Coraz częściej mi się zdarza że mam zepsuty humor przez wygląd!

Nie wyjdę nigdzie,rezygnuje z całego dnia jeśli brzydko wyglądam,wyskoczy mi pryszcz którego nie mogę zamaskować,jak coś mnie rano zdenerwuje,podklad nie chce sie przyjąć albo źle nałożę tusz. :( to już chyba jakaś choroba,co ja mam robić? Jestem uzalezniona od wyglądu a zdanie innych jest dla mnie najwazniejsze. wiem ze nie tak powinno być :(

źle się czuje jak rano nikt mi sie nie spuści na twarz... choćby dozorca lub menel na dworcu :( ale po prostu MUSZĘ poczuć nasienie spływające mi po nosie. czy to normalne?

podszywie, jeśli nie umiesz doradzic to mysle ze ten sposob jest kiepski na dowartosciowanie sie !

Ej wez sie w garsc:) Kup dobry podklad i dobry tusz. Wydaj kilka zl wiecej a humor powroci bo bedziesz super wygladac. I olej troche innych

a poza tym podszywie jeden: pomógłbyś mi? bo nikt mi sie dziś jeszcze nie schlapał na buzię zrobisz to dla mnie? PS: wszystko co napiszę od tej chwili to podszyw ;)