Jak bylo u was tuz po slubie?

Jestesmy z mezem po slubie jakies 2 miesiace. I wcale nie jest tak fajnie jak myslalam ze bedzie. Mieszkamy ze soba od 3 lat wiec pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo. Ale teraz klotniom nie ma konca. Doslownie o wszystko. Czy slub to blad?

nie bylo bo nie mam slubu a zyjemy jak stare malzenstwo ;p

już nawet zaczął puszczać bąki na głos i stwierdził że teraz nie musi się już niczego wstydzić

ktos widze mi tu pseudonim podkrada.

baki i bekanie swoja droga. Jestem dosyc tolerancyjna, ale czy jest ktos kto moze sie podzielic doswaidczniami tuz po zawarciu tego wspanialego malzenstwa. Mowili mi ze malzenstwo wszystko zmienia ale tak szybko?

przychodzi pijany z kolegami i każe mi uprwiac z nimi seks pokolei

a co takiego sie zmieniło ??

Chyba juz nie ma cierpliwosci i wyrozumialosci. Kazdy temat jest dobry aby sie poklocic.

Nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, bo dopiero kupujemy wspólne mieszkanie. Jesteśmy małżeństwem od kilku miesięcy. W relacjach wzajemnych zmiany nie widzę, tylko jak przychodzą takie normalne gorsze dni to czuję się bardziej bezradna bo już sobie nie pomyślę, że mam gdzieś ten związek, składałam przysięgę.

Ostatnio zaproponował mi scat i pissing zboczona świnia jedna

Chodzi bez krępacji w wychechłanych gaciach po domu, jajka ma na wierzchu, posrywa co chwilę - ludzie pomóżcie bo nie strzymam.

ja mieszkałamz e swoim1,5 roku i powie ze po slubie tez sie czesciej kłocilismy niz przed ale wiem dla czego, moze to głupie ale po slubie czujemy taka pewnosc... ze jest slub i tia z dnia an dzien nikt odejsc nie moze, ze przeciez tyle nas łaczy itd... wystarczyła tylko krotka szczera rozmowa i wszystko wrociło do ''pionu'' :)