Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaja na twardo

kask ochronny do nauki chodzenia-ma któraś z Was??

Polecane posty

Gość widzę, ze ty
nie chcesz żadnych rad, bo się uparłaś, ze tylko ty masz rację. Odpowiedź sobie jednak na pytanie - czy dziecko będzie w tym kasku cały dzień? Jeżeli tak to współczuję. Sama jeźdżę w kasku na rowerze i na nartach i moment zdjęcia go, to naszczęśliwszy moment dnia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traaack
ten kask to super sprawa. to nie jest tak,ze trzeba go dziecku do 5 roku zycia zakladac! tylko w tym poczatkowym okresie przy nauce chodzenia. dziecko jak sie ze stojacego przewroci to i tak jest juz dosc wystraszone.po co ma niechcacy gdzies glowka uderzyc. na zachodzie te kaski sa dosc popularne.ja jestem za,jak najbardziej. ale jak zwykle,w Polsce co nowe to zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traaack
to nie jest tak,ze dziecko caly dzien chodzi w tym asku!bo jak sie dziecko uczy chodzic to przeciez nie chodzi caly dzien. jakie niektore z was sa glupie,szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja na twardo
widzę ze ty------dokładnie nie chce żadnych rad nie prosiłam o nie, prosiłam tylko o opinię na temat kasku mam których dzieci z nich korzystają, a tu jak zwykle odzywają się wszech wiedzące matki co mam robić ze swoim dzieckiem a co nie, może pozwolicie że ja zadecyduję?? a jak będę prosiła o rady to wiem gdzie się zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre z was to
odkąd moje dziecko zaczęło chodzić to chodziło całymi dniami jak nakręcone. jedynie jak szło spać to miało dłuższą przerwę w chodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej ty jesteś
głupia. Dla co poniektórych wszystko co na Zachodzie to jest dobre i wspaniałe. :p Oczywiście, jeżeli dziecko jest w łózeczku czy krzesełku, to kasku nie musi nosić. W pozostałym czasie - tak, bo przecież zawsze może się przewrócić i walnąc o coś głową. Przynajmniej takie jest rozumowanie autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja na twardo
traack---ale ty wszechwiedzącym istotom tego nie wytłumaczysz, jak grochem o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
nawet nie wiedzialam ze cos takiego istnieje :D Moj synek to jest taki pociety ze hej, ale szybko sie goi. Tylko on zwykle jak biega po praku to ryje nosem w beton wiec taki kask raczej go nie ochroni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja na twardo
ja nikogo nie nazywałam głupim więc wypraszam sobie.... Po raz kolejny przekonałam się że nie warto o co kolwiek pytać na Kafe bo jak zwykle temat zszedł na inne tory. Do widzenia więcej pytań nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
*parku Hmmm... ja wlasnie na zachodzie mieszkam i nigdy sie z takim kaskiem nie spotkalam. Tutaj nikt sie raczej nie przejmuje urazami przy nauce chodzenia. Ja sie na poczatku troche trzeslam a jak moj maluch 6 miesieczny spadl z lozka bo sie przekrecil to nawet na pogotowie dzwonilam i powiedzieli ze jak spadnie kilka razy to mi juz bedzie obojetne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
ale jak to ma pomoc to mozna sprobowac tylko czy maluch nie bedzie z tym walczyl... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre z was to
ja mieszkam w UK i tez nie spotkałam się z takim kaskiem. widziałam wiele różnych, dziwnych i śmiesznych rzeczy, ale kask nie rzucił mi się w oczy...może dlatego, że nawet nigdy nie pomyślałam o czymś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za debilizm :) nie chce mi się mysleć co bedzie kied bedziesz chciała dziecko nauczyć jazdy na rowerze... na krocze ochraniacze tez kupisz? Mam propozycje wez całe dziecko ubierz w taką piankę i siebie też w to ubierz. ;) bedzie bezpieczniej. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja na twardo
Debilizmem jest odzywanie się w sytuacji o której jak widać nie masz zielonego pojęcia i nazywaniem dziecka Fabian to drugi debilizm!!! I powtarzam moje dziecko więc jeśli mogę zapewnić mu ochronę to to zrobie!! a Tobie kretynko nic do tego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traaack
a ja sie juz spotkalam.ogladalam tez jakis czas temu program na ten temat. w pierwszym etapie nauki chodzenia kask moze uchronic mala glowke przed urazami. z tym,ze wiekszosc dzieci szybko lapie o co chodzi i kazdy kolejny upadek,bedzie sie staralo w jakis sposob amortyzowac. wiec na dlugo ten kask sie nie przyda. ale wiadomo,ze sa dzieci ktore zaliczaja tych upadkow o wiele wiecej niz przecietne dziecko.i dla wlasnego bezpieczenstwa powinno miec taki kask. sama jestem matka.moje dziecko zanim samo stanelo zaliczylo kilka upadkow.w wiekszosci udalo mi sie zlapac dziecko,by glowa nie uderzylo o podloge. u nas szybko to poszlo i dziecko nie potrzebowalo kasku. ale rozumiem inne matki,ktorych urwisy na kazdym kroku zaliczaja upadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
Fabian - oryginalne imie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre z was to
autorko- Przy takim odzywaniu się to Tobie jest potrzebny kaganiec a nie dziecku kask...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co złego jest w takim kasku? Skoro ktoś włożył trud w wymyślenie takiej rzeczy, to widocznie coś w tym jest. My mamy takie coś, bo dostaliśmy w prezencie, czasem zakładam córce, kiedy naprawdę chcę coś zrobić w domu, a nie mogę mieć jej non stop na oku, bo mimo wszystko może się zdarzyć, że będę mieszać zupę, czy podejdę odebrać tel, a ona w tym momencie upadnie. To nie jest tak, że mała nosi ten kask i na głowę, w ogóle nie uważa, bo wie, że ma ten kask i na upadki może sobie pozwolić- BZDURA. Wypadki się zdarzają i zupełnie nie mamy na to wpływu. Dzieci upadków nie kontrolują. Kilka razy ten kask pomógł nam w sytuacji bardzo groźnych upadków, dziecko uniknęło guza i bólu, a ja uniknęłam pytań: jechać czy nie jechać do szpitala. Nie ma kasku założonego non stop, bo ostatnio grzecznie siedzi w kojcu, albo na huśtawce, ale czasem jej zakładam i żałuję, że przy pierwszym dziecku tego nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kaganiec by się przydał autorce. Wiesz, o ile mi wiadomo to po to założyłaś taki wątek by każdy mógł się wypowiedzieć na temat kasku. Więc moim zdaniem to debilizm. Nie lubię takich wynalazków, ale skoro komuś to odpowiada, to spoko. Ludzie wymyślają różne rzeczy więc różne zdania też są. Co do imienia mego syna, no cóż, Tobie się nie podoba a mnie tak, tak samo w sytuacji z kaskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym o takim wynalazku
nie slyszalam i nie pomyslalabym o stosowaniu. Przeciez dziecko czasem musi sobie cos rozwalic. Tez bylam zszywana jak bylam mala, zalewalam sie krwia, no krwawa masakra pila mechaniczna. Ale kaskow nie mialam ani do chodzenia, ani na wrotki ani na rower :D Od tego sa kolana by je pozdzierac czasem :D Mojego dziecka tez az pod takim kloszem nie trzymam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym o takim wynalazku
poza tym nie trzeba byc dzieckiem by sie wypieprzyc i przywalic w cos lbem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seniorkaaa
o kurcze-ale jestes sadystka! nie,nie po to dziecko ma glowe by sobie ja rozwalic! hallo!gdzie my zyjemy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym o takim wynalazku
przeciez tak sie dziecko uczy - ze dotknie pokrzywy i sie poparzy ;) Jaka sadystka? Czy ja powoduje cierpienia czyjekolwiek? No zastanow sie nad znaczeniem tego slowa ;) Ja po prostu jestem przeciwna chuchaniu i dmuchaniu na dziecko, bo potem wyrosnie takie "niewiadomoco" z takiego dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha dobre ale się uśmiałam, kask na głowę buahahah no nie mogę:) dziecko chodząc i wywracając się uczy się tego że trzeba chować głowę przy upadku. Nieuniknione że dziecko będzie miało guzy to normalne. Moja 3 latka czasami jeszcze wyrżnie i co mam jej kask założyć??? jakaś paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja cora chodzi na karate
i tam sie specjalnie wywalaja, zeby sie nauczyc upadac :D A niedlugo to bedzie deficytowa umiejetnosc, jak wszystkie dzieci beda lataly w ochraniaczach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie sa jeszcze
a moja corka chodzi na karate ----:D:D:D dobre to mi sie wspomnialo jak bylam mala jak wywalilam bania w latarnie az mnie w powietrze wyrzucilo :D:D:D hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
taki kask to wynalazek bardziej dla spokoju rodzica niż bezpieczeństwa dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1
slyszalam o kasku i ochraniaczach i do tego memlach oblozonych poduszkami a na podlodze koldrach. ha ta dziewczynka ma 18 miesiecy i nie potrafi chodzic po dworzu bo sie boi. dla mnie to czysta przesada nie zostawiaj dziecka samego i nic sie nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak czytam Wasze wypowiedzi to mam wrażenie, że nasze społeczeństwo jest naprawdę głupie i nie czyta ze zrozumieniem...... Kobieta kulturalnie się zapytała jakie doświadczenia mają matki dzieci noszących kask i czym się przy wyborze kierować.... Wasze "dobre rady" zachowajcie dla siebie bądź biednych synowych którym przyjdzie z Wami obcować jako typowymi babciami dobra rada. Moim zdaniem dziecko tak czy siak nabierze kiedyś przykrych doświadczeń urazowych i będzie się przed nimi chronić czy nosi kask czy nie... ale zawsze lepiej jak uraz jest na starszej a co za tym idzie twardszej głowie niż u 6-7 miesięcznego raczkującego niemowlaka, który jeszcze tak szybko faktów nie wiąże ze sobą, a poza tym nie ma jeszcze takiej koordynacji jak starsze dziecko. Ponadto nie wszystkie urazy kończą się zwykłem niegroźnym siniakiem lub guzem, więc jeśli da się dziecko uchronić przed np. trwałym uszkodzeniem mózgu lub czaszki na skutek urazu to dlaczego tego nie robić ? Jak jesteście takie przemądre to wyrzucić należy foteliki samochodowe, kaski rowerowe, narciarskie itp wynalazki bez których kiedyś dzieci się wychowywały i żyją.... Może gdyby większość Pań wypowiadających się na tym forum w dzieciństwie nosiła ochraniacze na mózg to teraz człowiek nie musiał by czytać tych bredni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hola hola hola
Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×