Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To i owo

Powiedziałam mu prawdę, to sie na mnie obraził.

Polecane posty

Gość To i owo

Powiedziałam facetowi, że jest skąpy a on się obraził:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też taka kolorowa
Może to tylko twoje złudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To i owo
Nie, nie złudzenie, nie oddzywa się od wczoraj na dodatek od razu po tym rzucił tekstem, że mój eks napewno nie był skąpy i że może się jeszcze zejdziemy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chce sie schodzić z żadnym eksem (to jego wymysły), jestesmy ze soba prawie rok, zareczeni, w przyszym roku mamy mieć ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria zycie uczuciowe
od-obrazi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukradles mi pseudo :)
Ciekawe w czym przejawia sie jego skapstwo, bo rozne tezy juz slyszalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria zycie uczuciowe
w tym ze jej nie placi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy już od razu macie swoje teorie, ja pracuje, on też, tyle ze on zarabia 4 razy tyle jak ja, czasami wiecej. Nie oczekuje od niego nie wiadomo czego, bo nie szukam sponsora. Zreszta jak widze jak go "boli" wydawanie pieniedzy, to wole sama za siebie zapłacić. Przykłady: - od x czasu nigdzie nie wychodzilismy, tylko non stop w domu, no ale w koncu stwierdziliśmy, że jedziemy do kina, ucieszyłam się, ale mój luby wymyślił, ze wejdziemy do centrum handlowego po dvd. Kupilismy dvd, po czym mój luby stwierdził, ze nie opłaca się jechać do kina, lepiej sobie kupić flaszke i spedzic wieczór z drinkami przed tv, a ja tak cieszyłam sie, ze w koncu gdzie wyjdziemy:( -średnio co dwa tygodnie jestem u mojego lubego na weekend, kąpie sie tam w ciagu tych dni moze z raz pod prysznicem (bo w pt i w nd w domu u siebie)ostatnio jęczał że rachunki mu wzrosły, on niby powołał sie na jego siostre ze ona pow, ze niby ja sie kapie, wiec dlatego wzrosły, ale poczułam sie tak jakby chciał własnie mi pokazać, ze to on za mnie płaci i to przezemnie ma takie rachunki, on jest co dwa tygodnie u mnie i jakos nie wypominam mu, że się kąpał, może sie nawet codziennie kąpać:O - idziemy razem na impreze, koszt sto złotych, sądziłam, ze zapłaci jak to przystało na faceta, niby zapłacił, ale po tym słyszałam, ze trzy razy, ze ta impreza stówe kosztuje, wiec oddałam mu połowe, bo po co mam wysłuchiwaći mieć wyrzuty, ze sie na mnie strasznie wykosztował:O Nie chce żeby mnie utrzymywał, ale od czasu do czasu miły gest, chocby to głupie kino, to chyba nic złego, albo ta zabawa, myślałam, że choc bedzie miał taki gest, ze "nie, nie oddawaj mi chciałem Cie tam poprostu zabrać, wiec za Ciebie płace zebysmy sie razem pobawil, żeby sprawić Ci przyjemnośći", no ale widocznie nawet tyle nie jestem warta dla własnego faceta:O Na dodatek miałam stycznośc z męzczyznami, którzy zarabiali o wiele mniej od niego i jakoś dla nich nie było problemem, wspólne wyjście, ba potrafili nawet wydać 350 zł zebysmy sie dobrze bawili np. na Sylwestrze i nigdy nie czułam, ze robie coś źle, ze mam wyrzuty, a przy nim poprostu mam wyrzuty, że cokolwiek mi kupi, bo wiem jak go boli to wydawanie.:O Także wole nie brać, z tym, że skoro mamy być męzem i zoną, ja np nie bede pracować tylko bede na wychowawczym czy innym, to poprostu bede musiała mu sie rozliczac z kazdego grosza, paragony znosic, a o rzeczach gdy beda mi potrzebne bede mogła pomarzyc. I tym jest sęk.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham go i dlatego chce za niego wyjśc, ale poprostu myśląc o współnej przyszłości, zaczynam odczuwać strach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukradles mi pseudo :)
Moze jest skapy. Moze jest gospodarny i oszczedny. Ale Ty skapa jestes z pewnoscia. "Zreszta jak widze jak go "boli" wydawanie pieniedzy, to wole sama za siebie zapłacić." - rany, laska, przeciez to normalne. Ty za niego placisz??? Czemu on ma placic za Ciebie? Bo wiecej zarabia??? Kino - powiedzialas mu to? Ja tez osobiscie wole DVD, ale moze jakbys szczerze pogadala, to by zrozumial. Odwiedziny i kapiel - to faktycznie moze swiadczyc o skapstwie. To faux pas. "dziemy razem na impreze, koszt sto złotych, sądziłam, ze zapłaci jak to przystało na faceta" - a moze on sadzil, ze uregulujesz naleznosc za siebie, jak przystalo na dame? "myślałam, że choc bedzie miał taki gest, ze "nie, nie oddawaj mi chciałem Cie tam poprostu zabrać, wiec za Ciebie płace zebysmy sie razem pobawil, żeby sprawić Ci przyjemnośći", no ale widocznie nawet tyle nie jestem warta dla własnego faceta" - a Ty robisz takie gesty? Fundujesz mu zabawy? Kino? Czy nie jest ich dla Ciebie wart? Jak dla mnie - kazde z Was jest skape...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popros go zeby zmienil prace na taka z placa minimalna, bo sie boisz o Waszą przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprych
mój też jest skąpy. Ale w sumie to dobrze, bo sama nie potrafię kontolować swoich wydatków, przy nim szanuję SWOJE i jego ciężko zarobione pieniądze. Czasem uda się go wyciągnąć do kina, nie skąpi na pyszną kolację i butelkę wina (w domu) a oboje tak lubimy spędzać wieczory. Z imprezek wyrośliśmy chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie składa, że robię mu np prezenciki bez okazji. Zazwyczaj płace za siebie, albo ja raz coś kupuję raz on. Nie ma czegos takiego, ze ja siedze i sępie. I może jestem staromodna, ale facet, który jest facetem i ma jaja powinien dbać o swoją kobietę i ją rozpieszczać. Tymbardziej, jesli ma ku temu środki. A wyjście gdzieś to nie jest wydatek rzędu paru tysięcy tylko parunastu złotych:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprych
aha budżet mamy wspólny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukradles mi pseudo :)
Od razu inaczej zabrzmialo. Wiec jest skapy. Jesli mu robisz prezenciki, a on Tobie nie. To jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I może jestem staromodna, ale facet, który jest facetem i ma jaja powinien dbać o swoją kobietę a moze Ty za malo dbasz o jego jaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o jego zarobki, może sobie zarabiać nawet 20 tysięcy, tylko co mi z tych pięniędzy? jak nawet do kina nie mozna wyjśc, a każdy zakup jest robiony w cięzkich bólach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czizas---> jak masz się idiotycznie wypowiadać, to lepiej nie wypowiadaj się wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kiedys...
powiedziałam mojemu, że jest "zbyt oszczędny" i sie obraził. do tej pory mi wypomina, mówi w zartach, " nie pójdziemy na pizzę bo jestem zbyt oszczędny" mimo wszystko nie załuje, że mu to powiedziałąm, bo jego podejscie troche się zmieniło. nie chodzi o to ,zę zaczal na mnie wiecej wydawac, bo o to wczesniej tez nie chodzilo. zaczal wiecej wydawac na siebie, kupuje sobie jakies nowe ubrania itp :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprych
wiesz porozmawiaj z nim o tym.. Ja tak zrobiłam, co prawda prezencików nadal mi nie robi, ja jemu owszem, ale przywykłam już do tego. Ale po szczerej rozmowie widzę, że nie krzywi się na myśl o wyjściu na piwo, do kina czy zaproszenie znajomych na kolację. Kiedyś krzywił się, gdy mówiłam mu, że chcę pojść do fryzjera czy dentysty- wiem to okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyh
Nie słuchaj tych kretynek z kafe! Powiem ci tylko tyle masz dużo racji i będzie ok dopóki nie zamieszkacie razem! Jak będziecie mieszkać razem będziesz mieć awanture o wszystko! Nawet o to, że 5 min za dlugo będziesz pod prysznicem! Powiem ci tylko tyle tak sie nie zachowuje normalna osoba- gdyby mial 900zł i za to miał przeżyć ok rozumiem musi oszczędzać bo nic nie zrobi. Ale to co on ma to jest choroba! Boi sie że utraci i odkłada, odkłada itd. To samo mial mój ojciec! Nie skończyło sie to dobrze! Pomysl co bedziesz miala jak urodzisz mu dziecko? I bedziecie zyli z jego pieniedzy a dziecko w sklepie powie ci ? Mamo moge batonika? A ty co powiesz? Nie bo tatus pozwolil kupic tylko chlebek? Synku dostaniesz na święta boże narodzenia... Ale mamo?? Jest dopiero marzec.... Tak chcesz żyć? wiem coś na ten temat jesli chcesz może my pogadać ale nie na kafe. Zostaw namiar na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprych
wertyh kogo nazywasz kretynkami z kafe? To chyba świadczy tylko o Tobie. Może postaraj się zachować tę dyskusję na poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floren
tom dyskusje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna pogoda
nie jestem i nie byłam w takiej sytuacji jak autorka, ale z tego co pisze to ma dziewczyna podstawy do zmartwień. Jak pisze pracuje, ma swoją kaskę nie liczy na łaskę swojego mężczyzny, tylko na zwyczajne wspólne wyjścia, kino, jedzenie na mieście od czasu do czasu. A jak on zarabia nie mało i przy tytm ma "ciężką" rękę do wydania nieznacznej kwoty na kino.... no to na prawdę ma chłopak problem. Mam znajomą która nie dawno wyszłą za mąż - wszystkie rachunki np. chleb, mleko, worki na śmieci wszystkie paragony pokazuje mężowi tak by rachunki były dzielone na pół (on zarabia zdecydowanie wikęcej). jak pojechała do mc donalda na głupiego hamburgera to wszelkie ślady musiała zacierać, paragon i opakowanie po jedzeniu usunąc z samochodu, zeby "ukochany" się nie dowiedział.. chore to strasznie. A z tą wodą co autorka pisze to już maksymalne przegięcie, może za kibelek też niech ukochany kasuje 2 zł:) Polecam szczerą acz pewnie nie przyjemną rozmowę z lubym... powiedz mu o swoich obawach, zapytaj jak będzie wyglądać wasze wspólne życie, rozdziedlność majątkowa? podział rachunków. Pamiętaj, że lepiej to ustalić za wczasu.... niż potem żałować.... może twój ukochany przemyśli sprawę i wyciągnie wnioski...jeśli nie .... jeśli obrazi się na dobre.... no to już sama sobie odpowiesz czy warto z kimś takim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×