Mój kolega z klasy jest tak biedny , że nosi wodę do picia w słoiku :( jak mi go

żal :( powinnismy zrobic klasową zbiórkę na zgrzewkę wody/soku dla niego ?? :(

po co on zajmuje miejsce w szkole? nic z niego nie bedzie , biedny to szkoly nie skonczy , pewnie denaturat w domu pije , patologocznej rodziny pochodzi a gdy go suszy to musi wode do szkoly nosic

plastikowy wielorazowy bidon w sklepie sportowym, a wodę chłopak może gotować w domu na noc i rano wystudzoną przelewać w bidon i brać do szkoły. Wielu ludzi nawet mających kasę tak robi, bo kupowanie wody w sklepie to bezsens. Możecie jednak zainteresować się sytuacją jego rodziny, bo może rzeczywiście nie mają nie tylko na wodę, ale i na podstawowe produkty żywnościowe. Ta woda to jest najmniej ważna, jeśli w domu nie ma chleba, mąki, warzyw, czy mięsa. Moglibyście na serio zrobić im jakieś duże zakupy w markecie, jeśli to nie prowokacja i piszesz prawdę i jeśli są w klasie osoby, które są z dobrze sytuowanych rodzin i mogą/potrafią się dzielić z innymi. Myślę, że to wspaniałomyślne z twojej strony że nie jesteś ślepa na takich ludzi i ich problemy i że nie odwracasz głowy i nie udajesz że nie widzisz problemu, jak wielu ludzi dziś. Idą święta, a to czas prezentów i dobrych uczynków. Moglibyście taki zafundować jego rodzinie.

Jeśli autorka nie robi sobie jaj, to nie ma się tu z czego naśmiewać. Ja kiedyś dawałam biednej koleżance swoje kanapki. To nie jest zabawne.

tylko czy kolega bedzie chcial przyjac taka pomoc?

moja mama mówi, że bidony są okropne i grzybieją po pewnym czasie. a zgrzewka wody mineralnej to koszt (5 wod x 4) 20 wod to około 10 zł. złozymy sie po 50 groszy co wy na to ?

ja to dopierrrrro biedna jezdem , nie mam nawet słoika:P

To kupcie stalowy. Sigg. :) One nie grzybieją. Plastiki zresztą też nie, jak się zachowuje higienę i wyparza od czasu do czasu.

w twojej klasie jest też taka biedna dziewczyna, która pisze w zeszycie ołówkiem i jak się skończy, to gumuje???

nie wiadomo czy zechce przyjac pomoc i czy nie poczuje sie zazenowany, musicie jakos delikatnie to zalatwic. nie robic z niego bohatera dnia. nie upokorzyc go tym.

Moim zdaniem zamiast kupować wody, może zróbcie większą zbiórkę razem z wychowawczynią i może jeszcze jakimiś fajnymi zaprzyjaźnionymi nauczycielami i zróbcie jego rodzinie zakupy na święta. Na pewno będą wzruszeni, jeśli rzeczywiście są biedni. Możecie wcześniej podpytać kogoś kto dobrze zna tę rodzinę, jak tam u nich jest, tak żeby mieć pewność czy są bardzo potrzebujący, chociaż zresztą widać po dzieciaku czy w domu się nie przelewa. Jestem z was dumna! Jeśli to wszystko prawda, to rosną z was bardzo fajni ludzie. :) Tak trzymać!

jakis biedny nie jest, bo ma ubrania... ale po prostu rodzice o niego nie dbają, ma kanapki ale picia nie ma i chrząka i pani powiedziałą, że powinien coś pic, to zaczął w słoiku wode nosic : ( na początku śmialismy sie , ale terz nam smutno :(

w biednym domu zawsze potrzebna jest maka, ziemniaki i inne warzywa, ktore dluzej poleza, kasze, makarony, ryz, soczewica. mieso - moga zamrozic. i mozna zrobic juz cos z tego - dokupia mleko, twarog i mozna narobic pierogow, upiec jakies bulki nadziewane. do tego srodki czystosci podstawowe - papier toaletowy, proszek do czyszczenia, plyn do naczyn, szampon, mydlo, pasta do zebow. i jakos mozna przezyc.

to moze sprawdze jak to jest z nim, bo moze chlopakowi jakos specjalnie nie zalezy w czym nosie wode. ale ubrania to jakies musi miec przeciez. moze z jakichs zbiorek, pck maja. zorientujcie sie i zltwcie to delikatnie. to nie sa wielkie koszty, jak sie zrzucicie, bo ile taki worek ziemniakow czy cebuli kosztuje i makarony.

ja mam wielorazowa butelke ( alma, 12 zl) i wlewam z nia wode z filtra , dodaje multiwitamine ( nie potrafie sie napic niesmakowa woda) i sobie nosze do pracy, na studia, na treningi... nie mam zamiaru wydawac codziennie 2 zl na butelke wody, toc to glupota w dodatku mam filtr wzbogacajacy wode w magnez, polecam przy treningach

ile macie lat?

a bidon kotek to sie MYJE wtedy nie grzybieje

No dokładnie. Też o tym w pierwszej chwili pomyślałam, ale to zależy jakie te dzieciaki mają możliwości, bo wiesz nie zawsze tak jest, że każdy może się złożyć, a na takie zakupy to musieliby przeznaczyć większe składki, albo większa ilość ludzi musiałaby się zrzucić. Nawet jak się bierze niedrogie polskie produkty, to i tak zawsze przy kasie niezła sumka wychodzi do zapłaty, a to tylko dzieciaki - nie pracują, więc musieli by poprosić o kasę swoich rodziców, lub ewentualnie zrzec się kieszonkowego jeśli któreś dostaje. :/ Hmmm. Niemniej jednak wspaniałe dzieciaki, że go zauważają. Mają wielkie serca i za to należy im się szacunek. Serio.

ile jest Was w klasie? moze i 10zl by wystarczylo.

filtr w butelce ? to ile ona waży ? chyba z 5 kg :o --- ( nie potrafie sie napic niesmakowa woda)--- ??? i to mówi 25 latka po studiach! NIE POTRAFIĘ SIĘ NAPIĆ niesmakowej wody!! odmieniamy :)

moze chodzilo o to, ze nie potrafi sie napic, w znaczeniu ugasic pragnienie niesmakowa woda

http://puzz.info.pl/?p=l7Kwv71Ih8x3

facecikk filtr w dzbanku stojacym w lodowce, nalewam kranowki albo przegotowanej, przechodzi przez filtr i przefiltrowana wlewam w butelke, tak trudno to pojac?

no facecikk ma moze trudnosci z rozumieniem tekstu

ale malo istotne. zajmijcie sie tym kolega. trzymam kciuki