zatapiam sie w szklance whisky i dumam nad sensem naszego istnienia

:(

wlasnie sie dowiedzialam ze moj znajomy ma raka niedawno zginąl nieopodal mnie 18letni chlopak :( czemu zycie jest tak okrutne ? czy smierc i cierpienie ma sens ?

ludzie umierają, taka jest kolej zycia, nikt nie obiecywał ze bedzie dobrze

Nie wiem czy ma sens, ale na pewno nie ma sensu rozmyślanie nad tym. Ale też chętnie zatopiłbym się w szklaneczce whisky ;]

czuje sie zdołowana dla mnie to bez sensu, jestes a zaraz potem Cie nie ma.. musi byc jakas ciąglośc. To byloby bez sensu gdybysmy zyli tylko na chwile

A ktoś powiedział że istnienie ludzkości ma sens? Powiedział może co jest tym sensem?

dlatego trzeba żyć pełnią a nie umęczeniem...co mnie obchodzi co będzie dalej, jeśli nie będę wiedział co jest bliżej?:P

A tak już wiem. Odpowiedź to: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/56/Answer_to_Life.png/220px-Answer_to_Life.png Ale nic to nie zmienia...

Dla tych co boją się klikać w linki: " W porządku rzekł komputer i znowu zamilkł Naprawdę nie spodoba się wam. powtórnie zauważył Głęboka Myśl. Powiedz nam! W porządku ustąpił komputer. Odpowiedź na wielkie pytanie... Tak...! O Życie, wszechświat i wszystko inne... powiedział Głęboka Myśl. Tak...! Brzmi... zaczął Głęboka Myśl i urwał. Tak...! Brzmi... Tak...!!!? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Czterdzieści dwa.

musi miec jakis sens. Nie wierze ze zyjemy sobie ot tak, aby zyc a zaraz potem umrzeć. Chcialabym wiedziec co jest potem.. ale wiem nie powinnam pytać :( :( kazdy z nas sie dowie. Ale nie wierze ze potem może byc tylko pustka, czarna dziura.. Nie wierze ze rodzimy sie z przypadku i umieramy przypadkiem

Rodzimy się często z przypadku i często przez niego umieramy. Sensu istnienia nie staram się dostrzec bo i po co? Może faktycznie jest to 42? Co to zmieni? Sensem życia powinno być wyciśnięcie go do ostatniej kropelki! Po to mam świadomość, żeby w przeciwieństwie do innych zwierząt, żyć świadomie i świadomie czerpać z niego przyjemność. Maksymalnie dużo jak się da. Przecież mnie też może spotkać nagła śmierć...

nie wierze ze ten 18latek zginał przez przypadek, widocznie taki byl jego los.. mial zginac i zginal, szkoda ze byl taki mlody ale wierze ze jego dusza odrodzi sie na nowo. Druga rzecz to nie wiem czy tylko ja to obserwuje czy wy tez tak macie, mowia ze jakie zycie taka smierc , a ja zauwazylam zupelna odwrotnosc, widze tych pijakow na ulicy, ktorzy pija, biją zony i jak oni konczą ? umierają sobie bez cierpien, bólu... mam znajomego ktory byl strasznym chamem a zmarl na zawal..przy stole. Niby fajna smierc. Moj chrzestny wspanialy czlowiek zachorowal..okazalo sie ze ma raka wątroby, umieral w niesamowitych cierpieniach :( :( tak wspanialy czlowiek.. dlaczego ? to tez musialo miec jakis sens..