Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katarynka..

Pragnienie dziecka.

Polecane posty

Gość marynazwawki
dobra, a jak facet zginie w wypadku to co ty dasz temu dziecku? z rodzicami możesz mieszkać, ale co to za życie? samotną matką chcez być? to ja już wolałabym czekać z dzieckiem do 30-stki niż zostać z nim sama podstawowa zasada- masz pieniądze żeby utrzymać się w razie czego sama? nie? to nie ró dziecka, bo skończysz w najgorszym wypadku w domu samotnej matki :( nie masz liceum, nie mówiąc o zawodzie, pomyśl troszkę dojrzalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupio mi tak o tym pisać, ale mam odłożone 40 tys. Tzn... babcia mi wpłaca na taką lokatę co jakiś czas i już się trochę uzbierało. Jak będę pełnoletnia, będę mogła tymi pieniędzmi dysponować, na razie ma nad nimi władzę moja mama. To nie jest jakaś alternatywa? Mała,ale chyba jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marynazwawki
pewnie,że jest jest to zabezpieczenie swego rodzaju ale pamiętaj, że na dziecko dużo się wydaje, a 40 tys to wbrew pozorom nie tak dużo pożyjesz za to, ale nie ustawi cię do końca życia miło jest mieć taką kasę, ale zostaw to sobie lepiej na studia dla dziecka lub na swoje, gdy już je rodzisz za jakiś czas i będziesz chciała się wyrwać na weekend z domu ja muszę lecieć!:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam wypowiedzi blanki
i tej dziewczyny co była opiekunką małego dziecka. sama w wieku ok 18-19 lat tez czułam, że chcę miec dziecko, ogladałam się za każdym wózkiem, kupowałam gazety dla rodziców małych dzieci typu "Rodzice", zbierałam wycinki "na przyszłość", mam tez poradniki typu "Mama", "Ciąża"... dużo myśłałam o dziecku, jednak z czasem te mysli przyćmiła wizja studiów,a głównie do tego przyczyniło się to, ze brat się ożenił, bratowa urodziła dziecko i zobaczyłam "prozę życia", czesto u nich bywałam, poczatkowo z wielką ochotą pomagałam bratowej, ale jak przyszło mi tak siedzieć z chrześniakiem nieraz po 8-10 godz w wekendy, to zobaczyłam ze dziecko to nie same uśmiechy i nie zawsze ma się siłę, ze trzeba swoje plany odłożyć, przekonałam się jak to jest nie zjeść ciepłego obiadu, bo obiad nałożony a tu nagle kupa u dziecka, potem płacz itp. uświadomiłam sobie, ze jak zdecyduje się na dziecko to nie skończę studiów, że może być nam ciężko finasowo itp.Kocham chrześniaka, uwielbiam dzieci, kończę pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną, mam narzeczonego, planujemy slub i dziecko na pewno tez, ale bardzo się cieszę, że w tamtym czasie nie zaszłam jednak w ciążę. teraz jak zostanę mamą bedę przynajmniej miała wykształcenie, być może znajdę pracę w zawodzie, a jak nie to trudno, ale nigdy nie będę miała myśli typu "a mogłam skończyć najpierw studia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę, piszcie tutaj jeszcze swoje opinie, bo ja nadal jestem niezdecydowana, to pragnienie staje się coraz większe! Już nawet rozmawiałam o tym z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara caly moj swiat
myslę podobnie jak poprzedniczki pisały. pragnienie, instnkt macierzynski pojawia sie u prawie kazdej kobiety. ja tez w wieku 17 lat uwielbialam dzieci, zagladalam kobieta do wozkow, pytalam jak dzieci maja na imiona, pomagalam przy dzieciach w rodzinie. jak mialam juz 18 lat w wakacje pracowalam jako opiekunka do dziecka -jednak z czasem zapal minal, jak zobaczylam, ze czasem sily nie mam, ze dziecko tez potrafi doprowadzic do zmeczenia, ze sil sie nie ma...meczace bylo tak siedziec z dzieckiem po 8-9 godzin - na poczatku powiem ze bylo super, pierwsze pare dni,a potem juz nie tak jak mi sie wydawalo. wlasne dziecko to wlasne to i wiecej sily moze (ale jako opiekunka tez sily mialam bo pieniadze za tym szly, poza tym z poczatku bylam zachwycona, z czasem zapal mijal,a przyszlo zmeczenie) ale i wiecej spraw oprocz samej opieki bo i sprztanie, gotowanie, zarabianie kasy. piszesz ze masz 40 tys ale przeciez szkoda by taka sume "przejesc", lepiej trzymac na studia, czy skladac na mieszkanie itp. a dziecko kosztuje, czym wieksze to wiecej, bo dochodza zajecia dodatkowe, wyprawienie urodzin w sali zabaw dla kolezanek i kolegow, samo wybrac chce ubranie itp. pomysl o tym, ze dziecko to nie tylko slodki niemowlak, ale istota majaca swoje zdanie i potrzeby, duzo potrzeb, wymaga wiele czasu, milosci i rzeczy. tak jak radzily dziewczyny wynajmij sie do opieki jako opiekunka, jak nie do obcych to moze do jakis znajomych, sasiadow itp, w wakacje bedziesz juz chyba miala 18 lat to moze wieksze szanse na zatrudnienie. pisalas ze rozmawialas o tym z mama i co mama na to??? ja sama jestem juz mama, teraz mam ponad 30 lat, nie wyobrazam sobie by moja corka miala urodzic dziecko w wieku 17-18 lat, wg mnie lepiej zaczekac, najpierw zdobyc jakies wyksztalcenie, studia dzienne sa tansze od zaocznych (wiec po co wydawac te Twoje 40 tys na studia, mozesz isc za darmo na dzienne, bedac na utrzymaniu rodzicow), najpierw slub, a dziecko wtedy a nie jak myslisz teraz Ty, ze dziecko a reszta nie wiadomo jak "jakos by bylo", nie ma "jakos", najpierw licz na siebie, nie na innych, ze facet pomoze, ze mama pomoze, a co jak ich rzeczywiscie nagle by braklo??? by miec dziecko trzeba miec samemu jakies warunki by moc zapewnic cos dziecku nie liczac na kogos. poza tym nie wiadomo czy jakbys maila dziecko to czy pogodzilabys potem wychowywanie z nauka i praca, mogloby sie okazac ponad Twje sily, tym bardziej jakby los nie byl przyjazny i zostalabys sama ze wszystkim (roznie w zyciu bywa, nie da sie niczego na 100% przewidziec) i co - fajnie bedzie byc mama bez pracy i bez wyksztalcenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ;D! Przemyślałam temat, wszystkie miałyście rację. Kolejność ma być taka - miłość -> ślub -> dziecko. Pierwsze jest już załatwione. A na drugie i trzecie można przecież poczekać. A takie "wyczekane" lepiej smakuje :). Wszystkim dziękuję za wypowiedzi ;*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×