Czemu człowiek ma tylko jedno życie

Nie wiem jak opisać swoją sytuację ale chodzi o to czy nie jestem chory albo coś w tym stylu.Mam 25 lat i bardzo tęsknię za dawnymi latami.Mam wrażenie jak by to wszystko działo się wczoraj.Miałem 17-20 lat i ciągle coś się działo, miałem masę kolegów i koleżanek ,nawet miałem dwoje przyjaciół.Były koncerty,spanie pod namiotami,słuchanie muzyki do rana i cały czas się coś działo.Dzisiaj mam już troszkę więcej lat, jestem bez pracy bo ciężko coś znaleźć naprawdę bardzo ciężko w dodatku wszyscy się gdzieś zapodziali.Ludzie się zmienili,zmienili swoje zachowania,upodobania.Pisałem do paru znajomych a żaden z nich nie odpisał , totalna olewka,jak by to wszystko co było nic dla nich nie znaczyło.Wkurwia mnie to że jestem takim cholernie sentymentalnym facetem.Tęsknię za czymś co już nie wróci.Nawet nie wiecie ile bym dał żeby tak móc przeżyć to wszystko jeszcze raz a później obrać inną drogę i tak dalej.