nowe zasady mojego faceta :/

Od 3 miesiecy jestem w zwiazku. Ja jestem rozrywkowa, on raczej domator. Mam bardzo wielu kolegow a kolezanek raptem 5. Tak wyszlo. Wychowalam sie z chlopcami i do tej pory lepiej sie z nimi dogaduje niz z kobitkami. Zdazalo sie w ciagu tych 3 miesiecy, ze wychodzilam gdzies np. do klubu sama a on zostawal w domu, bo np mu sie nie chcialo i nigdy nie mial nic przeciwko mowiac, ze ma do mnie zaufanie. Z reszta zawsze mowilam mu gdzie ide, z kim i potem opowiadam jak bylo. Tez spotykam sie ze swoimi kolegami. Jesli mam czas i ktos chce wpasc do mnie na kawe i "plotki" to jak zwyczajni znajomi spotykamy sie i tez nigdy mu to nie przeszkadzalo. Az tu dzis dzwonie do niego i mowie, ze kolega chce sie na kawe spotkac pogadac, bo dlugo sie nie widzielismy a on, ze nie i od teraz zadnych spotkan z kolegami i nie wono mi rowniez wychopdzic samejna imprezy. Pytajac o powod jego tej naglej zmiany uznal, ze nie musi mi niczego uzasadniac i powinnam sie na to zgodzic. Co jest? Nagla zmiana? Po 3 miesiacach nagle zaczyna mu cos nie pasowac mimo, ze nie ma najmniejszego powodu do mysli, ze cos przed nim ukrywam? Nie zgodizlam sie oczywiscie. Powiedzialam, ze wzial sobie mnie taka jaka jestem i y nie probowal mnie na sile zmieniac. CO robic? Nie chce sie z nim klocic? Dlaczego nagle tak sie zachowuje? Przeciez wie, ze w moim zyciu jest tylko On!

upupup

to moze jego zapytaj, a nie nas, bo skad mamy wiedziec co mu w glowie siedzi

na jrgo miejscu bym zaczela zapraszac na kawe kolezanki...

dziewczyna ma pewnie 8 lat i nic nie zrozumie... ;)

mam 20 lat i myslimy o sobie powaznie, ale cholera on wychodzi wlasnie czasem sam do pubu z koolega i nie mialam nic przeciwko. Moze bylo uczucie zqazdrosc, ale UFAMY SOBIE!

ptam go, ale on nic nie mowi!!! To mnie denerwuje. Pewnie mu ktos nagadal jak to niby sie zachowuja panienki same na imprezie, ale przeciez zna mnie i wie, ze tak nie robie!

przez 3 mc byl jak paw pokazywal ci swoje piekne barwy zeby cie zdobyc. teraz pokazuje na co go stac, jestes jego i on toba rzadzi. chlop pokazuje swoje prawdziwe oblicze. ja ci radze spadaj z tego zwiazku skoro on nie chce rozmawiac i ci zabrania (na jakiej zasadzie?). i wcale by mnie nie zdziwilo gdybys kiedys za telefon od kolegi dostala po twarzy. chorobliwa zazdrosc, niepewnosc, niska samoocena i chec dominacji. dziekuje