Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyżalam się.................

mam dosyć zajmowania się moim dzieckiem

Polecane posty

Gość malinowamalinowa
Jedne dzieci tak mają, że są bardziej absorbujące. Powtarzaj sobie, że jeszcze trochę,że kiedyś wyrośnie, że dasz radę. Może masz np.jakieś krzesełko do karmienia, albo fotelik, w którym możesz go przypiąć ( gdzie Ci nie ucieknie) i np. zabierać tam, gdzie Ty akurat musisz coś zrobić, np. do kuchni czy do łazienki. Albo kojec. I stawiaj kojec zawsze w pobliżu Ciebie.Rób swoje, zabawiając go przy okazji jakimiś wygłupami czy minami, może to poskutkuje. Może wychodź na zakupy wporze jego snu, zaśnie Ci na spacerze, jak uśnie, wtedy wejdź do sklepu zrobić spokojnie zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a probowalas w ogole cos robic z malym? jakos go angazowac w to, co robisz? jak gotujesz oobiad dac mu garnek i lyzke do zabawy, jak robisz pranie to niech ci podaje rzeczy, jak jesz posadz go w krzeselku przy stole i niech tez wcina. Ja z moimi dziecmi moge robic wszystko (no, bywaja gorsze dni), ale to byla dluga droga, zeby ich tego nauczyc. Co do wspinania, to neistety nie ma rady, gruby dywan na podloge i tyle, moi dosc szybko nauczyli sie ostroznosci po kilku upadkach i w przedszkolu zostali okrzyknieci najbardziej ostroznymi dziecmi. Pewnie przez to, ze ich nie asekurowalam non stop i kilka razy nabili sobie guza. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhyiolipo
powinnas spac kiedy twoje dziecko spi. wyluzuj bo dziecko bedzie klebkiem nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhyiolipo
ja kupilam chustawke do domu i stawialam kolo kuchni czy lazienki w zaleznosci co musialam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryzzelda-W moim przypadku np.Krzeselko,garnki ,lyzki i pokrywki dziaLAja 10 min :P I jest to czas startowy zeby umyc naczynia czy obrac ziemniaki :P W sumie przy dwojce dzieci nauczylam sie robic czynnosci o polowe krocej..W sumie jak sie chce to mozna..Jestem zmeczona,ale o tym nie mysle..Bo w mojej sytuacji i tak nic nie zmienie..Musze przeczekac...Autorko jesli chcesz przesle CI na maila fajna ksiazke ,ktora nauczyla moja Niki troszke lepiej i dluzej spac..Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo, ze swiat z malym dzieckiem wyglada inaczej niz bez :P trzeba wprowadzic rozne zmiany. No a granki 10 min, potem kromka chleba przy stole 10 min, potem jakas zabawka 10 min i w sumie mamy pol godziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja ma tak ze jak jej zmienie garnki na bule to juz chce wyjsc..Nie umie usiedziec w miejscu niestety...Szybko zaczela chodzic ..I nie chce siedziec tylko lazic,co sie wiaze z ciaglym pilnowaniem jak wiadomo :) Czasem przy gorszych dniach,zamawiam cos z restauracji,zawsze robie makijaz i myje glowe jak mala dosypia rano pol g...Nie wiem chyba kwestia organizacji.Czasem wole cos zrobic niz sie wyspac..Bo w sumie godzinka i tak mi nie wiele da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuńka
autorko, współczuję i wiem jak to jest mój syn za dwa miesiące skończy 2 lata teraz jest cudowny czas, bo syn sam się pięknie bawi, ogląda bajki, rysuje, towarzyszy mi przy codziennych czynnościach, nawet nauczyłam go sprzątać po sobie klocki i kredki ale wcześniej .... to był koszmar mój syn też był ode mnie mocno uzależniony, chodziłam na paluszkach, obchodziłam się jak z jajkiem, żeby tylko nie płakał, nie złościł się, nie wpadł w zły humor, bo byłoby przesrane z perspektywy czasu wiem że ŹLE ROBIŁAM, uzależniłam go od swojej nieustannej obecności i latania do niego w pierwszej sekundzie płaczu To jest błąd, musisz porozmawiać ze swoim synkiem jak z dużym chłopcem (dosłownie), siąść przy nim i powiedzieć mu że musisz coś zrobić, że zajmie ci to troszkę czasu, dać mu coś do zabawy, lub zabrać ze sobą do kuchni, do łazienki itp i zacząć robić sowje, jak zacznie marudzić, płakać, NIESTEY ALE MUSISZ GO ZIGNOROWAĆ, ale słownie zapewniać że jesteś obok, ze musisz dokończyć itp. Może się pomęczysz przez kilka dni, ale twój synek szybko zrozumie że mama jest człowiekiem i ma swoje potrzeby i że marudzeniem nic nie wskóra. oczywiście nie namawiam do kompletnego ignorowania potrzeb synka ani do oschłości w uczuciach, ale wygląda na to że uzależniłaś syna od siebie nie dając mu mozliwości zajęcia się samym sobą i musisz powoli zacząć to zmieniać I druga sprawa, jeśli chcesz sie wysypiać - zabieraj dziecko do swojego łózka na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamalinowa
No ja myję głowę też zazwyczaj, jak mały spi rano, czy wieczorem. Z makijażem czy ubraniem się nie mam problemu nawet, jak mały nie śpi. Nawet potrafię pół godziny wyszukiwać ciuchów w szafie, żeby się ładnie ubrać, a synek w tym czasie siedzi i na mnie patrzy. Ja mu coś tam gadam, macham ciuchami:-) Trzeba niestety robić wiele rzeczy szybko, międzyczasie 325874658437680 razy zabawiając cynka i przenosząc go w różne miejsca, ale da się jakoś to zorganizować. I przyznam,że czasem brakuje mi też trochę spokoju,nawwet jak wszystko uda mi się zrobić, to i tak czasem człowiek ma zwyczajnie dość. Ale bywają momenty, kiedy dam radę wypocząć, jak np. mały nie obudzi się ani raz w nocy i np. mogę się wyspać od 24 do 6-7 rano. Dla mnie taki sen to teraz wielkie spanie, a kiedyś bym powiedziała, że się nie wyspałam, do 10 musiałabym spać:-)Wszystko się zmienia przy dziecku, człowiek uczy się inaczej funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamalinowa
No ja właśnie nie wyspałabym sie zabierając dziecko do swojego łóżka. Unikam tego właśnie. Mały spi w swoim łóżeczku od małego. Przyzwyczajanie do spania razem z rodzicami to moim zdaniem błąd i gorsza niewygoda dla rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwojke malych dzieci,
miedzy ktorymi jest bardzo mala roznica wieku.Maz od rana do wieczora siedzi w pracy,tesciowie ani moi rodzice mi nie pomagaja (z roznych powodow,z ktorych najwazniejszy to ten,ze wole sie moimi dzieciakami sama zajmowac,tzn, po swojemu,bo tesciowie sa wszystkowiedzacy i za nic maja prosby i zalecenia moje i meza,a moi rodzice mieszkaja bardzo daleko).Mam czas na prysznic,kapiel,ugotowanie obiadu itd.Niektore kolezanki i maz dziwia sie i mowia,ze jestem chyba zaprogramowanym robotem;) Znam mamy,ktore-tak jak Ty-tez maja dosc i sa wypompowane,wiec rozumiem,przez co mozesz przechodzic.Moge tylko zyczyc duuuuuuzo cierpliwosci i tego,zebys jakims cudem dostala naglego przyplywu energii:)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffffaaa
musisz przeczekać , teraz twój synek ma najgorszy wiek jak dla mnie , przynajmniej ja tak wspominam ten okres z moja córką . Szybko sie irytowała , jak czegoś nie mogła sama wziąć - wiec trzeba było jej cały czas podawać i sie zajmować . Ulga przyszła jak mała zaczela chodzić , bo już próbowała wszedzie sama dojśc , a potem to juz poszło z górki , teraz jako 2 latka jest moim ideałem dziecka . Potrafi obejrzec bajke ciągiem pół godziny , sama sie bawić , pomaga mi w sprzataniu a nie jak wczesniej jak zaczynałam sprzątać to był wrzask . Daje jej czysta scierkę i ona chodzi i meble wyciera , przestawia krzesła , układa swoje zabawki itp. oczywiście nie jest tak że dziecko puszczam w samopas i nie zwracam na nią uwagi godzianmi , po prostu daje jej pewny zakres czasu w którym bawi sie sama , potem albo rysujemy , albo układamy drewniane puzzle ( super sprawa) itp. takie dziecko jest juz bardzo kontaktowe , chętnie uczesniczy w takich zabawach . Ponadto wróciłam do pracy na pełny etat , jak córka skończyła rok i osiem miesiecy poszła do żłobka, w którym sie super odnazła , a ja po prostu odzyałm . Siedzenie w domu w moim przypadku jest i było przytłaczajace ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszlam pracy, zeby
odetcdhnac. Moje dziecko jest nadal bardzo absorbujace. Jak wracam z pracy to sie z checia nim zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamalinowa
Fakt, dobrze jest czasem odsapnąć, wyrwać się gdzieś bez dziecka. Na pewno samotnej mamie ciężej o takie wyjścia, ale trzeba, czy do fryzjera się wybrać, czy do koleżanki, czy choćby na zakupy samemu. Jak człowiek siedzi miesiącami dzień w dzień sam z dzieckiem, to też niedobrze.Choćby autorko tak jak zrobiłas, że do mamy pojechałaś i trochę Ciebie odciążyła z opieką nad dzieckiem, a Ty się np. mogłaś spokojnie wykąpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem tak nikt nie powiedzial ze wychowywanie dzieci bedzie latwe mi tez jest ciezko itd ale nie wyobrazam sobie zycia bez niej,w niedziele konczyla rok i przez ten czas bylam caly czas z nia tez czasami czolam sie bezsilna mialam wszystkiego dosc ale przeciez to jest dziecko,ono nic nie rozumie,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerri888
majoweczka09 Kari888-Virbucol to nie zadne dziadostwo,to homeopatia..Calkiem bezpieczna.. ALe na moje dziecko nie dziala wiem doskonale,co to jest Viburcol i jakie ma zastosowanie,aczkolwiek nie wierze w jego "cudowną moc",bynajmniej mojemu synkowi wyrządził wiecej szkody niż pożytku,niestety. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kup kilka rzeczy które
sprawią że przestanie płakać: - chustę albo nosidło na brzuch, żebyś miała wolne ręce kiedy musisz go mieć przy sobie żeby nie płakał - leżaczek samo-bujający się albo z wibracjami - na ząbkowanie gryzak żelowy lub wodny w wypustkami, lub oba, które będzie można włożyć do lodówki i schłodzić przed podaniem dziecku Ponieważ jesteś sama i możesz nie mieć na to kasy, znajdź tańsze używane na Allegro i poproś rodziców żeby pożyczyli na ten jednorazowy wydatek, a ty później im oddasz kaskę Zobaczysz że te rzeczy pomogą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kup kilka rzeczy które
Z chustą wiele zrobisz mając na sobie dziecko, a z leżaczkiem wiele zrobisz pozbywając się na jakiś czas dziecka. Poza tym puszczaj mu muzykę! Na YouTube i internetowych rozgłośniach radiowych dla dzieci jest pełno muzyki dla bobasów i przedszkolaków. Powinien się przy tym wyciszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kup kilka rzeczy które
- jeszcze ewentualnie mogłabyś zainwestować w jumpera (to takie materiałowe ustrojstwo które się montuje na framudze drzwi jak huśtawkę, wkłada do środka dziecko i ono w tym skacze); byłby to równie pożyteczny gadżet w twoim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!mam to samo meza nie ma całymi dniami bo ktos musi pracowac ja jestem na wychowawczym mam 8miesieczna corke i wszystkiego dosc.Chciałabym wyjsc do ludzi kocham moja corke ale ja nie umiem juz tak siedziec w domu calymi dniami tylko z nia potrzebuje troche oddechu moze wymienimy sie gg zawsze we dwojke bedzie razniej!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werererew
jA MIALAM TAK SAMO JAK AUTORKA. Mial dosc dziecka.Ale od 2 miesiecy pracuje i jest super. Mam wieksza ochote na zajmowani sie dzieckiem. I dodam ze samotnie wychowuje dziecko i same mieszkamy. A dzis przedluzyli mi umowe w pracy takze zaczyna nam sie ukladac powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werererew
Moja poszla do zlobka jak miala 1, roku.Myslalam ze oszaleje.A teraz nie wyobrazam sbie nie pracoewac i siedziec ylko wdomu.Zwariowalabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile miała jak poszła do złobka 1rok i ...bo dalas przecinek i nie wiem czy to był rok czy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werererew
1,5 roku miala. Ja tez siedzialam zeszla zime w domu i zdziczalam. Przyszla wiosna i odzylam. Ale wyobraz sobie ze ja bylam tylko zdzieckiem.Same mieszkamy.Nawet nie bylo do kogo buzi otworzyc. Teraz poszlam do pracy i czuje ze zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×