Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamuska nie- spioszka

czy czyjes dziecko nauczylo sie samo zasypiac bez drastycznych metod?

Polecane posty

Gość mamuska nie- spioszka

Typu zostawic dziecko na 3 lub 5 minut, zeby sie wyplakalo?? Pytam, bo do mnie te metody nie przemawiaja, probowalm przez dwie noce zostawic dziecko zeby sie samo uspokoilo, probowalam przez dwie noce, ale moja corka plakala tak ropaczliwie, ze ja utulilam. Teraz ma 14 miesiecy i zasypia na naszym lozku, po utuleniu i butelce z kaszka. Przenosze ja do jej lozeczka, kolo 4 w nocy budzi sie, nie placze ale kweka. Moze tak kwekac przez 45 minut-godzine. WIec biore ja do naszego lozka i spi do rana z nami. Dodam, ze w dzien, po obiedzie klade ja do jej lozeczka- pogadaz troche, pokweka ( nie placze) trwa to jakies 5 minut i ladnie sama zasypia. Niestey wieczorem glosno protestuje, chce usnac przy mamusi lub tacie. Zastanawiam sie czy i keidy bedzie sama zasypiac wieczorem w swoim lozeczku. Bede wdzieczna za wasze porady, jesli ktos mial taka sytuacje i udalo mu sie nauczyc dizekco zasypiania w lozeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 15 miesiecznego synka
Moje, ale ja robilam tak od samego poczatku czyli od urodzenia, wiec nigdy go nie lulalam, nie hustalam ani tym podobnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mój synek także zasypia bez problemu. nigdy nie lulałam ani tuliłam... nigdy także nie spał z nami w łóżku...od początku we własnym łóżeczku. Dzisiaj ma 18 miesięcy i jak tylko przyjdzie czas na sen to po prostu sam się kladzie i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mozesz glupia babo potrzymac dziecka za raczke dopoki nie zasnie? Gdzie ci sie tak spieszy? Zajmie ci to najwyzej 10min a dziecko bedzie mialo poczucie bezpieczenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miaumiał
Moje dziecko jest młodsze, do roczku mu jeszcze daleko, ale od małego starałam się go kłaść do łóżeczka. Nigdy nie usypiał z nami w łóżku. Zawsze było ukołysanie, jak zamknął oczy, od razu przełożenie do łóżeczka. Jak zaczął płakać, znów utulenie i znów do łóżeczka. I tak w kółko z 10 razy, aż po 10 razie po odłożeniu spał i nie płakał. Potem już jak był starszy, można go było położyć w łożeczku, bujnąć kilka razy ( mieliśmy bujane łóżeczko ) i zasnął. Teraz już bez bujania.Pogada trochę, powierci się i śpi. Też nie uznaję metod, że zostawić, niech ryczy, Nie zostawiałam, ale też nie pozwalałam, by spał gdzie indziej niż w łożeczku. Po uspokojenih płaczu zawsze od razu do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- i co tak ma tulic 3,4 czy 5 latka itd. tez? to chyba nie jest wyjscie. co ma pospiech do metod usypiania, to raczej nauka samodzielnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska z super bisutem
jak można samo dziecko zostawic i wyjsc na 5 min, ;/ kużwa, szkoda wam 10 min na przytulenie dziecka, co za baby;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska nie- spioszka
no moje na poczatku ( prze 3 tygondie) spalo i jadlo. Potem maial kolki wiec krzyki noszenie, masowanie brzuszka itp, zasypiala ok 1-2 w nocy dopiero. Gdy kolki przeslzy ( w polowie 4 miesiaca) zazelam ja odkladac do lozeczka, glaskac po glowce i tak zasypiala. Czasem prostestowala- wiec na raczki, przytulenie i do lozeczka. Dzialalo niezle. Jazk mial 7 miesiecy wrocilam do rpacy. Karmilam jeszcze piersia wiec mala w dzien jadla sloiczki i deserki a rano po poludniu i w nocy ssala piers. Wiec jak sie wnocy budzila na jedzenie, to bralam ja do siebie i podawalma piers i tak razem usypialysmy, bylam zbyt zmeczona, zeby ja odniesc do lozeczka. Potem bylo lepiej- nawet jak usypiala z nami, to spala cala noc, bez budzenia sie w swoim lozeczku. NIestety 2 ponad miesiac temu musielismy wyprowadzic sie z naszego domu. Mieszkamy u rodziny. I znowu sa cyrki z zasypianiem. W dodatku szly jej zabki ( 3 na raz) wiec zeby tropche pospac bralam ja do siebie, bo budzila sie co pol godziny. Teraz juz ladnie zasypoia w dzien, a wieczorem domaga sie przytulania. Zaczyna nas to mecyzc z mezem, tym bardziej, ze mamy trohce klopotow i spraw do omowienia wieczorami a tu dziecko trzeba usypiac i ciagnie sie to w nIeskonczonosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, samodzielnosci :O a poza tym gdzie ja pisalm o tuleniu ? wystrczy dzieco za raczke potrzymac i juz. A poza tym jak dziecko osiagnie pewnien wiek to juz samo umie zasypiac. Moj syn od paru dni sam zasypia a nie uczylam go tego, wczesniej tylko trzymalam za raczke az zasnal. Nie tresujcie tych dzieci tak :P wy byscie chcialy od razu zeby byly geniuszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaa
spokojnie dziewczyny, uważam, że część dzieci jest takich że potrzebujje poprostu kogos blisko, kiedy zasypia. Niekote są zdolne do samodzielnego zasypiania, ale nie wszystkie. Jeżeli tego potrzebuje to przecież 10 minut nas nie zbawi. Gorzej kiedy dziecko wybudza się w nocy i tego potrzebuje- to juz inna sprawa- ja niestety tak ma i staram sie to zmienić ale latwo nie ejst. Poza tym ja sama pamietam jak byłam mala i uwielbiałam jak któs siedział koło mie jakz asypiałam, czytał książke itd. Przecież to są tak miłe chwile, pielegnujmy je;) Bo kiedyś nasze dzieci wyrosna i będą miały gdzieś nasze przytulanie1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaa
ewcia82 super zdjęcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska nie- spioszka
Jaoda nie wyzywaj mnie od glupich bab. Moja corka nie usypia w 10 minut. Raczej w godzine! tulenia, glaskania po pleckach, glowce itd. Jak ja za wczesnie odloze do lozeczka to syrena i usypianie przez kolejne pol godziny. Czasem zasypia dopiero o 22! Jak mowie nie zawsze tak bylo. Staram sie jej dawac poczucie bezpieczenstwa, ale jestm zwyczajnie zmeczona. Bo jak tak pozno usnie, to mam sile tylko na to zeby wizac prysznic i zasnac. Na pewno, jakis wplyw na to maja nasze aktualne problemy. Ale jak widze dzieci, co to byle gdzie sa to do lozeczka i usypiaja spokojnie w 10 minut to wyc mi sie chce , ze moja tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaa
Mamuska ale Tqoje dziecko ma jeszcze czas na to, zeby dorosnąć do samodzielnego zasypiania. wiem jak trudne jest usypianie dziecka, wstawanie nocne itd, bo mój syn ma 1,9 roku i noce są straszne, potrafi budzić się z płaczem co godzinę. Ale ja juz przywykłam, próbowałam wielu metod nie działają, czekam, aż bedzie starszy i mi wytlumaczy co się dzieje, że sie tak budzi.choc powiem Wam dziewczyny, ze do roku ładnie mi spał sam w łóżeczku. Potem, cos sie mu poprzestawiało;/ Jest cieżko, wiem, ale trzeba jakoś przetrzymać. Osobiscie uważam zostawianied dziecka samego na kilka minut za niepoważne. Dziecko musi miec poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaa
Ewcia82 ja juz robiłam w tym roku w czapce mikołajowej bo chcę porobić takie karki świąteczne i porozsyłać, choć przyznam że na tle choinki wyglada to o wiele bajeczniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska nie- spioszka - przyjrzyj sie drzemce dziecka w dzien, ile spi, po jakim czasie od wstania zasypia. moze jest nie dosc zmeczone wieczorem albo na odwrot. niestety dziecko swietnie czuje co sie dzieje w domu i to jak sama piszesz to moze miec duzy wplyw. Jagoda sie nie wkurzaj, raczej przywykniij, taka jej uroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
mój się nie musiał uczyć, bo od początku zasypiał sam - nie brałam go do łóżka - nocne karmienia tylko w fotelu, potem kocyk i szlus do kołyski, bez bujania, bez smoka... nie marudził, prawdopodobnie nie miał takiej potrzeby bliskości jak inne dzieci... jedyne co to nie kładliśmy go spać, kiedy nam pasowało, ale kiedy on sam pokazywał, że jest zmęczony - czasami to była północ, przed roczkiem zasypiał ok 22, teraz o 21, gdybym go miała kłaść wcześniej to pewnie też byłby problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska nie- spioszka
do ewcia_82 ---------------> w dzien kladzie sie pac kolo 13 i spi poltorej - dwie godziny. do orku spala tez rano- jakies 20 minut. Teraz juz nie. Problem w tym, ze wieczorem jest zmeczona. Ziewa, trze oczka, baiw sie wloskami, domaga sie smoka. o 19 kolacja, kapiel, troche sie pobawi jeszce, ksiazeczka i usypianie ok 20h30. I tak do 22-23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamammaamama
ale Wy tu macie idealne dzieci ohoho.jedna coś napisze a pózniej następne się chwalą co to ich dzieci nie umieją. autorka prosiła o rady a nie oto żeby ją wyzywać (jak np zawsze wszystko wiedząca Jagoda) z czasem nauczą się same zasypiać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ciut krotsza drzemka w dzien? a o ktorej wstaje? przed nocnym spaniem powinna byc dluzej aktywna niz przed drzemka. no i po wieczornych rytualach - kapiel, jedzenie itp. lepiej by sie nie bawila, wszyskie zabawki przeciez juz spia i czekaja na poranek by znow sie z nia bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaa
Nic tylko przeczekac autorko, u nas to samo bylo, teraz zasypia ok 21 ale dlugo się męczyłam, bo było tak, że wydoił butlę wychodził z pokoiku do taty i cjhciał się bawić. Teraz zamykam się znim w pokoiku i nie pozwalam mu wychodzić, było tak, że też męczyłam sie ok godz ale juz wie że itak nie wyjdzie i nie wstaje. Szybciej usypia. Ale każde dziecko jest inne........... A może niech tata usypia? u nas to się nie sprawidzło;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jednego bobasa
Spróbuj może dać sie dziecku porządnie wyfikać i poczytac mu cichutko bajeczkę w łóżeczku jak już jest baaardzo zmęczone. I na początek nie kłaść go do łóżeczka kiedy nie chce jeszcze spac. Mozesz też kupić jakiegos fajnego pluszka do spania zeby dziecko chciało z nim leżeć w łóżeczku i np. zaproponowac zabawę żeby utuliło misia do snu jak mamusia jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska nie- spioszka
wstaje ok 7-8 rano Probowalm ja dobudzic z drzemki, ale 1. ciezko ja dobudizc jak spi kamiennym snem 2. nawet jak sie uda, jest niwyspana i marudzi cale popoludnie i wieczor. W dzien spi w swoim pokoju przy uchylonych drzwiach. W sumie, na dobe spi jakies 12 do 14 godzin maksymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska nie- spioszka
Ma swoja ulubiona lale i karmi ja swoja butelka przed spaniem, i kladzie sapc. Ruchu la duzo: dwa spacery dziennie, po pracy, jesli nie ma pogody bawimy sie w berka lub chowanego po calym domu. Usypiam ja zwykle ja, bo tata ja doprowadza i odbiera od niani wiec jak wracam z pracy zajmuje sie nia. Jak juz mowialm ona jest zmeczona wieczorem- robi sie marudna, chce na rece, szuka smoczka ( jest w lzieczku i tylko do spania), trze oczka itp. Tylko mam wrazenie, ze jakby boi sie zasnac czy co. Duzo z nia rozmawiam, tlumacze , mowie ze zje kolcje, pojdize sie wykapac i do spania a jutro pojdzie do niani, potem wroci mamusia i bedziemy sie razem bawic. Echhhh , chyba mam jakis kryzys w byciu mama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko....
Moje dziecko wzięłam do swojego łóżka po tym jak zaczęły się cyrki ze spaniem w łóżeczku. I bardzo dobrze mi z tym. Bez żadnego bujania itp zasypia przy mnie albo przy mężu i śpi do rana. Potem przenoszę się na inne łóżko i śpię razem z mężem. Mamy 2 łóżka w dużym pokoju więc na drugim śpi dziecko. Pieprzenie typu, że dziecku należy ukrócić drzemki w dzień jest debilne:o Śpi tyle ile tego potrzebuje i to nie ma żadnego wpływu na to ile będzie spało w nocy. Zanim wzięłam dziecko do siebie to w nocy w łóżeczku budziło się kilka razy. Miałam tego dość. Teraz nawet nie budzi się na jedzenie. Odkąd skończyło 7 miesięcy zasypia ze mną. I ja mam spokój z wstawaniem i karmieniem tak i dziecko śpi całą noc. Wszyscy się wysypiamy. Dla mnie to żaden problem. Niekiedy śpimy z dzieckiem na zmianę. Raz mąż, a raz ja. I wychodzę z założenia, że dziecko potrzebuje bliskości i bezpieczeństwa, dlatego nie widzę powodu, aby odmawiać mu spania z nami. Gdy dorośnie i dużo więcej będzie rozumieć wtedy przeprowadzi się do swojego łóżeczka albo łóżka, które już ma w swoim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska nie- spioszka
NO wlasniej, ja sie nie wysypiam z dizeckiem. Bo ona sie rusza na wszytkie strony w nocy, kopie, wedruje po lozku. NIe przeszkadzalo mi spanie z nia jak byla malutka i nie wedrowala po lozku, terz jest to zwyczajnie meczace. Doskonale wiem, ze coreczka potrzebuje bliskosci i wydaje mi sie,ze jej ja zapewniamy. Tylko zastanawiam sie kiedy zacznie spac spokojnie w swoim lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lka1234
Mamuska, sprobuj mala zmeczyc przed kąpaniem, pobawic sie z nia potem , kąpiel butla i do lozeczka, ale po kapaniu i butli juz sie nie bawcie bo to tylko rozbudza dziecko, ktore po kapaniu powinno zrobic sie bardziej senne. Nastepnie , jesli masz taka mozliwosc to przysun lozeczko do swojego lozka i tez sie polloz tylko w swoim lozku a mala w swoim i trzymaj ja za reke glasz po glowce az nie zasnie. Ja tez mialam problem z corka, bo tez nie chciala spac w lozeczku, i ja tez mialam juz dosyc spania z nia w lozku, a miala juz rok czasu, wiec zastosowalam te sposoby i podzialalo, tylko oczyswiscie przez kilka tygodniu tak z nia zasypaialm z lozeczkiem przystawionym do naszego lozka, a pozniej juz ja kladalm i zasypiala ladnie juz sama. aha ja jeszcze kupilam takie bajki co sie wlacza i sie na suficie wyswietlaja i tez jej puszczalam i ona w te bajki patrzyla i tez szybciej zasypiala i zapominala o mojej rece ze ja trzymam.Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka też sama zasypia w łóżeczku ale nigdy nie spała z nami. jest kolacja, kąpanie i spanie :) jak położę ją do łóżeczka to pokręci się na boczki, pośmieje, dostanie smoka (tylko do zasypiania) i zasypia. miałam z nią problem gdy karmiłam piersią i zasypiała przy piersi. odkładałam ją do łóżeczka, po godzinie czy dwóch budziła się, szukała piersi i płakała, dlatego też "zmądrzyłam się" i pokarmieniu wybudzałam ją i dopiero odkładałam do łóżeczka żeby nie budziła się w innym miejscu niż zasypiała - pomogło. może twoja córka nie chce zasnąć bo nie czuje się bezpiecznie? może chce być z mamą? może tak podziałała na nią przeprowadzka w inne, nowe i nieznane miejsce? musisz być wytrwała.znalazłam 2 sposoby na zasypianie: sposób pierwszy: KONTROLOWANE WYPŁAKIWNIE 1. po kąpieli dziecko odkładasz do łóżeczka, mówisz dobranoc i wychodzisz. jeśli płacze czekasz 5 minut i wchodzisz. nie przytulasz, mówisz kilka czułych słów i wychodzisz. 2.jeśli płacze czekasz 10 minut, wchodzisz - dalej jak wyżej napisane. 3. jeśli nadal płacze czekasz 15 minut itd. 4. czas wydłużasz za każdym razem. jeśli zauważysz że dziecko samo się uspokaja to nie wchodź i poczekaj aż zaśnie. 5. jeśli uważasz że 5 minut to za długo to możesz zacząć od 2 minut, później 4,6 itd. 6. najtrudniejsza jest 1 noc, 2 jest łatwiejsza, 3 to noc "testowa" - maluch sprawdza ile krzyku wytrzymają rodzice, od 4 powinien zacząć pać sam i płakać znacznie mniej :) sposób 2: STOPNIOWE ZOSTAWIANIE 1. kładziesz do łóżeczka, siadasz przy dziecku i czekasz aż zaśnie. możesz głaskać i przytulać ale nie wyciągasz z łóżeczka - tak przez 2 noce. 2. kładziesz do łóżeczka ale ograniczasz kontakt fizyczny - nie przytulasz, siadasz na krześle obok łóżeczka. czekasz aż zaśnie - tak przez 2 noce. 3. gdy dziecko nauczy się zasypiać już w twojej obecności, stopniowo, z wieczoru na wieczór wycofuj się z jego pokoju (np. przez zrobienie jednego kroku w stronę drzwi). po ok 2 tyg dziecko powinno nauczyć się zasypiać samo bez twojej obecności. 4.nauka trwa dłużej lecz wywołuje mniej łez u dziecka :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja bratanica, po prostu ją zanosili do łóżeczka, wychodzili za drzwi i czekali aż zaśnie, jak płakała dłużej niż 3 minuty i coraz bardziej to po prostu nie chciała spać. albo jej czytali. Przyzwyczaiła się i do roczku nie było problemu, a teraz już się tak nie da, cwaniara się zrobiła mała :) wiec po prostu albo czytają aż zaśnie, albo jej mama z nią się kładzie na swoim łóżku, ajak mała zaśnie to ją zanosi do łóżeczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×