Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marina z morza

dziecko w chińskiej restauracji

Polecane posty

Gość co za glupie pytanie
bo maly Polak jest jak Zubr pod ochrona! powizenien jesc tylko sloiczki i papki z warzyw ekologicznych do 3 roku zycia. A potem placz, ze w przedskzolu nic nie chce jesc! Ja dizekcu daje wszytko na co ma ochote, bez przesady oczywiscie. U mnie w domu zdrowo sie je: duzo warzyw i owocow, jogurty naturalne, sery sa na porzadku dziennym. Dziecko sie rwie to porbowalam tego, co mamy na talerzu, wie cjuz dawno zaprzestalam gotowania osobno dla niego. I tez mam koleznki co sie lapia za glowe, ze dizecko je jak dorosly. Ale mam to wnosie: waga corki jest w normie, ladnie rosnie, jest zdroiutka i pelna energii. a to najwazniejsze Autorko, nie martw sie, zadna matka nie dalaby dziecku czegos, co mogloby mu zaszkodzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiooona
śmiac mi się chce jak czytam co należy dziecku podawać a co nie, mój syn jak skończył roczek jadł z nami schabowego kiszoną kapuchę a teraz ma 20 lat i chłop jak się patrzy, a nie te papki bezsmakowe i nabijanie kasy firmom za ten badziew co sie dzieciom teraz podaje, moja babcia mówiła tak, w czasie wojny nie było mleka i dzieciom podawałyśmy grochówkę utarta przez sito, wszystkie zyją zdrowe i silne a nie jak teraz anemiczne te dzieciaki i zero odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaroniarze ...
ja mieszkam we Wloszech i moja szwagierka swojej 11 miesiecznej corce dawala makaron (male kokardki) z sosem pomidorowym, az milo bylo patrzec jak wcinala. Poza tym jadala tez pizze i inne wloskie przysmaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę dajecie wszystko swoim roczniakom?? Ja rozumiem ryż z kurczakiem i warzywami, czy cos w tym stylu. Ale dajecie np smażonego i opanierowanego schabowego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaroniarze ...
no po grochowce to zyja na pewno, tylko kosci maja slabe i zebow pewnie nie ma juz wcale... mleko jest potrzebne bo to wapn, budulec kosci na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiooona
Nie wiem jak inne panie ale ja tak i dzieci mam zdrowiutenkie, zreszta nie tylko ja dawałam i daję :) Bez przesady ząbki ma gryźć się nauczyło to je i żadnych sensacji z tego powodu nie ma, makaron z sosem też dzieciaki wcinaja aż miło patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiooona
zęby mają :) i dzisiaj to sa silni dorośli ludzie...ppzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 24 lata i jak skonczylam rok to jadlam wszystko w tym rolada kotlety wszystko co dorosli oprocz jakis naprawde tlustych potraw typu golonka itp w tedy chinskiej restauracji nie bylo :P mleko uwielbialam pic i pilam codziennie z woreczka zimne bo takie mi najlepiej smakowalo i nigdy nie chorowalam :) Na swoje dziecko tez nie bede dmuchac chuchac , nie bede sie bawila w papki :) ale nie otrzyma jaks frytek ,hamburgerow , tylko normalne obiady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiooona
jak takie nie zdrowe to zafunduj dziecku ogrom szczepionek na wszystko haha i sama nie jedz, przecież nie zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiooona
panna_z_de i całkiem fajne i słuszne podejście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszny kocur; nie jadla schabowego smazonego idp podobnych bo ja z mezem po prostu tego nie jem. Dodatkowo corka nie lubi miesa, za to ryby wcina bardzo chetnie.Ale z kolei po raz koeljny ja ryb nie smaze na oleju i w panierce wiec nie wiem nawet jaka by byla reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozbawioona - nie funduje szczepionek, nie dmucham i chucham.....Poprostu dbam o zdrową dietę zarówno swoją (wyobraź sobie, że nie jadam smażonego) jak i dziecka co nie oznacza że jest ono na gotowanych papkach. Przykładowy obiad: ryba z warzywami na maśle robiona w piekarniku i ziemniaki lub ryż. Na kolację np ryż z jogurtem i truskawkami itp itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick el back
co za bzdury. przecierz chinska kuchnia to nie tylko pikantne przyprawy. jadlam dzis pysznego kurczaka z ryzem i warzywami z lekkim sosem. normalny obiad dla dziecka. moze zacznij patrzec w swoj talerz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej córci na początku tak do 8 miesiąca gotowałam oddzielnie ale jak widziałam ,że lepiej jej smakuje to co ja mam na talerzu to przestałam i młoda ma teraz 2lata i 3miesiące i je wszystko co my bezróżnicy czy to chińszczyzna w restauracji czy zetaw happy mel w MCu czy obiad który ugotwałam... najbardziej lubi golonke albo rybe po grecu jest zawsze zadowolona i zjada z apetytem... odrazu uprzedze mała waży tylko 13kg a ma 101cm więc jest wysoka jak na swój wiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Mysle, ze jesli podstawa menu ponad rocznego dziecka sa gotowane, duszone, parowane obiady domowe z duza iloscia warzyw, chudym miesem, ryzem, makaronem, kaszami plus oczywiscie mleko (niekoniecznie mm - krowie jest w tym wieku juz odpowiednie), owoce, jogurty itp, zdrwoe rzeczy, to dziecku nic sie nie stanie jesli czasem zje smazonego kotleta, cos innego w restauracji czy nawet pizze. MOja corka uwielbia pizze i je domowa lub z bardzo dobrej piekarni, gdzie uzywaja swiezych ekologicznych skladniow, choc z Pizza Express tez jej sie zdarza jesc i nie widze w tym niczego zlego. MOi znajomi Wlosi bardzo czesto swoja coreczke karmia tez pizza , gdyz wcale nie jest to niezdrowe jedzenie - wystarczy, ze zrobimy dobry sos pomidorowy (nie ketchup), polozy sie swieze warzywa , dobra mozzarelle i jest to jak najbardziej odpowiednie danie dla roczniaka. A i jeszcze dodam, ze moja corka uwielbia smak kawy i nie widze problemu, by dac jej 1- 2 lyzeczki pianki z mojej latte lub pozwolic umaczac w tym buleczke cynamonowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiooona
i to rozumiem, nie mam na myśli tuchenia dziecka schabowymi dzień w dzień ale od czasu do czasu nie zaszkodzi to samo z pizzą czy nawet paroma łyzeczkami kawy jak to moja przedmówczyni napisała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama z de - fundujesz 2-letniemu dziecku obiadek w Mc?? A czytałaś kiedykolwiek o tym z czego to żarcie jest zrobione? Ostatnio było głośno o 3-latce która zmarła po takim obiadku i opinia publiczna była oburzona syfem jaki tam się sprzedaje. A mnie bardziej oburzyło to, że można tak małemu dziecku zafundować hamburgera z Mc czy jakiś happy meal... Nie jestem przewrażliwiona, zdaje sobie sprawę z tego, że teraz wszystko jest naszprycowane chemią, hormonami i antybiotykami, ale postanowiłam że wybieram mniejsze zło i np nie żywimy się w Mc, jak smażymy to bez panierki i na odrobinie oliwy, a nie na głębokim oleju, zamiast gazowanego syfu wybieram soki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale mała nie dostaje tego codziennie ale raz na jakiś czas, więc krzywda jej się nie dzieje zresztą takie chuchanie i dmuchanie na dziecko jest bardziej szkodliwe niż obad w MC-u ... Córka jest okazem zdrowia i nie ma problemu z jedzeniem jak wiele mam które gonia dziecko z łyżeczką obiadu... Co do zdrowego jedzenia ... ok rozumiem ty wolisz życ zdrowo ja wole sobie niczego nie odmwiac nie przesadzac ale też nie popadac w skrajnosc w drugą strone ... też gotuje na parze ale jak mamy ochote to usmaże schabowego w panierce i wszyscy są zadowoleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już wspomniałam zdrowe odżywianie nie ma nic wspólnego z chuchaniem i dmuchaniem :) To dwie różne kwestie. Wspomniałam też, że nie popadam w skrajności, ale jedzenia z Mc nie miałabym odwagi dać dziecku - fajnie, że Twoja córka nie ma problemów ze zdrowiem...narazie. Powinnaś poczytać o Mc, ich żywności przetworzonej genetycznie, o sposobie hodowli i zabijania zwierząt, o tym czym te zwierzęta są karmione, aby produkcja była szybka i opłacalna. Długo by pisać.....Niestety wielu ludzi nie chce się o takich rzeczach dowiadywać i niczego sobie w życiu nie odmawiać - proste i nieświadome życie. Ale ok - Twój wybór, bo zaraz wyjdę na jakąś fanatyczkę-histeryczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my wczoraj bylismy w kfc i nasze 2 latnie dziecko jadlo frytki:) pierwszy raz w zyciu. Grunt to zachwać umiar i z niczym nie przesadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszny kocur- ja tez jestem swolenniczka zdrowego zarcia, ja i moje dziecko uwielbiamy gotwane warzywa, mleko, kupuje produkty z wyższej polki ale mysle ze raz na jakis czas jak dziecko ze schabowego lub kilka frytek to nie umrze i tak je kiedys zacznie jesc nie? nic ci to nie da, NIESTETY wszystko jest teraz nafaszerwane tak chemia ze az strach o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Hmm ale jednak jest roznica w jedzeniu z sieciowek typu Kfc lub McDonald (u mnie te sa na czarnej liscie - programowo i ideologicznie bojkotuje ich cala fast-filozofie) a jedzeniem w dobrych restauracjach (nie koniecznie drogich, super eleganckich - zwyczajnie dobrych). A jesli chodzi o frytki to najsamczniejsze i calkiem zdrowe sa domowe z piekarnika - pokroic ziemniaki na paski, posypac ziolami, ew, troche soli - najlepiej grubej morskiej, polac oliwa z oliwek i do piekarnika na 20 min, - pycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenkaaaa
Jesli chodzi o mnie to ja zdecydowanie wybieram takie miejsca. http://antich.pl Co to za nauka jedzenia dziecka w fast-foodach? ja tego zupełnie nie rozumiem.Dlatego tez jesli juz mamy gdzies zjesc,najczesciej w weekendy to wybieram takie własnie spokojne i eleganckie miejsce.A wiem ze moje dziecko bardzo je lubi ,wiec spokojnie my z męzem mozemy sie najeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajlin
a co złego w chińskim jedzeni? przecież jakbyś poszła do włoskiej i jadłoby spaghetti to by Cię to byś nawet uwagi nie zwróciła, a jedno i drugie zawiera dużo "nie polskich" przypraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze dzieci lubią chińskie potrawy. Szukaliśmy dobrej chińskiej restauracji i znaleźliśmy www.chinaming.pl. To dość daleko od naszego miejsca zamieszkania, ale opłaca się odbyć tę drogę. Jedzenie jest bardzo smaczne, gustownie podane i niedrogie. Obsługa ujmująco miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×