Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z oczkiem

jak wygląda udrażnianie kanalików łzowych?

Polecane posty

Gość gość
My z synkiem 6 i pół miesiąca borykalismy się z oczkami praktycznie od urodzenia.Ropiały i łzawily w sumie bez przerwy. Lekarze specjaliści przepisywali kropelki i masaż, które na krótko dawały jakiś efekt. Po zakończeniu zakraplania problem wracał.W poniedziałek mieliśmy płukanie i sondowanie kanalikow. Dzisiaj jest środa i jak na razie na szczęście oczka czyste,efekt natychmiastowy. Sam zabieg odbywa się w znieczuleniu miejscowym.Dzieci płaczą, mamy płaczą koszmar jakiś, ale dzieci szybko się uspokajają i zapominają na szczęście. Acha, zapomniałam dodać że Nasivin też próbowałam i nie pomógł. Okazało się że mój synek jeden kanalik miał drozny ale zwężony,a drugi niedrożny. Za miesiąc kontrola,mam nadzieję że wszystko będzie ok. I nie prawdą jest że takie zabiegi robi się po ukończeniu drugiego roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna  m
Niestety Nasivin u nas nic nie dał. mija 7 dzień stosowania a oczko ma się jeszcze gorzej niż wcześniej-pojawiła się ropa. Co za pech, teraz się tylko boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczekaj jeszcze trochę. My na pierwszej konsultacji u okulisty byliśmy jak synek miał 7 miesięcy. Od urodzenia ciągle stosowaliśmy krople, sól fizjologiczną, wodę przegotowaną itp, nic nie pomagało. Od lekarza wyszliśmy z kolejnymi kroplami , które oczywiście pomogły tylko na chwilę i z zaleceniem powtórnej wizyty za pól roku. Jak mały miał 12 miesięcy dostał koszmarnego kataru i znów kropelki do oka bo bardzo ropiało. Po kilku dniach przestało a ja pomyślałam że niedługo znowu się zacznie ale minął tydzień i kolejny i nic. Przeszło samo a jak czytałam wcześniej o takich przypadkach to nie wierzyłam. Dodam jeszcze że starszy syn miał 2 razy udrażniany kanalik bo pierwszy zabieg nie przyniósł oczekiwanego rezultatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna  m
Tylko, że mojemu dziecku ścieka już po policzku ropna łezka , rano zawsze sklejone rzęski, kącik oczka non stop zapchany, a ja cały czas mam obok chusteczki i co pół godziny wycieram...tak wyglądają nasze ostatnie dni...smutno mi patrzeć na synka, chociaż to podobno nie boli...ale jak pojawia się ropa to znak, że doszło do zakażenia....wydaje mi się, że ma lekki katar, być może to jest przyczyna większego pobudzenia produkcji łez i zarazem ropy...na wizytę u specjalisty jesteśmy zapisani za miesiąc, spróbuję wynaleźć coś wcześniej, bo nie wytrzymam tego dłużej, mam siostrę w Niemczech, prosiłam ją, żeby zasięgnęła opini tamtejszych lekarzy co robić w takich przypadkach. (bardzo bym chciała uniknąć zabiegu) Nie spotkałam się nigdy z tego typu problemem i dopiero moje dziecko coś takiego ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też to tak wyglądało, cały dzień chodziłam z płatkami kosmetycznymi i wycierałam to oczko. Po spaniu było zazwyczaj sklejone tak, że mały nie mógł go otworzyć . Na dworze zawiało i już łzawiło . Okulistka nam powiedziała, że teraz odchodzi się od robienia zabiegów tak małym dzieciom. 10 lat temu z kolei uważali, że im mniejsze dziecko tym lepiej. Jeśli zdecydujecie się teraz na zabieg to radziłabym szukać ośrodka gdzie robią ten zabieg bez znieczulenia ogólnego. Sam zabieg trwa chwilę i zaraz wracacie do domu. Dużo stresu ale nie obciążycie organizmu synka narkozą. Powodzenia, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna   m
Dzięki za wsparcie :*Jeszcze nie wiem czy zdecyduję się na zabieg(generalnie to jestem przeciwko) , zaczekam na opinię lekarza specjalisty bo na razie byliśmy tylko u okulistki, która nie zajmuje się tak małymi dziećmi (6 mcy) . Będę też obstawać za wymazem z oczka. Jak sytuacja się rozwiąże podzielę się tym z Wami . Póki co,przemywam oczko rumiankiem i na razie jest troszkę lepiej - coraz mniej tej okropnej zielonkawej wydzieliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy zabieg w Katowicach na Ceglanej i wcale się go nie robi w narkozie, tylko wpuszczają do oczka krople znieczulajace. Nawet starszym dzieciom powyżej 1 roku też, najpierw syropek a później kropelki. Także nie jest to takie straszne, a jaka ulga dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam tak ponieważ mój starszy syn pierwszy raz miał ten zabieg pod narkozą w naszym miejscowym szpitalu. Tłumaczyli nam , że to tylko tak można zrobić. Zabieg niestety się nie udał i trafiliśmy do szpitala okulistycznego w Lublinie. Tam zrobili w znieczuleniu miejscowym. Gdybyśmy to wczśniej wiedzieli to odrazu pojechalibyśmy do Lublina. Dlatego informuję, bo może ktoś też jest z małej miejscowości i o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość321
Mój syn miał 3 krotnie robione sondowanie, niestety żadne nie przyniosło efektu. pomogli nam lekarze z Krakowa i zrobili synkowi zabieg ldcr. Bardziej skomplikowana operacja niż proste sondowanie, ale w końcu mamy spokój. OKazalo się, że syn ma wadę budowy i trzeba było przepalac laserem fragment kości nosa, żeby łzy miały gdzie uciekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ojciec
Jest na to 100% sposób i nie trzeba stosować tego bolesnego zabiegu. Mojemu synowi ropiało lewe oko, przepisano jakieś krople ale one tylko zmniejszały intensywność ropienia. Rozważaliśmy okuliste ale po drastycznych opisach zabiegu od razu wykluczyliśmy takie rozwiązanie. Po niedługim czasie złapał pierwsze w życiu przeziębienie i wysoką gorączke. Miał wtedy około 4-5miesięcy. Przepisane leki na tą gorączke i przeziębienie załatwiły przy okazji raz na zawsze temat z ropieniem oka. Wszystkie te huja warte antybiotyki, krople i zabiegi niech sobie lekarze głęboko wsadzą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za zdublowanie wiadomości ale smartfon blokował się przy ich wysyłaniu. Zmiana nicku pomogła.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam mała miałam taki zabieg. Coś na wzór igły wkładanej przez kanalik przy oku, wyciąganej nosem. Przeżyłam, poprawa była szybka. Podobno strasznie płakałam, a lekarz powiedział mamie: "To kobieta, musi swoje wykrzyczeć". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na you tube można obejrzeć jak to wygląda i dziwić się, że maleństwa wołają "ratunku". Lepiej bym się czuła gdybym chociaż mogła być przy dziecku w takiej chwili...Póki co masuję kanalik po kilka razy dziennie , chociaż z tym bywa ciężko bo synek stawia opór. I tak w kółko batalia o zdrowe oczko trwa...a moja cierliwość się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23
Mam pytanie do gościa 321. Gdzie w Krakowie robią taki zabieg. Bardzo proszę o namiar na klinikę i lekarza. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna   m
Cześć, byłam z synkiem u okulistki, która udrożnia zatkane kanaliki. Już go chciała brać na zabieg ale nie pozwoliłam. Po tym jak powiedziała, że niedrożność nie jest bardzo duża, zrezygnowałam z zabiegu. Tym bardziej , że mi chodziło bardziej o konsultację medyczną. Pokazała więc tylko swoją technikę masażu, o dziwo inną od tej, którą dotychczas znałam . Oczko wygląda coraz lepiej. Czekam aż kanalik sam się do końca udrożni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, a mogłabyś napisać jak wygląda ten masaż. Mam 6,5 miesięcznego synka, łzawi mu prawe oczko, a wolałabym uniknąć zabiegu udrażniania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna  m
Kącik oczka masujemy małym palcem a nie wskazującym i z dołu do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziękuję za odpowiedź. Byliśmy w między czasie u Pani doktor na konsultacji i po tej rozmowie zdecydowaliśmy się jednak na sondowanie. "Biłam się" z myślami praktycznie do ostatniego momentu, nie wiedziałam czy dobrze robię. Teraz myślę, że podjęłam słuszną decyzję. Masaż i tak stosuję, ale to już profilaktycznie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna m
Mamy w końcu drożny kanalik łzowy. Pomógł masaż. Jeśli robimy to źle , szkoda zachodu ale dobrze wykonany, dosyć mocny zdecydowanie pomaga. Najlepiej zobaczyć jak robi to lekarz, bo jak się okazało ja robiłam to źle, chociaż oglądałam różne poradniki na you tube. Po prostu za słabo. Taki masaż powoduje dyskomfort ale po takim, który wykonała pani doktor tego samego dnia zaobserwowałam poprawę. Potem było już tylko lepiej. Mam też informację od lekarza, którą chcę się z wami podzielić. Jeśli w oczku jest ropa, kanalik jest niedrożny natomiast jeśli od dłuższego czasu utrzymuje się tylko łezka, kanalik się udrożnił, tylko może być jeszcze bardzo wąski. Właśnie taka sytuacja jest u nas. Oczko wygląda coraz piękniej. Masaż będę wykonywać nadal aż do całkowitego ustąpienia objawów. Pamiętam jak uparłam się, że moje dziecko nie będzie mieć tego traumatycznego zabiegu. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że okazał się niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy masz rację (smutna m) Mój synek miał oba oczka ropiejące i jak się okazało po zabiegu jeden kanalik był niedrożny a drugi zwężony. A zabieg wcale nie jest taki traumatyczny, chwila płaczu a dziecko szybko zapomina. Im młodsze tym lepiej. Tak mi powiedziała pani docent że szpitala. I ja się z tym zgadzam bo nie wyobrażam sobie żeby męczyć dziecko tyle czasu i tak meczylismy się 6 miesięcy, a po zabiegu efekt natychmiastowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna m
Decyzję każdy podejmuje taką, jaką uważa za najlepszą. :-) Tak naprawdę myśmy już jechali na zabieg, bo myślałam, że nie ma wyjścia. Ale okazał się niekonieczny,to pozostaje się tylko cieszyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka miała przez co oko ropialo i było mnóstwo bakterii zabieg był pod narkozą i bardzo szybko my miałyśmy w CZD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn też miał mieć ten zabieg ,ale wcześniej przez tydzień kazała mu delikatnie przyciskać między kącikiem oka a nosem .Zaraz po powrocie do domu mąż mu zaczął to miejsce ugniatać i wszystko się rozlało samo i już nie ropiało , spróbuj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym że decyzja należy do rodzica. Tylko czasami zrosty są zbyt duże żeby się same udroznily, więc nie pozostaje nic innego tylko sondowanie (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I u nas ten masaż i uciskanie nie pomogło co spowodowało takimi bakteriami w oko że nigdy nie widzieli ale u nas był bardzo wąski i cudem udało się go udraznic co miał bardzo dobry wpływ na posiew z oka i brakiem już bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość321
W Krakowie w szpitalu Żeromskiego, operowali nas Państwo WOS.mozna się umówić prywatnie na wizytę w larmedzie. My jechaliśmy ponad 600 km, żeby zrobić ldcr. Wcześniej kilkakrotnie sondowanie nie pomogło. W pełni polecam szpital i państwa wosiow. Opieka cudowna, A problem mamy w końcu z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka miała na Niekłańskiej w 2009r. udrażnianie kanalika. Do tej pory żałuję, że skazałam ją na takie cierpienie(bez znieczulenia, rodzic nie mógł wejść z dzieckiem, płakała okropnie, wręcz piszczała). Miała niespełna rok. Po zabiegu nie było poprawy. Jak miała niecałe dwa latka polecieliśmy na 2 tyg. wakacje do Tunezji, hotel przy morzu. Prawie cały pobyt oczy łzawiły jej bez przerwy. Po powrocie z wakacji problem zniknął i nigdy nie powrócił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami zabieg trzeba powtarzać, bo za pierwszym razem nie ma poprawy. Dobrze że teraz robią w znieczuleniu to mniej te biedne dzieci się ucierpia. Chociaż i tak wrzeszcza bo są przestraszone. A im większe, tym bardziej są świadome. Nam się udało za pierwszym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaszaS
Cześć, mój synek właśnie jest w trakcie przeziębienia. Ma wszystko co się da: okropny katar , kaszel i gorączkę. Bardzo liczę, że katar rozwiąże też sprawę zatkanego kanalika. Jeśli tak się nie stanie, to przypuszczam, że może mieć jakieś poważniejsze symptomy powodujące tę niedrożność.Bo próbowaliśmy już prawie wszystkiego, oprócz przebywania w nadmorskim klimacie. Ile najdłużej trzymaliście z tym dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23
dziękuję gość 321

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×