WKURZA mnie sposób jedzenia mojego męża

nie tylko mnie ale tez syna.(syn je posiłek w pokoju, delikatnie unika wspólnych posiłków) Dziwnie mlaskota, oblizuje wargi po każdym kęsie, szybko zasuwa łyżka, gryzie mieląc jedzenie tylko siekaczami, jakby nie miał trzonowych zębów, normalnie horror. Pozytywne jedynie to, że nigdy nie brudzi sobie dłoni, palców.sztuccami dobrze operuje, ale jakoś nieestetycznie przeciąga je po ustach... hee Zawsze w tym czasie muszę coś czytać, bo normalnie mnie to okropnie złości. Fatalny widok dla oczu i dzwięk dla uszu.... brrrrrrrrrrr

osobiście zajadam moje pedigree pal ze wspólnej miski z naszym Azorem

moj dziadek tez tak jadl jak mu zeby wypadly

To kto wychowuje Twoje dziecko? Ty nic nie mozesz z tym zrobic?

Co robić ?prosby o inny sposób jedzenia jest sprawą awykonalną.

a jak sie zachowuje przy ludziach? np na weselu, albo wigilii?

mojego potworka wychował simba - biały lew :(

Autorka pisze o swoim mężu a nie synu!

nie macie pojęcia, jakie to może być wurwiajace w życiu na codzień.

to na pozór widzą jedynie wtajemniczeni. Na weselach i przyjęciach tak samo, to poprostu Jego styl jedzenia posilków.

no ja sobie wyobrazam , moj ojciec niemilosiernie siorbie jak je:O ja zasze biore talerz i zamykam sie w pokoju. ale napisz, jak ten twoj maz zachowjue sie przy innych ludziach?

aha. no ciezka sprawa, dziwne ze sie nie krepuje przy innych

Jesteśmy razem 12 lat. Coraz bardziej te cechy zauważam i zaczyna mnie to przerastać, takie zwykłe male co nieco ale jednak !!!!!!!!!!!!

kurczę- naprawdę Ci współczuję :( Też nienawidzę jak ktoś głośno i dziwnie je.

Facet- Mąż - naprawdę przystojniak, kultura w rozmowie, ale Qużwa nie mogę z nim jadać posiłków, zawsze się pokłócimy, bo ja mu nawijam o tym bez przerwy, ze mi to niepasuje, a On to, że On nie może jak dłubie słonecznik.

Czy sytuacja naprawde jest patowa ??? kto mi coś mądrego doradzi ?

czy mam prawo domagać się od Niego aby coś tym zrobił? czy moge się czuć zniesmaczona tym? i zwracać dorosłemu męzczyźnie uwagę?