to będą najgorsze święta w moim życiu. Nie chce żeby przychodziły :(

to miały być nasze wspólne święta, nasza choinka pierwsza razem ubierana, nauczyłam się gotować , świąteczne porządki wspolne, zakupy świąteczne, szukanie prezentów, wspólna pasterka. marzyłam o tych świętach 2 lata. że wreszcie będziemy rodziną. a tymczasem wszystko się spieprzyło, nie możemy się dogadać, niewzieliśmy ślubu przez to że narobił długów, nawet nie dostanie wypłaty w grudniu bo ma tyle zobowiązań ze głupich 20 zł nie bedzie miał, powiedział ze spedzi swieta przesypiajac je zeby nie myslec o problemach. załamalam sie bo tak o tym marzyłam a tymczasem zycie mi sie spieprzyło.

nieodpowiedzialny dupek :o

atmosfera itd... ale czy nie powinnas sie zastanowic jak wyglada wasze zycie teraz ?? a nie ze tylko w swieta ?? problemy macie chyba caly czas, a swieta (chociaz rozumiem zal) sa w tej chwili drugorzedna sprawa ?? choinka tez moze poczekac zastanow sie jak dlugo ty mozesz czekac az sie palant zmieni

mam dość świat spedzanych w domu, gdzie wszytsko przygotowuje mama i babcia, które nie dadzą się w nic wtrącic, wszytsko jest gotowe. chciałam sama przygotować świeta, tak marzyłam o gotowaniu światecznych potraw, o pierwszej kolacji wigilijnej z nim jako rodzina, o wspolnym opłatku, o głupim ogladaniu telewizji razem i stojącej obok choince migającej swiatelkami. za miesiac swieta a ja nie wiem jak je przezyje, bo wszystko o czym tak marzyłam prysło :(

A mówią, że pieniądze szczęścia nie dają...ehhhh... A swoją drogą, Twój facet to naprawde dupek...narobił długów, nie zależy mu na normalnym życiu, rodzinie. Przykre :(

wez wyluzuj okey ?? to cos pryslo wczesniej, a nawet gdybyscie zroibli te twoje wymarzone swieta to i tak to by nie zmienilo tego ze macie dlugi i problemy cos pryslo ?? ja mam rowniez problem ale nie tragizuje... pozytywnie nastaiwona jestem do zycia a Ty sie zastanow nad tym, czy takiego zycia oczekujesz, bo kolejne twoje marzenia z takim kolesiem przy boku beda pryskac jak banka mydlana

Mieszkacie razem?

CzaSEM TAKIE rzeczy po cos sie dzieja, nie mysl o bajkowych swietach a potraktuj jako ostrzezenie ze gacet nie jest tym na dluzej... niestety

wiem ze nie tylko swietami czlowiek zyje, ale to bylo moje marzenie :( ktore sie nie spełni. wszyscy w pracy zaczynają powoli rozmawiac o swietach ze spedza je tak czy inaczej ale ze swoimi ukochanymi a my spedzimy je zapewne oddzielnie. :( nasze zycie wyglada tak ze miał być we wrzesniu slub, mielismy wziasc kredyt na remont mieszkania, ktore kiedys dostałam po babci, i na swieta mieszkac juz na swoim, ale on wpedził sie w dlugi przez chybiony interes, wszytsko sie posypało.a ja czuje rozgoryczenie , zal , smutek.

nie mieszkamy razem. mielismy wziasc po slubie kredyt na remont mieszkania, no ale slub sie nie odbył.

aha rozumiem, ze to byl interes, a wiec dostal twoje rpzyzwolenie na takie ryzyko (mowie o interesie) czyz robil to za twoimi plecami ?? nic nie wiedzialas ?? nie zawsze w zyciu uklada sie tak jakbysmy chcieli

w sumie dobrze że masz swoje mieszkanie i jego długi Ciebie nie dotyczą podejście faceta wzorcowe..zamiast pomyśleć nad problemami jak je rozwiązać, woli je przespać święta z Tobą go nie cieszą....widocznie ślub odwołany nie tylko z braku kasy?

to byl interes o ktorym sie dowiedziałam jak wpadł w długi, wczesniej nie wsominał o tym za bardzo, mowil ze cos planuje ale nie mowił co konkretnie, przyznał sie dopiero jak zaczełam sie dopytywac kiedy zaczniemy przygotowanie do slubu (mielismy wziasc cywilny).

Twój żal, smutek i rozpacz są jak najbardziej zrozumiałe. Za chwilę pojawi się też złość. Uszanuj tą życiową lekcję i wyciągnij z niej wnioski: czy to aby z tym facetem chcesz spędzać wszystkie następne Święta?

no wlasnie ja bym sie nad tym zastanowila, a nie nad swietami, ktore w tym momencie wydaja mi sie najmniej wazne

kolejny raz pojadę do rodziców, bo tak wypada, potem wracamy do siebie i mamy najpiękniejsze święta:) Choinka, barszcz z uszkami i krokiecikiem, potem pierogi, śledziki, potem karp i śledziki... mniam mniam, potem sałatki i ciasta i ciasteczka... Zacznij żyć dla siebie, nie dla niego!! jak jesteś sama, to rób to dla siebie!!! Cudowne święta, bez pasożyta! kilka spędzisz to docenisz!!

Daj sobie spokoj z tym czlowiekiem.

KOPNIJ GO W DUPĘ aż wyleci w kosmos i niech błaga komandorów z NASA o bilet powrotny. Powiem ci z doświadczenia: Jeśli puścisz to płazem to będzie jeszcze gorzej !!!

Ty się nie smuć dziewczyno tylko ciesz, że z nim ślubu nie wzięłaś bo razem teraz w długach byście siedzieli. Nie planuj z nim życia bo przy nim wszystkie marzenia Ci prysną.

na swoim jest ciezko na poczoatku . zalezy na co narobil dlugow. jak na was ok ale jak na piwo gry dziwki to kopnij go w dupe

jak to: na co narobił długów? głupie pytanie. Niech zgadnę... On wcale nie chce tego ślubu, a przynajmniej chciał zaszaleć przed ślubem, bo czuje, że go po ślubie życie ominie... Ktoś mu naopowiadał, że po ślubie trzeba mieć na wszystko kasę i on się poczuł jak PO ślubie. Jesli się zdecyduje, będzie miał pretensję, że go niewiadomoco omija. sperdalaj dziewczyno, póki ślubu nie macie...

wszedł w jakis interes z kuzynem, mieli zarobić krocie, a ze mój był głupi to wziął to na siebie i on teraz spłaca bo tamten sie wycofał. a ja jestem wsciekła, zrezygnowana, zdołowana, placze ciągle i mam nadzieje ze to tylko zly sen i sie zaraz obudze.

bla bla bla to zawsze nie ich wina, ale to TY nigdy nie dostaniesz prezentu, To TY będziesz rezygnowała z fryzjera, ciuchów i kosmetyków ciekawe, z czego on zrezygnuje w ramach spłaty długów?

rok temu o tej porze planowalismy i cieszylismy się ze następne swieta spedzimy razem, ze nie bedziemy musieli sie tułac po stancjach albo kontem u rodziców bo zamieszkamy w miom mieszkaniu. a teraz mam dosc, nie mam siły wstac z łozka bo wszytkie plany, marzenia trafił szlag.

ale skoro już święta przesrane, raczej nikt nie zdąży nic wymyślić innego... to wproście się do kuzyna na wigilie, który go wysterował i zróbcie mu rozpierduche na chałupie :-D Przynajmniej wspomnienia wam zostaną...

Boze nie jest na dluzej bo zorbil glupote??? Ty taka idealna jestes, zawsze rozsadna? Pewnei to mlody czlowiek to i popelnia bledy...Jak kochasz go al etylko w dobrobycie....sorry to komu tak naprawde nie zalezy? Zawsze bronilam kobiet i siebie gdy faceci mowili ze kobiety to materialistki cholerne. Niestey- tak jest;/ Rzuc go moze jeszcze bo stracil kase. Brawo, Wielka milosc haha. Bez drogiego prezentu nie przezyjesz swiat? :) zastanow sie cyz ty go w ogole kochasz

nie jest na dłużej, bo nie stara się naprawić głupoty!!! A poza tym zaraz pewnie sie okaże. że on pali najlepsze papierosy i musi przynajmniej 1 l whisky obalic na tydzień. A autorka jest tłamszona, za to że chała mieć 1 !!! choinkę... w roku!!! żenada

chciała :-/0

nie chodzi mi o pieniadze, bo to nie jest najwazniejsze. poprostu chodzi mi o to ze planowalismy razem zycie wspolne, ze mielismy wziasc slub, a on to zaprzepascił, ze sam we mnie podsycał mysl o tym jakie te swieta beda cudowne itp. ja czekałam na nie tak dlugo. oszczedzała na czym sie da zeby te pierwsze swieta byly najcudowniejsze w zyciu, nauczyłam sie gotowac. a on wszystko zaprzepascil i teraz nie widzi problemu mowi ze przesadzam. ni pije ani nie pali. teraz nawet by go nie bylo na to stac, bo jest na utrzymaniu rodzicow bo jego wyplata idzie w calosci na dlugi.

no to lipa! A wspólnik kiedy się wycofał?