, jego perspektyw a nie pieniędzy. Z tym że parę lat wcześniej była to miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kołdrą
Przydałaby się jeszcze wiaderko chemii między Wami, wtedy by bylo idealnie:) A może sprobujcie póki co być w związku, bez deklaracji, bez wspomninek o ślubie. Może potrzebujesz tylko czasu, by uświadomić sobie co czujesz do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×