Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powiedzcie mi....

Nie ułożę sobie już życia... nie mogę przestać myśleć...i bardzo mnie boli...

Polecane posty

Gość powiedzcie mi....
słuchajcie ale to nie do końca tak... ja byłam zaręczona z innym... i zerwałam zaręczyny dla tamtego... to jest dużo poważniejsze niż wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
Dałam ciała, jak to mówią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże dziewczynooooo
To wcale nie jest trudne, sam fakt że mnie tak potraktował wyzwala we mnie nienawiść...najbardziej to ze, nie stać go było nawet na to zeby cokolwiek mi powiedzieć ot umówił się ze mną wstępnie na dany dzień, prosił zebym ustaliła szczególy bo ona jest dla mnie zawsze wolny (haha ha ha...), ja odpisałam: sotkamy się jutro o .... tam i tam, pasuje Ci? I na tym nasza piekna znajomośc sie skonczyła... U mnie było o tyle inaczej że zdązylismy sie ze sobą kilka razy przespać... nie wyobrażam sobie zebym mogła żywić jakieś cieple uczucia w jego kierunku...a kiedy przypomne sobie jaki był kochany to tylki utwierdza mnie w tym jaką jest zakłamaną fałszywą szują.... Podobnie jak Twój, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
Tak, zakłamana szuja. A ja postawiłam dla niego wszystko na głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże dziewczynooooo
Nie rozczullaj sie nad sobą i nie rozpamiętuj, a Tym bardziej nie usprawiedliwiaj go... Gdyby sie odezwał, po jest opcja, ze tamtą prędzej czy p[óxniej też pusci w trąbę, goń dziada nawet z nim nie gadaj, bo znowu Cię przekręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże dziewczynooooo
Ja jestem przekonana że "mojemu" ktos się po prostu napatoczył...wiem że tego wieczora kiedy ostatni raz miałąm z nim kontakt był na dużej imprezie. Następnego dnia też go usprawiedliwiałam że może za bardzo zabalował i dlatego sie nie odezwał (nie był w stanie), ale kiedy nie odzywał sie kolejne dni, coraz bardziej wyglądało na to, ze kogoś musiał poznać i mnie olał jak jakiegos smiecia, choć to ona zabiegał o podtrzymywanie naszej znajomości od początku. Liczę się z tym, ze kiedyś może napisać, choćby na święta, i będzie rżnał głupa, ale nie mam zamiaru z nim dyskutować Kiedyś chciałąm do niego napisać, takiego maila/sma/wiadomość na gg w jedną stronę żeby mu wygarnąc co mysłę o takich prymitywach, ale na szczęscie tego nie zrobiłam. Niech nie myśłi że się przejęłam ;) Tobie radzę to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
Nie pisałam... dzwoniłam raz drugiego dnia po tym jak zamilkł - martwiłam się, że coś mu się stało. Ale to był tylko jeden telefon - nieodebrany. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klina klinem
Ja sie tak mecze juz 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
Nie zapomniałaś już 6 lat...? A on się odezwał przez te 6 lat jakoś...? Macie kontakt...? Też Ci zniknął...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwerwewwe
21 lat .. a ile byłas z tym kolesiem za którym tesknisz? a ja mysle ze głupoty gadasz, owszem moze i teskisz ale bardziej jestes zła i zawiedzona ze TYYLE DLA NIEGO POSWIECIŁAS a on cie zostawił. zerwałas dla niego zareczyny itp itd a on nie docenil i tu cie mysle tak naprawde boli. wez sie ogarnij i nie mazgaj. ile razem byliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
3 miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
I to nie było tak, że to był mój chłopak... my pisaliśmy na gg... spotykaliśmy się... chodziliśmy na spacery... na kawę... dopiero po jakimś czasie mnie pocałował... powiedział, że mu zależy - i tyle go widziałam :P oficjalnie nie poprosił mnie o bycie swoją dziewczyną, ale wszystko mówią, że już dzisiaj o takie rzeczy się nie prosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwerwewwe
3 miesiace? wez ty się puknij w łeb co? dla mnie jstes histeryczka i tyle. jak dawno temu to było? i to nie była chyba milosc tylko zauroczenie, a zapomniec nie mozesz bo przez kolesia zrobiłas wiele głupot i nie mozesz sobie a nie jemu tego darowac. i tyle. chyba nie bardzo wiesz czym jest milosc. idealizujesz sobie tego fcaeta. spałac z nim? robiłas z nim zakupy? mowiłas o problemach takich na serio? zwierzałas sie? on sie zwierzał? wiedział o tobie wsyztsko i ty o nim? znalałs jego rodzine a on twoja? spedzaliscie razem kupe czasu? swieta? pomagaliscie sobie w problemach? dzieliliscie mieszkanie? finanse? ehh dziecko. wez sie otrzasnij a nie przezywaj tego ciagle bo ci na dobre to nie wyjdzie. jeszcze sie kiedys bedziesz z tego smiała o ile teraz nie zwariujesz i nie bedziesz idealizowac tej 3 miesiecznej znajomosci i ytle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwerwewwe
"powiedzcie mi.... I to nie było tak, że to był mój chłopak... my pisaliśmy na gg... spotykaliśmy się... chodziliśmy na spacery... na kawę... dopiero po jakimś czasie mnie pocałował... powiedział, że mu zależy - i tyle go widziałam " nie no powazny zwiazek był widze (ironia!) a ty zerwałas zarezcyny, albo naprawde nie chciałas byc z poprzednim kolesiem albo jestes głupia:) rozmowy na gg i wielkaaa milosc. o mamusiuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże dziewczynooooo
nie zapomnisz nawet przez 10 jeśli bedziesz się kisić we wspomnieniach, rozdrapywac rany i wzdychać do gościa dniami i nocami.... Ja sobię własnie weszłam kontrolnie na profil mojego na nk, przejrzałam jego fotki i z przyjemnością stwierdzam że nie robi na mnie większego wrazenia Ja z nim byłam 4 miesiące (bez niego jestem dwa) wydawalo mi się ze swiata poza nim nie widzę, nie potrafiłąm przestac o nim myśłeć nawet na minutę a kazdy sms/telefon/spotkanie powodował miliony motyli w brzuchu i szalone bicie serca Mało brakowałao a rozwaliłaby sobie całe zycie dla takiego dupka, dobrze, ze nie zdążyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
Wiem... jak czytam, to co napisałaś, to myślę sobie "no, cholera - przecież ona ma rację, ja idealizuję..." Tyle że jest mi cięzko.. bo spędziliśmy razem naprawdę kupę czasu... codziennie wieczorami albo spotkania - bardzo długie... ale rozmowy na gg... też długie... był taki podobny do mnie... lubił te same książki, muzykę, filmy... nigdy nie znałam kogoś tak podobnego. Za tym tęsknię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwerwewwe
dzieciaki!!!! wezcie się dzieci ogarnijcie. nie macie pojecia o milosci i zwiazku. ok macie prawo przezywac ale nie idealizujcie. jakas pisze ze nie zapomnisz ble ble ble. zapomnisz, bedziesz zyla dalej, miała nowych fcaetow potem meza i dzieci i nic ci sie nie stanie. bez przesady dzieciaki!!!!!!!!!!1 zrozumcie wreszcie i przestancie idealizowac te wasze "milostki" pierdzielicie głupoty i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwerwewwe
jesli spełnicie warunki niektóre: spałas z nim? robiłas z nim zakupy? mowiłas o problemach takich na serio? zwierzałas sie? on sie zwierzał? wiedział o tobie wsyztsko i ty o nim? znalałs jego rodzine a on twoja? spedzaliscie razem kupe czasu? swieta? pomagaliscie sobie w problemach? dzieliliscie mieszkanie? finanse? problemy dla codzienniego. wtedy mozecie mowic o milosci. z pierwszym chłopakiem byłam pól roku, z drugim 1,5 roku z trzecim obecnie 5 lat... i nadal jak mam jakis problem i mowie ze jestem z nim długo, ktos mnie zbija z pantałyku i mowi długo? pobadz z nim 25 lat miej dzieci :):) przestancie wiec. mozecie przezywac po swojemu ale jestescie młodzi a to pierwsze milostki i swiat sie na nich nie konczy mimo ze tak teraz uwazacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktostammm
ja Was rozumiem bo ja się męcze już jakieś 4 lata. zerwał ze mną, strasznie go kochałam, wiem że jestem głupia, ale niestety nie potrafię wyzbyć się tego uczucia. najgorsze jest to ze mam z nim kontakt od czasu do czasu, i dobrze wiem że nie powinnam sie z nim spotykać a dalej to robię;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgyjyig
Usuń wszelkie możliwości konatktu z nim. Zbuduj na nowo swoje zycie wewnetrzne. Pomysl, na pewno masz przyjaciół, pracę lub studia, pasję. Pomysl sobie,że w zyciu uczuciowym musi nastąpic kilka pomyłek,żeby trafic na własciwego. Ja juz 2 razy to przezyłam, a mam 29 lat. Obaj mnie zostawili. Tez wydawało mi się,że swiat sie skonczył, emocje nie do opanowania. ale gwarantuje ci kochanie,że za 6 miesiecy bedziesz się z tego smiała. bo jak juz minie chemia i fascynacja to juz prosta droga do totalnego obrzydzenia sobie obiektu westchnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi....
Ja się tylko zastanawiam czasem, jak można komuś zrobić takie świństwo... rozbudzić nadzieje... naopowiadać... namącić w głowie i dać nogę. :) Ja bym nie potrafiła nikomu tak zrobić... martwiłam się kurwa o niego... a on się ze mnie śmiał, że jestem głupia i naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgyjyig
poswięc sobie tydzien na łzy, a potem ruszaj do przodu i nie rozpamiętuj!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×