Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mila-groszka

Kobiety czy bałybyście się w takiej sytuacji jeździc same przez las???

Polecane posty

Gość mila-groszka

Mieszkam w domu na kolonii i wszędzie mam daleko, zeby dojechac do najbliższego miasteczka muszę jechac prawie 10km kg wąską leśną drogą. zaznaczam, że jest to duży i ciemny las, droga piaskowa wąska i pełna dziur więc trzeba jechac powoli. w związku z tym mam pytanie do kobiet. Czy bałybyście się na moim miejscu jezdzic samochodem same przez ten las w nocy lub póznym wieczorem? Jestem młodą dziewczyną i nigdy sama nie jezdziłam a teraz będę musiała bo zaczęłam pracę i będę wracac koło godz.23 w nocy Niby nie ma czego się bac, wsiadam do samochódu zamykam się i jade. Ale mam już takie dziwne myśli, co będzie jak samochód mi stanie w tym lesie, jak zgaśnie i nie będę mogła zapalic (w lesie oczywiescie nie ma zasiegu w tel), albo jak ktoś w tym lesie będzie stał samochodem i zablokuje mi droge czy cos podobnego. Po prostu boje się. Czy wy też byście się bały na moim miejscu, czy wymyślam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
oczywiście 10 km a nie kg, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
Czy ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panikara jesteś, ja o 4 nad ranem rowerem z ogniska przez lasy do domu jeździłam, bez światła na dodatek :D "albo jak ktoś w tym lesie będzie stał samochodem i zablokuje mi droge czy cos podobnego" To po nim przejeżdżasz co za problem :D Przeszkody trzeba pokonywać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szybka w normalnym aucie
Też bym się trochę obawiała, ale co ma być to będzie ! Przecież jakoś do pracy musisz się dostać i z niej powrócić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
no jasne, ale strasznie się boje naprawdę. Tyle słyszy się o napadach na kierowców na parkingach leśnych np. Nie wiadomo kogo mozna spotkac w tym lesie. a najgorsze jest to że tam nie ma nawet jak zawrócic czy wyminąc, wszędzie te doły. masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Przeszkody trzeba pokonywać" hehe dobre ;) autorko wydaje mi sie ze to kwestia przyzwyczajenia się. dasz rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
Pisząc zablokuje droge to myślalam raczej że ktos samochodem będzie stał i będę musiała się zatrzymac. Jak byłam młoda to też byłam taka durna ze wracalam po nocy z kolezanką z dyskoteki. Ale teraz juz nie jestem taka odwazna, wszedzie słyszy sie o tych napadach morderstwach brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirsone prodżekte
strach pewnie i będzie, ja na twoim miejscu zawsze miałabym w samochodzie jakiś gaz, nóż czy cokolwiek innego :classic_cool: lepiej dmuchac na zimne, a co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
tzn teraz też jestem młoda mam 22 lata. no dziewczyny piszcie dalej co myslicie. z tych ktore się wypowiedziały wynika że tez byscie się choc troche bały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
Nie da rady, bo musiałabym dojechac do innego miasta i tam dopiero okrążyc, jechałabym z 30km dalej a na końcu i tak bym musiała jechac przez las, tylko ze z drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybkatttttgb
noo ja bym się bała. ;) ktoś dobrze napisał, można kupić gaz łzawiący. Ja bym sie czuła pewniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
widzicie tez się boicie. kuzwa co ja mam robic. ja też się trzęse na samą myśl o tym. moi rodzice jezdzą i mowią żebym nie panikowała, ale wez nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Myslalam ze chodzi co o jazde rowerem... To juz nawet samochodem baby ssie boja???? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale _ do tej pory
przelatywałaś przez ten las ? Do szkoły też jakoś chodziłaś. Nie ma specjalnie różnicy czy jedziesz o 15 czy o 23. Predzej ktos cie napadnie o tej 15 niż koło północy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przesadzacie :o Prędzej coś Ci się stanie w mieście niż w lesie, najciemniej pod latarnią, ale człowiek kieruje się często emocjami nie logiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kilka pytań pomocniczych: Zawsze będziesz pracowała na popołudniową zmianę? Czy droga jest oświetlona? Czy istnieje możliwość, by odbierał Cię ktoś z pracy: tata, brat, wujek? Czy nie mogłabyś nocować u kogoś w miejscu, w którym pracujesz i wracać do domu nad ranem? Jakaś rodzina, luby, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
musztarda to jest pomysł:D tak do szkoły chodziłam ale wracałam w dzien, przewaznie jechalam z kims albo ktoś po mnie wyjezdzał, nie miałam jeszcze wtedy prawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila-groszka
hakuna odpowiadam -chyba nie zawsze, narazie wiadomo ze przez 2 tyg tak będzie, pozniej jak będzie to nie wiem - droga nie jest oswietlona, ciemno jak w dupie, w dodatku ten las taki ciemny i gęsty brrr -odpada bo wtedy nie będzie miał mnie kto dowiezc do pracy w południe, wiadomo z tymi dojazdami to kłopot -odpada nie mam nikogo tak bliskiego u kogo mogłabym nocowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Kup 3 gumowe lalki i posadź, niech grają role pasażerów. cha cha, ja juz widze mine policjanta, ktory by cie zatrzymal do kontroli.... chyba psychiatryk murowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w lesie policjant, taaa.... :) Serio mówię, chociaż jeden pasażer nadmuchany i sytuacja zupełnie inaczej wygląda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyga zaga
TY kobieto nie masz lepszego tematu.? Przez las ,przez gory,jeziora itd.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozostaje zacisnąć zęby i jechać, ja zawsze w takich sytuacjach włączam radio, zamykam cały samochód od środka (niezbyt mądrze, cóż, no ale czuję się pewniej), włączam długie światła i jadę. Jak do wszystkiego - w końcu się przyzwyczaisz. Nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jeżdżę czasem podobną trasą, choć w nocy rzadko. :) Za przeproszeniem, sram za każdym razem w gacie. Na szczęście telefon działa. Gdyby nie działał, miałabym CB radio. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz wyjścia
chyba ,że znajdziesz prace chałupniczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Mnie szokuje, ze mozna sie bac jazdy samochodem.... Kiedys rowerem sie wybralam sama z Poznania nad morze, jechalam tez po ciemku,nocowalam w jakis krzakach... CZasem chodze biegac po polnocy bo to jedyna pora kiedy sie nie umrze od smrodu ze samochodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×