kompletnie nie rozumiem facetów...

jakis rok temu poznałam faceta, niesamowity, właściwie można powiedzieć ze mój ideał. Zaczeliśmu syę trochę spotykać, ale potem on powiedział, że nie chce się z nikim teraz wiązać. Niejednokrotnie widziałm go na imprezach wyrywającego różne laski, na mnie nagle przestał zwracac uwagę, choć wcześniej tak nie było. Czasami chwile rozmawialismy, ale to była dośc sztywna rozmowa. Długostarałam się o nim zapomnieć. W końcu sie udało, az tu nagle ostatnio znowu się spostkaliśmy. Super się rozmawiało, trzymaliśmy się za ręce itp. itd. Ale gdy spotkałam go wczoraj wczoraj znowu totalne zignorowanie mojej osoby. ZAbawiał się jakas laska. Nie rozumiem go, niby super się dogadujemy i pasujemy do siebie, ale on....

To ty uważasz że jesteście dla siebie stworzeni. On widocznie nie:)

czekam i czekam żeby mnie w końcu wyciągnął do łóżka , a on na drugi dzień już o mnie zapomina

odezwę się dziś do niego, napisze sms'a , zobacze jak zareaguje, chociaz mam wątliwości, bo ostatnio to ja nalegałam na spotkania i się ciągle odzywałąm a on miał mnie w dupie

poszukaj zonatego,nie dosc ze zdrowy to i masz same zalety takiego zwiazku , polecam serdecznie

moze nie wyszorowałs pochwy jak zdradzana kaska>?

już bym mu oralka chciała strzelić, już mi sie buzia w dziubek układa a tu nic........ech faceci

chociaz mam wątliwości, bo ostatnio to ja nalegałam na spotkania i się ciągle odzywałąm a on miał mnie w dupie to rzeczywiście super się dogadujecie i pasujecie do siebie