różnica wieku 6 i więcej lat

Jak dogaduje się rodzeństwo z taką różnicą wieku. Moja Niunia ma 5 lat i myślę mieć jeszcze jedno dziecko kiedyś ale już o tak jest duża różnica wieku. Czy "robić" już teraz czy można poczekać jeszcze? I jak się będą dogadywać??

Między mną a moją siostra jest 5 lat różnicy i powiem ci szczerze że jest moją najlepszą przyjaciółką od dzieciństwa wszedzie razem byłyśmy i tak jest do dziś :) wspólne zakupki itd. i też chcę aby miedzy moimi dziećmi była różnica wieku 5 lat.

DZIĘKI może jeszcze ktoś się wypowie. Moja Niunia chce strasznie już żeby jej dzidziusia urodzić ;))

między mną a moim bratem jest różnica 6 lat i powiem Ci że o ile dogadujemy się ok, to jednak wg mnie sporo czasu nam uciekło tzn. ja się urodziłam - brat poszedł do 1 klasy - pół dnia go nie było w domu, jak ja byłam w 3 lasie podstawówki - brat wyjechał do szkoły z internatem - wracał na weekendy, jak skończył technikum gdzie mieszkał w internacie - wyprowadził się do dziewczyny - tak więc brata miałam sporadycznie, praktycznie wychowywaliśmy się jak 2 jedynaków :(

no i właśnie tego się boję! bo podobno trudniej wychować dwóch jedynaków niż jednego.

no i nie mogę się zdecydować na drugie ;)

wiem coś o tym :D - mój Synek ma juz 4,5! i sama zawsze powtarzałam że jak już to albo mała różnbica wieku - z pewnością mniejsza jak między mną a moim bratem albo jedynak.. ale łatwieo się mówi.. :D

szczerze mówiąc to wolałabym wpaść

nawet zaplanowałam teraz taką wpadke kontrolowaną czyli stosunek przerywany i czekam. Ale chyba nic z tego nie będzie bo mnie juz piersi zaczynają boleć na okres. Chyba że to na ciążę??

"Moja Niunia chce strasznie już żeby jej dzidziusia urodzić" Może niech poczeka jeszcze parę latek i sama sobie urodzi:-O

u nas to było najierw ślub, potem dziecko, potem zmiana auta, mieszkania - tak co rok coś, a teraz z jednej strony to juz się trochę rozleniwiliśmy, Synek juz taki samodzielny, ale z drugiej strony.. coraz częściej mamy takie "może, może"...

no nie w tym sensie to było że ona chce i ja muszę. Tylko sama chciałbym już drugiego dzidziusia, czasem tęsknie za małym ciałkiem, poprzytulałabym, ale z drugiej strony wiem że łatwiej jest wychować jedno dziecko. Jeśli chodzi o kasę nawet to jedynakowi jest lepiej. Boję się troche świadomie zdecydować. Ale moje dziecko nie będzie rządzić że ona chce dzidziusia i ja mam jej urodzić!

u mnie to mąż sie boi, że będzie musiał w nocy wstawać. Ze jak sobie damy rade finansowo. No i teraz niunia juz faktycznie duża jest i się sama sobą zajmuje.

Między mną a moja siostrą jest 6 lat różnicy i prawdę mówiąc dogadujemy się stosunkowo od niedwana- może od roku? Ja z autopsji mogę napisać, że to zbyt duża różnica (ja mam 21 lat Ona 15). Chociaż nie twierdzę, że to reguła :)

no właśnie bo ja mam siostrę o 4 lata młodszą ale z nią się super dogaduję. i w sumie zawsze tak było.

To chyba zależy od charakterów :)

a ja mam braci starszych o 6 i 8 lat - porażka oni sami trzymają sztamę a ja zawsze byłam odsuniętą na bok i tak do dziś

już teraz i tak nic nie zmienię hehe ;)) mniejszej różnicy nie będzie. Ale ma kuzynki to niech się bawi z nimi

ja ma siostrę starszą o 9 lat (ja byłam wpadką)i w zasadzie byłyśmy chowane jak jedynaki. nigdy jakos szczególe się nie dogadywałyśmy jak ja przyszłam na świdt to ona już była w 3 klasie ona po ogólniku wyprowadziła się a ja miałam 10 lat jak ja miałam 20 i balowałam to ona miała już inne priorytety a teraz ona przechodzi kryzys wieku średniego a ja użeram się z chorobami w przedszkolu....

no 9 lat to dużo

Moja córka ma 16 lat synek 1,5 roku. jest miedzy nimi 15 lat róznicy. No wiadomo nie dogadują sie ale za to kochaja sie bardzo mocno. Córka bardzo lubi z nim spędzac czas. Pomaga mi bardzo tym że weźmie go na spacer . Zajmie sie nim gdy gotuje obiad. Może i róznica miedzy nimi duża ale za to mam duza pomoc w jej osobie przy synu

ja nie chcę się wyręczać we wszystkim dzieckiem bo to ma być rodzeństwo a nie opiekunka, ale jak chce sama to w porządku.

mój mąż ma siostrę o 7 lat młodszą. To już są inne światy. Nie ma między nimi praktycznie żadnej więzi. niż ta rodzicielska wiadomo :)

Jak chcesz miec jeszcze jedno dziecko, to sie zabieraj do roboty, bo roznica sie nie zrobi mniejsza od czekania. Moja siostra jest mlodsza ode mnie o 5 lat. Zaczelysmy sie dogadywac, jak miala jakies 10 lat, wczesniej to w sumie bylysmy jak 2 jedynaczki i ciagle byly jakies konflikty, ale to w duzej mierze chyba byla tez wina wychowania, bo np. ojciec nigdy nie probowal nas zespawac w dzialaniu wspolnym, tylko mi pieprzyl, ze jestem starsza, powinnam byc madrzejsza i MUSZE kochac swoja siostrzyczke, a na mnie te teksty dzialaly jak plachta na byka i tylko pogarszaly sytuacje. Ale tak czy siak - mysle, ze lepiej miec rodzenstwo niz nie miec. Zwlaszcza w doroslym zyciu bardzo sobie chwale

kurde to muszę sie szybko starać ;))

Moj maz ma dwoch mlodszych braci - jeden mlodszy o 6 lat, drugi o 10. Mimo tej roznicy 10 lat to wlasnie z tym mlodszym sie swietnie dogaduje, to pewnie przez podobne charaktery. Nie boj sie, jak sie dobrze zabierzesz do tego i nie bedziesz glupimi tekstami podsycac rywalizacji, to dzieci sie moga dobrze zintegrowac. Zawsze mozna spytac psychologa, jak sie do tego zabrac. Na pewno nie powinnas wzbudzac w starszym dziecku poczucia winy

między moimi dziećmi jest 14 lat różnicy :) Malutki uwielbia starszego, starszy ma dla małego czas tylko jak ma zakaz na kompa ;) Starszy sie cieszy, że mały za nim biega, daje mu buziaki. Mały aż skacze z radości widząc starszego po powrocie ze szkoły. Sądzę jednak, że w przyszłości więzi między nimi nie bedzie żadnej, chyba że ojcowsko-synowskie.

podobno jest tak ze 0-3 lata roznicy jest ok 3-6lat jest pomiedzy dziecmi zazdrosc powyzej 6lat juz przepasc ale to tylko teoria wiele zalezy od rodzicow, tego jak wychowaja dzieci, no i tez od charakteru samych dzieci

U mnie będzie prawie 6 lat różnicy. Nie liczę na cud że syn będzie skakał z radości przy niemowlaku. Wiem że będzie ciężko. Ja nie mam wcale rodzeństwa i to chyba gorsze niż mieć o 6 lat młodsze. Chyba nie mamy dzieci bo dziecko chce albo nie. My chcieliśmy 2 dziecko i tyle. Wcześniej jakoś się nie składało.

dogadujemy sie dopiero od kiedy on skonczyl podstawowke. No stopniowo zaczelismy sie dogadywac, a polaczylo nas jedno wspolne zainteresowanie. Wczesniej stosunki byly chlodne Jak sie urodzil to go wrecz nienawidzilam. Ale nigdy moja mama nie obarczala mnie jakakolwiek opieka nad nim i jestem jej za to wdzieczna, byc moze dlatego potem tak sie miedzy nami poukladalo, ze teraz zyc bez siebie dluzej nie mozemy :D No zartuje ;) Ale kochamy sie bardzo ;) Ta milosc przyszla z czasem ;) WWiec tez racze Wam, ze jak chcecie miec drugie dziecko to nigdy nie proscie swoich starszych dzieci o pomoc przy opiece nad tymi mlodszymi!