zerwałemz dziewczyną bo okazalasię mało ambitna

nie porzeszkadzalo mi ze nie makasy...ale jak zrezygnowala z takiej szansy stwierdzilem ze nie mam znia przyszlosci.Ma 24 lata pracuje w call center w banku umawia ludzi na spotkania w sprawie kredytow itp... I poszla na rozmowe w sprawie pracy w odziale jako opiekun klienta detalicznego..kompleksowa obsluga kasa itp... pieniedzy ztego wielkich b nie miala ale dobry wstep..Ona pisze prace mgr z finansow ktore studiuje...I zrezygnowala z pracy w odziale bo dobrze jej tu gdzie jest a tam to jednak za duza odpowiedzialnosc!! Jej koelzanki oddaly by wiele by taka prace znaleźć (bo to dobry poczatek i doswiadczenie)ale moja laska woli gadac regulki przez telefon bez stresu:O

mz d

idiota... może nie jest gotowa wziąść na siebie takiej odpowiedzialności? w sumie dobrze ze z nią zerwałeś... zasługuje na kogoś lepszego

mz

taak a wiesz jak wygląda praca w odziale? a tym bardziej w bankach, klienci przychodzą tak wkurwieni że po ryju nie jednokrotnie mozna dostać, awantury, stres masakra, na call center też nie jest dobrze ale w odziale najgorsza praca i mówię to jako pracownik banku

fdweffeafwaf

nie jest przejawem ambicji-to zwykła sprzedaż, jak w sklepie

ale ona konczy bankowosc!!W ksiegowosci i cyferkach sie nie widzi...chcialaz klientem...a teraz sama nie wie czego chce

ja jestem bardzo ambitny, od 3 lat pracuje w Macu na zmywaku i kocham swoja prace. szef mi obiecal, ze niedlugo awansuje na czysciciela toalet i dostane podwyzke :)

no sam mowisz ze mgr teraz pisze.. daj jej skonczyc szkole a potem oceniaj jej ambicje. praca w call centre jest dobra dla studenta pod wieloma wzgledami. nie badz egoista i nie oceniaj pod siebie!

tak tylko ona powinna obronic sie we wrzesniu!!!!a bedzie w lipcu albo wrzesniu za rok...Jej kolezanki pracuja w sklepach po finansach a jej sie trafilo jak slepej kurze ziarno i rezygnuje:O

a czym ty sie zajmujesz?

Duren z ciebie i tyle.zrobiłeś jej tylko przysługę tym ze zerwałes'pewnie niedlugo bedzie miec innego faceta a tobie bedzie żal dupe sciskal bo moze juz nie trafisz na dziewczynę ktora cy chciala takiego dupka

:)

Jak widzisz autorze, tylko kobiety mogą wymagać ambicji od faceta, za to facet nie moze miec zadnych wymagan.

ja jestem tez finansistą i pracuje w korporacji w dziale finansowym

no to ci wspolczuje podejscia, bo doskonale wiem czym jest to, czym sie zajmujesz. poza tym, moze ona nie jest z tych ktorzy biora udzial w wyscigu szczurow? moze jej wystarczy to co ma? w sensie ze nie kazdy musi byc w przyszlosci dyrektorem

ale co, jak, gdzie.... rozumiem, nie podjęła pracy ale żeby zrywać z nią z tego powodu? nagle przestałeś ją przez to kochać i już Ci nie zależy?

it s me "ale co, jak, gdzie.... rozumiem, nie podjęła pracy ale żeby zrywać z nią z tego powodu? nagle przestałeś ją przez to kochać i już Ci nie zależy?" tylko to, co mógłby dzięki niej mieć. A skoro ona nie będzie tego miała, to on ją wyrzucił niczym śmiecia. Kolejny dupek-wykorzystywacz.

autorze musisz ze wsi pochodzić skoro uważasz że praca w odziałach w banku jest rewelacją uśmiałam się..... hahaha żal

tak uwazam ze w tych czasach jak laska jeszcze studiow nie skonczyla adostaje umowe o rpace w odziale to jest to rewelacja!!bo ma szanse zaczac...potem doradca klientow firmowym vipow itp...a potempraca w renomowanych firmach trudniacych sie doradctwem!w tych czasach jej kolezanki pracuja w sklepach z odzieżą !byli na stazachprektykach w bankach i nikt ich nie zostawil

widzę że jej wyznaczyłeś już ścieżkę kariery na najbliższych kilkanaście lat :D ja pracuję w banku i studiuję i tylko czekam, aż skończę, żeby zwiać z tego banku a Ty ją tam chcesz wsadzić?

ja tak samo kończe studia i wieje z banku, nie po to kończyłam studia państwowe żeby u prywaciarza pracować taka jest prawda, bank ma to do siebie ze jesteś jak marionetka , wszyscy dookoła mówią co masz robić, jak byle jak najwiecej wciskać bubli ludzim na inny stanowiskach podobnie ... praca w banku jest dla studentów kto w niej zostaje właśnie nie ma ambicji, zostaje bo tak wygodniej , a dziś każdy może pracować w banku.... u nas nawet kierownictwo pyta się czy jakiegoś znajomego nie mamy bo wciaz szukają pracowników i nawet kasę dostaję 600 zł jak pracwnik przepracuje pół roku....

u mnie nie ma problemu z chętnymi, bo jest ich masa...nie napiszę, gdzie pracuję, ale bank ma udziałowca Skarb Państwa wiec to żaden z tych lukasów, euro, ge many czy innych tworów..dlatego dużo chętnych bo wizerunek robi swoje a praca jaka jest każdy wie :O