Związek z muzułmanką?

Witam. Poznałem pewną czarującą kobietę, która okazuje mi zainteresowanie. Jest ona muzułmanką, ale spędzamy razem sporo czasu. Co sądzicie o muzułmańskich kobietach, jakie one są i czy warto się z nimi wiązać? Moja sympatia ma wyższe wykształcenie, jest tolerancyjna, nie jest stereotypową muzułmańską "Matką Polką".

Gratuluje, czasami sobie też tak marzę, że wiążę się z muzułmanką ...

mówiąc :)

Cis sciemniasz. "Bezboznicy" nie moga sie wiazac z muzulmankami. Chyba ze sam jestes muzulmaninem.

Raczej nie ... niekażda muzułmanka jest zależna od rodziców. Może ta pani jest niezależna i poznała fajnego Polaka, to sobie myśli "Czemu nie, wolę go od swoich świerniętych pobratymców".

Tutaj nie chodzi o rodzine. Muzulmanka nie moze wysc za niemuzulmanina.

Te brudasy juz sobie tak to wszystko ustawili w tym ich swiecie zeby zadna ich kobieta nie pokusila sie o jakiegos bardziej cywilizowanego mezczyzne.

Za to tym dupkom wolno wszystko. Tych pieprzonych arabow trzeba izolowac bo nas zaleja w ten czy inny sposob.

To z twojego punktu widzenia facet robi - ucywiluzje muzułmankę.

No chyba ze ta muzulmanka jakims cudem przejdzie na katolicyzm w co bardzo watpie szczerze mowiac.

to raczej nie widze problemow. Znam fajne wyksztalcone Turczynki. A w ogole, to raczej z jej rodxzina, jak juz.

W polsce czy w uk albo niemczech? Jak za granicą, gdzie jest dużo arabów, turków czy kogoś z której mniejszości ona jest. To uważaj na ojca i braci bo mogą ci kosę wpakować. Było sporo takich przypadków

Jak w Polsce to raczej kosa w plecy nie grozi.

Grozi czy nie grozi i tak z nia slubu nie wezmiesz. Bo tylko mezczyzna moze wziacslub z niemuzulmanka. Nie zastanawialo Cie nigdy dlaczego caly czas tylko mowi sie o bialych kobietach wychodzacych za Arabow? To jest popieprzona religia i popieprzony swiat ustawiony pod tych brudasow, zeby im kobiety nie zwiewaly i nie wychodzily za maz za bialych mezczyzn.

A jesli zamierza wrocic do swojego kraju to jzu w ogole masz przesrane. Rodzina wybierze mu lepszego kandydata wtedy:)

Jej lepszego kandydata mialo byc. Takiego ktory nie zwiedzie ja na "zla droge":)

W porządnym muzułmańskim kraju to ją rodzina zabije jak się dowie. Bo to hańba dla niej. Już nie mówiąc o utracie dziewictwa.

Oczywiscie ze tak:)

Chyba, że jest rozwódką. Ale to oznacza, że rodzina się jej wyrzekła.

Oni potrafia pieknie opowiadac o swojej religii, modelu rodziny. Jesli sie tak tego slucha to czlowiek sie lapie za glowe i mysli ze wczesniej popadl w sieci stereotypow. Mysli sobie ze ta religia i Ci ludzie nie sa wcale tacy zli. Niestety to co oni mowia to jest tylko teoria a praktyka wyglada zupelnie inaczej:) Poza tym diabel tkwi w szczegolach i w ogole im dalej w las tym wiecej drzew:)

Co ja bede sciemnial. Mialem ciotke, ktora wyszla za muzulmanina i rzucila go w cholere, bo nie mogla wytrzymac. A zyli w Europie wiec o tyle miala lepiej :)

Ale mimo wszystko facet jest silniejszą stroną w związku.

Powinni postawic jakis wielki mur pomiedzy Europa a tymi dzikusami a wszystkich muzulmanow deportowac z porotem do ich ojczystych krajow. I w zadnym wypadku nie przyjmowac Turcji do UE.

Facet jest silniejszą stroną w związku od czasu upadku matriarchatu. :D No teraz to się odwraca w cywilizowanych krajach, dzięki działalności feministek. Ale tak naprawdę to na tym tracą kobiety. Bo biologii nie przeskoczą. No i potem mamy narzekanie "gdzie te chłopy". Bo pani prezes nikt poza innym prezesem nie zadowoli a pan prezes to może sobie wziąć i ubogą nauczycielkę przedszkolankę bo jest miła, ciepła i ma duże piersi.

Przeciez nikt nie chce tego tarota.

Problem nie lezy w muzulmankach, tylko w naszych kobietach dlaczego za np. muzulmanow wychodza. Tak samo z aborcja. Problem nie w tym, ze muzulmanki rodza 5 dzieci, tylko w tym dlaczego inni zalegalizowali aborcje