Mam 25 lat i ciagle jestem sama

Ja też nigdy nie byłem w związku i też mam 25 lat. Tyle że ja jestem facetem i być może mi łatwiej to znosić. Kiedyś zdarzało mi się płakać przez to a teraz już się nawet pogodziłem z tym :) Wyprowadziłem się z domu i mieszkam sam. Jestem prawiczkiem , nigdy nawet nie całowałem ani nie przytulałem dziewczyny i tylko tego mi szkoda. Już nawet nie chodzi o seks choć i tego cholernie brakuje ale chciałbym poczuć się kiedyś kochanym , choć przez chwilkę poczuć w oczach dziewczyny że mnie ceni i uważa za swój nawiększy skarb. Ale jakoś mam mnóstwo na głowie i staram się o tym nie mysleć. Pewnie niedługo złapie mnie dołek jak przyjdą święta a ja będę siedział sam i oglądał w TV jak ludzie składają sobie życzenia , pewnie znowu polecą łzy ale leję na to. Jakoś dam sobie radę :) głowa do góry !

Podzielę Twój los :( Nie wiem co ja w sobie mam, ale onieśmielam facetów do tego stopnia, że wolą stać jak łosie do usranej śmierci i się gapić jak cielę w malowane wrota, więc na tym koniec mojej miłosnej historii. A ja nie podejdę, bo do aż tak śmiałych nie należę. Moje życie jest zjebane

każda potwora znajdzie swojego amatora a każdy potworek znajdzie jedna ze swoich amatorek:)