Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyżalam się.................

mam dosyć zajmowania się moim dzieckiem

Polecane posty

Gość wyżalam się.................

wiem że pierwsze co pewnie napiszecie to po co się na nie zdecydowałam, ze chciałam to mam i że inni mają gorzej.... ale ja naprawdę mam już dosyć mojego dziecka:( Ma 9 miesięcy, cały boży dzień muszę go mieć przy sobie. Nie ma najmniejszej szansy na umycie się, makijaż, zrobienie obiadu. Z fotelika wyłazi, w wózku i łozeczku drze się w niebogłosy, kiedy jest na podłodze włazi na wszystko co się da i puszcza lecąc przy tym na głowę. Już nie mam siły. Jestem totalnie uwięziona. Cały czas łażę za nim po kolanach. Jakby tego było mało ząbkuje i od 4 miesięcy budzi się w nocy dosłownie co kilkanaście minut. Jak przespi godzinę to jest święto. Znacie to uczucie kiedy macie wszystkiego dosc, chcecie sie tylko polozyc spac w spokoju? Z dzieckiem nie ma na to szans. Wszystkoe mnie już boli, jestem chronicznie zmęczona. Ostatnio pojechałam do rodziców 100 km ode mnie na kilka dni, mama bardzo mi pomagała, mogłam wziąć kąpiel...ale to było miesiąc temu i nic mi nie dało:( Nie zregenerowałam sił, nadal mam dosłownie dość życia. Czasami mam ochotę zostawić go w łozeczku, zamknąć drzwi i isc spać do innego pokoju z zatyczkami na uszach. Przysięgam że zwariuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżalam się.................
Niestety jestem samotną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefano p
czegoj zes robila seksa bez sluba? teraz pilnuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edertfrtr
Ochhh wspołczuje, jedynie to moge napisac, i nie potepiac ciebie jako matki, kobiety, czy człowieka, jak czytam te wszystkie posty o dzieicach to jest to dla mnie antykoncepcja najleprza, nie chce miec dzieci bo niedalabym rady fizyczni i psychicznie, wiem ze nbigdy nie bede gotowea na nie A czy ty planowalas dziecko? czy tak jakos wyszlo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka Pattona
współczuje szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werererew
Mialam tak samo.Ale od 2 misiecy pracuje i jest lepiej.Myslaam ze zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macierzyństwo to nie bajka dlatego Ciebie rozumiem :) Też przechodziłam i ja przez taki "meksyk" i tysiące innych kobiet również.Jedno jest pewne ten stan nie trwa wiecznie ,dziecko będzie coraz wieksze i będzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddeeeww
Wiem jak to jest,ale to wszystko minie,jeszcze kiedyś zatęsknisz za tym czasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje doswiadczenia
kochana moje powiem ci cos, to jest wlasnie najgorszy okres w jego zyciu, tzn nie chodzi, a chcialoby itp, pomeczysz sie jeszcze, ale uwierz mi to minie, tez sie meczylam, chociaz kochalam., maz pracowal do pozna a ja sama z synkiem w domu, ciezko bylo, byla zima jak mial te wlasnie 9 mcy itp, mialam chwile zwatpienie, ale coz trzeba to przezyc, a potem to na prawde sama radosc, dziecko jeszcze nie umie wyraz tak milosci do ciebie jak np ponadroczny maluch, daj sobie czas i jemu tez moj synio ma teraz 2.5 roku, i teraz dopiero odpoczywam, sam sie bawi, mowi, mowi co chce, tuli sie i duzo rozumie, jak zaczal patrzec na bajki to juz moglam odetchnac (niepedagogiczne ale coz) , spacery, poznawanie swiata to jest fajne, przeczekaj, ja dopiero od pol roku nie wstaje w nocy do malego, bo jeszcze na wiosne jadl w nocy, ale dalam rade, bo milosc jest wielka poczekaj az maluch skonczy rok i bedzie jak z gorki, kochaj je i zrozum jego potrzeby, ma tylko ciebie :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddeeeww
Moje 1 dziecko do 3 lat potrzebowalo dużo uwagi,skąńczylo się depresją,2 jest już inne,potrafi sie samo sobą zając,mam dużo czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!???????????????????
wyżalam się................. ciesz sie ze wogole je masz!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalegosynka
miałam dokładnie to samo, synek był nadzwyczaj absorbującym i wymagającym dzieckiem, dodatkowo pierwszy rok ciągle poważnie chorował...dzis ma 2 latka i jest wspaniałym dzieckiem, wkoncu cieszę się z macierzyństwa..choć bardzo chciałam miec dziecko to muszę się przyznać nie poradziłam sobie w pierwszych miesiącach ale przetrzymałam cierpliwie i naprawdę im starsze dziecko tym ja czuję sie idealnie w roli mamy:(powodzenia kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlekkk
to po co się męczysz, oddaj je do domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale cie rozumiem mialam to samo niestety opieka nad dzieckie jest mecząca a czlowiek sie troche cofa i dziecinnieje... MOJA RADA idz do pracy!nawet jak nie zarobisz duzo napewno na opiekunke starczy i moze jeszcze cos zostanie a ty odżyjesz w normalnym srodowisku wiem co mowie ja tak zrobilam i jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córeczka w grudniu będzie miała 2 latka nie pracuje 24h jesteśmy razem nie bawi sie sama cały czas jest ze mną śpimy razem jemy razem siusiamyn razem i wszystko razem .Miałam chwile zwątpienia bo nie jestem już młodziutka (mam 13 letniego syna) i myślałam ze nie dam rady .Jestem zmęczona niewyspana i czasam mam dośc ale jak widze jak na mnie patrzy i jak do mnie mówi to o wszystkim zapominam bo to jest miłóść. Bądż dzielna pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaraaaaa1231231234
Dawaj mu 1,5 czopka viburcol na noc, przynajmniej sie wyspisz. To sa leki ziolowe dostepne w kazdej aptece bez recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slovikova
Podziwiam samotne matki. Nie wiem, jak one dają radę. Ja mam dziecko dopiero w drodze, ale jak sobie wyobrażę, że wszystkie te wrzaski, siki, krzyki, karmienia, przewijania, zjawianie się, jak cos się dzieje, non stop przebywanie z dzieckiem - że to wszystko spada na jedną osobę, to słabo sie robi. Postaraj sie o żlobek i idź do roboty, choćby na pół etatu. Bo jebla dostaniesz. Musisz miec jakaś odskocznię, bo ja przysięgam, że bym nie wytrzymała :O Tak czy siak, to kiedys minie, on sie stanie bardziej samodzielny, już sama świadomosć tego, ze to nie jest na wieki - powinna ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To podrzuć go mnie na miesiąc.
Chętnie się nim zajmę, a ty uporządkujesz myśli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna amerykanka ja
mojej na zabkowanie pomogla tylko jakas masc od znajomej z niemiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżalam się.................
boje się ze jak pojde do pracy bedzie jeszcze gorzej bo będę styrana po całym dniu pracy a tu jeszcze dzickiem trzeba się zajmować, wstawać w nocy po kilkanascie razy... ktoś pisał ze ze swoją córeczka jadł, sikał, spał...u nas dokladnie tak samo. Wszystko robie 10 razy wolniej bo robie z nim. Na obiad od miesiecy nie jem niczego normalnego tylko zazwyczaj płatki albo inna rzecz która mozna zrobić na szybko, wyjscie do sklepu to jest jakis koszmar, ludzie na mnie patrzą ze wspolczuciem a ja mam ochotę sobie dac w łeb. Wiem że to kiedys sie skonczy ale ja nie potrafie w to tak do konca uwierzyć, Czuje jak ogarnia mnie beznadzieja. Oczywiscie od dawna już nie śpie bo synek wstał 4.40, wlozylam go do lozeczka żeby chociaz kawy sie napić ale placze jakbym mu nie wiem jaka krzywde robila. Teraz siedzi na moich kolanach i mi przeszkadza a ja ta wiadomosc pisze juz pol godziny:( Jestem tak zmeczona że to jest nie do opisania.... mam ochotę wyjść z domu sama i nie wrócić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyzalam sie-Ja nie jestem samotna matka..A czytajac Twoj opis mam praktycznie to samo..ylko ze ja mam dwojke dzieci..Mlodsza bedzie miala 10 m..A maz pracuje 0d 6-6...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddeeeww
A skad ty jesteś? Może ktoś ci pomoże ? Odciąży ,weznie dziecko na 2 godz na spacer,a ty w tym czasie odpoczniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie moge powiedziec,ze to wszystko minie i jak maly podrosnie bedzie juz tylko lepiej ..Wlasnie tez jedna reka bujem w wozku corke bo wstala po 4 :O A zaraz musze przygotowac druga do szkoly..Mam na to jakies 30 min..Zanim sie mlodsza nie zbudzi..Potem w deszcz i wiatr musimy we 3 smigac zaprowadzic do szkoly..WIdzisz ,nie jestes sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzalam się głowa do góry!!
a powiedz co do tego doprowadziło ze synek trzyma się tak kurczowo ciebie?? nie chcę cię oczerniać, chcę cos doradzic;) od początku taki był?? moze od poczatku za dużo nosiłaś do na rękach?? a gdybyś go "zarzuciła" zabawkami?? a nie masz jakijś bliskiej koleżanki która mogłaby cię chociaż na godzinkę dziennie odciażyć i zająć sie małym a ty byś sobie pospała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ozuiem.Nie zawsze jest ktos pomocny,zeby odciazyc..Ja mieszkam w ANglii i niby kolezanki sa..ALe maja tez dzieci..A moja rozrabiara juz chodzi i robi zadyme caly dzien..W dzien spi ok 1,5 h i to na raty..W nocy trzeba do niej wstawac..Kolezanka dwa razy zostala(bylam w szkole) i juz nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuć to łóżeczko do piwnicy i śpi z dzieckiem w swoim łóżku, to przynajmniej zaczniesz się wysypiać. Druga sprawa to kojec. Zostaw go w kojcu i idź spokojnie pod prysznic czy coś zjeść. A jak skończy roczek wróć spokojnie do pracy:) Polecam też opiekunkę 2-3 razy w tygodniu chociaż na 2 godziny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onawaw30
Dziewczyno daj synka do złobka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamalinowa
Autorko, rozumiem Ciebie. Ja mam męża i babcie przy sobie i jeszcze czasem stwierdzam, że brakuje mi czasem odpoczynku, luzu, żeby zamknąć się na 1 dzień i sobie porobić to, na co ja mam ochotę, wyspać się tyle czasu, ile mam ochotę. Nie mam jednak aż tak ciężko jak Ty,a też bywają przecież dni, godziny, kiedy zajmuję się dzieckiem zupełnie sama, mąż też mało mi pomaga przy małym. Tyle że mój synek akurat potrafi się sam zabawić, 2 razy śpi w ciągu dnia, na spacerze jest spokojny, ostatnio przywlekłam z nim wielkie torby zakupów , jadąc na te zakupy zupełnie sama z dzieckiem i nie było żadnego problemu, ja brałam rzeczy z półek, mały siedział spokojnie w wózku i obserwował. Jak mały śpi potrafię cały dom posprzątać, ugotować obiad. Nawet jak nie śpi, też dam radę obiad zrobić, bo cały czas mały nie płacze.Troszkę się pobawi, ja w tym czasie zdążę coś przygotować w kuchni, albo zabieram go w foteliku czy krzesełku do kuchni i patrzy, co robię, jest spokojny, a ja tam swoje gotuję. Tez mogę go posadzić z zabawkami, a ja w tym czasie np. się ubieram, maluję, czy odkurzam, a on patrzy cały uchachany na buczący odkurzacz.Tyle że zaznaczam, on jeszcze nie chodzi, tylko siedzi, to też łatwiej. Ale np. na początku, jak był noworodkiem, to byłam też taka styrana , jak Ty, na nic czasu, nawet, żeby się wysikać spokojnie, czy kanapkę na śniadanie zrobić. Bywały dni, kiedy do 13 siedziałam w piżamie i potargana, bo nie było czasu się ubrać i uczesać.Później, im synek robił się starszy, było coraz lepiej. Zobaczymy,co będzie, jak zacznie właśnie chodzić :-) Spokojnie, to minie. Dziecko nie będzie zawsze małe, ten rok,półtoraj, do 2 nawet da się wytrzymać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerri888
madziaraaaaa1231231234 Dawaj mu 1,5 czopka viburcol na noc, przynajmniej sie wyspisz. To sa leki ziolowe dostepne w kazdej aptece bez recepty. ale mi rada! ma faszerować gównem dziecko po to tylko zeby mogła sie wyspac? Ja mam tak samo,mąż pracuje za granicą,a ja w domu siedze 25 :P na dobe z dzieckiem(no moze z przerwmi na spacer,zakupy itc:P). Też nie mam nikogo z rodziny blisko,i jakos musze daac sobie rade. Nie piernicz autorko,ze nie masz czasu sie umyc,umalowac ani tez ugotowac. Musisz lepiej sie zorganizowac. Popros czasem kolezanke,sąsiadke by popilnowały malucha choc pół godzinki,a ty w tym czasie idz na spacer,zakupy itp. Wszystko sie da jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×