Jak to kuźwa jest z tymi facetami

Postaram się krótko. Jesteśmy 3 lata razem. Od jakiegoś czasu on nie ma ochoty na seks. Rozmowy były, na spokojnie oczywiście, przyznał mi że to nie ma nic wspólnego ze mną, bo to z jego lenistwa (lenistwo do seksu a facet ma 25 lat!). Jakoś ostatnio temat zszedł na jego poprzedni związek. Zaczął porównywać mnie fizycznie ze swoją byłą (rozmowa na luzie, ja zrobiłam to samo). Z jego porównań - krótko mówiąc - ona była niższa, brzydsza, niezadbana, niezgrabna (widziałam ją tam pare razy). Fajnie, ale wygadał się że podczas ich związku to on inicjował stosunek. Od miesięcy borykamy się z tym problemem, ja wychodzę z siebie żeby go podniecać, a on mówi "nie", a z tamtą sam inicjował stosunek nawet w okresie kiedy już jej nie kochał! YYYY FAIL??

jak umówił się z kumplami,a potem mieliśmy się zdzwonić to niby przypadkiem wpadłam na chwilę coś mu powiedzieć, czy dać, ale odstawiłam się przy tym tak że wszyscy jego koledzy zbierali szczękę z ziemi. Do tego jak mu coś tam powiedziałam to mu szepnęłam ze nie mam na sobie majteczek i że jak chce to za ileś minut możemy umówić się tu czy tam, bo ja jeszcze gdzieś idę bo jestem umówiona. Powiem jedno: zadziałało jak nie wiem co...

, trwalo to chyba z 10 sek ale przynajmniej mi go wsadzil wkoncu

Taa, akcje bez majteczek też próbowałam. Zaczął się śmiać i powiedział żebym przestała bo to miejsce publiczne i mu się nie chce.

wyslij fotke, jesli do tego bedziesz mila to moze ja sie toba zajme

Widocznie musi byc z nim cos nie tak... Moze Cie zdradzil? moze ma wyrzuty sumienia i nie chce sexu? Nie mowie odrazu ze tak jest ale wiesz... czasem tak bywa... nie wiem, musisz z nim porzadnie i konkretnie porozmawiac...

szczesliwa czemu od razu nie tak? moze nie wszyscy faceci ruchaja co podejdzie 7 razy w tygodniu

Nie podejrzewam go o zdradę. Konkretnie to już wiele razy z nim o tym rozmawiałam, wbrew wszystkiemu jest otwarty na rozmowę, ale nic z tym nie robi. mattoa -> 7 razy w tygodniu? Och, nie przesadzaj, jak kochamy się co tydzień to jest dobrze. On sam inicjuje stosunek raz na kilka miesięcy, ja staram się raz na tydzień. Kiedyś pomyślałam że może poczekam aż on cokolwiek zainicuje, no to sobie ładnych pare tygodni poczekałam, niestety się nie doczekałam i sama musiałam inicjować...

Aniczkaaaaaaaaa1254584586 piowiedz po co ci ten facet? czym jest dla ciebie seks? zaspokojeniem sie po prostu zwierzecy poped czy chodzi o bliskosc z partnerem ? bo jezeli tylko zaspokajanie potrzeb to znajdz sobie innego bo bedziesz sie meczyc, jesli go naprawde kochasz i chcesaz spedzic z nim zycie to siedz z nim

a nie robi tego czasami sam?? bo jedna dziewczyna pisalaa ze jej facet tez unika zblizen ale nakryla go jak pornole oglada i sam to robi moze twoj tez woli sam?

Wiem, że raz na jakiś czas bawi się sam ze sobą. Nigdy nie miałam do niego o to pretensji, bo też nigdy nie uważałam tego za zdradę, jeśli na przykład ja jestem niedysponowana albo nie ma mnie w domu, albo nie pomyśle o tym że jemu może się chcieć. Jak jest to traktowane jako środek zastępczy, to nie ma problemu, ale nie sądzę żeby traktował masturbację jako środek podstawowy.. werrka 2-> seks traktuje zarówno jako zaspokojenie potrzeb, jak i okazję do bliskości z kimś kogo kocham. No nie wiem, nie wiem co mam zrobić z tą sprawą...

no ale moze teraz robi to pwoeidzmy codzinnie , nie widzisz tego , nei wiesz o tym a moze tak byc i rpzez to Ciebie juz nie che do seksu moze sprawdz go jakos pod tym względem poszukaj w necie czy czasami nei siedzi wiecznie na stronach porno, czy czasami nie pisze z jakimis inni dziewczynami albo na seks czacie

co do seks czatów i pisaniu z innymi dziewczynami to jestem pewna że nie robi tego. Znam hasła do jego wszelkich kont na necie (co prawda nie zdarzyło mi się jeszcze logować się na nie bez jego wyraźnej prośby, ale skoro wie że znam hasła to niebezpieczeństwo sprawdzenia przeze mnie zawsze istnieje :P ). No i nie kasujemy historii w przeglądarce, szybko by się wydało że gdzieś czatował :D Czy on się masturbuje codziennie - nie wiem, często jestem już w domu gdy on wraca z pracy, ale heh, różnie bywa.