Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kawiore

Czy praca Wasza/ Waszych partnerów odbija się na waszym związku?

Polecane posty

U mnie niestety tak, mój facet co troche jeździ w delegacje, czasami jeden dzień, czasami 2 dni, przez co nie może do mnie przyjechać, bo albo późno wraca a dzieli nas 60 km, albo zwyczajnie jest zmęczony. Ponadto strasznie przejmuje sie pracą i stresuje, co tez wpływa na jego humor i zachowania. np. odreagowuje alkoholem po cięzkim dniu, czego nie lubię. Ma ktoś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeliah
Dobrze wiem o czym mowisz. Moj nie jezdzi w delegacje, ma prace na miejscu, ale przychodzi z niej strasznie zmeczony. Ciagle sa jakies opoznienia w pracy fabryki, ciagle psuje sie cos, za to obrywa zawsze karda kierownicza. Przychodzi moj ukochany do domu i ani reka ani noga nie ruszy tylko z godzine najpierw lezy i patrzy w su fit tak jest zestresowany i zniszczony psychicznie. Jak dostanie opier.ol w pracy to juz w ogole lepiej bez kija do niego nie podchodzic, czasami sie przez to w danym dniu nie spotykamy. Facet przyniesie sporo kasy- niestety musisz znosic to co sie dzieje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma 2 odpowiedzialne prace, wlasciwie nienormowany czas a praktycznie po 14 godzin to spokojnie w pracy plus wdomu przed kompem. nie dosc ze on wiecznie zmeczony, to ja tak samo bo tez praca, dziecko, caluuutki dom na glowie i jeszcze remont robimy niedlugo. masakra no i widujemy sie raczej wieczorami, nie ma kiedy pogadac, pobyc po prostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety często tak jest. U mnie był taki problem że pracowałam praktycznie każdy weekend. I przez to mało czasu mieliśmy dla siebie. Rodzinka męża już podejrzewała że się nam nie układa bo co weekend sam na obiad do mamy jeździł;-) Teraz jest trochę lepiej , mniej zarabiam ale mamy więcej czasu dla siebie i przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gravitacja
to okropne co mówicie. Mój mąż mało zarabia, ale przychodzi z pracy zawsze uśmiechnięty, pełen energii. Idziemy pobiegać albo wygłupiamy się w domu, robimy kolację, gadamy itd. Kiedyś było mi przykro, że nie jest ambitny, woli święty spokój, ale teraz chyba jednak wolę tak jak jest, niż gdyby miał mieć takie stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też własnie tak jest, też ma kierownicze stanowisko a nie daj boże, coś się nie uda z winy pracowników, on zbiera opieprz od dyrektora i potem cały dzień w dupe:O Bo chodzi rozmyśla, humor ma zrąbany. Pieniądze niby nie najgorsze, ale nie wiem czy to jest warte tego wszystkiego, oprócz tego, zdrowie sobie niszczy, miewa koszmary. Zresztą w ogóle nawet po pracy nie umie się wyłączyć i jeszcze te telefony, czasami nawet w nd:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wam kobietom nigdy sie nie dogodzi w tej kwestii Bo jak zarabia to nie ma go w domu - to źle Jakby nie zarabiał i siedział z wami w domu - to też źle no bo nie ma kasy ... temat rzeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Regres, tu w ogole nie o to chodzi. to jest narzekanie na jakas tymczasowa sytuacje-on ma teraz okazje sie rozwinac (a kocha swoja prace) wiec ja go wspieram, wiadomo, czasem sie ponarzeka, ale nie bedziemy tak wicznie, jeszcze rok mysle i bedziemy mieli warunki troche zwolnic. a wszystko jest nasza wspolna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się ciesze, że mój facet się rozwija, że jest ambitny i w ogóle stara się o naszą współną przyszłośc, ale też mam cichą nadzieje, ze zdobedzie tam doświadczenie i poprostu skończy z tą pracą, o czym też rozmawialiśmy, ale troche sie jeszcze trzeba pomęczyć. No i mam nadzieję, że jak razem zamieszkamy, będzie o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Regres, tu w ogole nie o to chodzi. to jest narzekanie na jakas tymczasowa sytuacje" ale jednak narzekanie ;) czyli to o czym we wczesniejszym poscie wspomniałem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady, kazdy czasem ponarzeka, czy na prace, czy na dzieciaka, na cokolwiek. pogoda tez dopisuje;) poza tym ja nawet nie narzekalam tylko sie rozmarzylam o wiecej wspolnego czasu zamiast sie wq.. na meza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj byly byl tak za kasa, ze 7 dni w tuygodniu zarywal. mial swoaja dzialanosc, sklep uscislajac spoz-monopolowy i codziennie 5-6 rano do makro po zakupy potem sklep potem prtzerwa jakas 2h w ciagu dnia wracal wtedy do domu komp tv obiad i zasypial.... pobudka sklep i tak do polnocy a jak byly swieta to jeszcze bardziej mu sie oczka swieicly bo wieksza kasa! wielkanoc, wigilia, 11 listopada nie prtzepuscil zadnej okazji. byl tragiczny. a do tego jeszcze narzekal na bol kolan albo czegos innego w krzyzu go lamalo-28 lat facet, ale zeby cos w swoim zyciu zmienic to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy czasem ponarzeka" Jasna sprawa ;) dzień bez narzekania dniem straconym ;) a jakie fajne samopoczucie później ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
tak marudzic i docinac? Czy Ty czasem miewasz dobry humor? :( U mnie moja praca (14-16h/dobe) odbijala sie na wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
W takim razie nie rozumiem. Obserwowalam Cie w kilku tematach. Ciagle docinki, zlosliwosci wobec kobiet, generalizowanie, ze wszystkie sa takie czy owakie. Tak jakbys koniecznie musial co dnia rano wejsc na Kafe i w pierwszym lepszym temacie podjac probe udowodnienia, ze kobiety sa zle, ze zadnej i nigdy nie da sie dogodzic. Ponoc masz narzeczona, ona tez jest do dupy? To moze zajmij sie chlopcami. Albo zacznij leczyc kompleksy gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
Zachowujesz sie podobnie do wiecznego malkontenta Dominika 1000, tylko w mniej "bluzgatej" wersji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Ponoc masz narzeczona, ona tez jest do d**y? " ja tego nie powiedziałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciagle docinki, zlosliwosci wobec kobiet, generalizowanie, ze wszystkie sa takie czy owakie. " zmień okulary :) Widzisz co chcesz widzieć Wskaż mi przykład takiej złośliwosci a udowodnie ci ze sie mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
Zobacz, co Ty piszesz :o Ale wam kobietom nigdy sie nie dogodzi w tej kwestii Bo jak zarabia to nie ma go w domu - to źle Jakby nie zarabiał i siedział z wami w domu - to też źle no bo nie ma kasy ... temat rzeka Gdybys mial na mysli niektore kobiety, napisalbys chocby nawet "wielu kobietom sie nie dogodzi" - ale "wam kobietom" znaczy, ze wg Ciebie to niezbywalna cecha kobieca. Znaczy sie, Twoja narzeczona wiecznie skrzeczy, medzi i marudzi ze jak zarabiasz, nie ma Cie w domu, a do tego jest materialistka, bo jesli siedzisz z nia w domu nie ma kasy na jej zachcianki. Wspolczuje narzeczonej, ale nie wszystkie kobiety takie sa. Naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy, ze wg Ciebie to niezbywalna cecha kobieca" czepiasz sie ;) i dobrze wiesz o tym co miałem na mysli ;) zreszta czepialstwo to tez wasza wspaniała cecha ;) To że pisze "kobiety" w takiej a nie innej liczbie ma pokazać uczestniczącym w dyskusji na topie iż rozmawiamy o ogóle płci A to że są odstępstwa od reguły to chyba raczej zrozumiałe Od czytelnika oczekuje chociaż krzty inteligencji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja narzeczona wiecznie skrzeczy, medzi i marudzi ze jak zarabiasz, nie ma Cie w domu, a do tego jest materialistka, bo jesli siedzisz z nia w domu nie ma kasy na jej zachcianki." fantazja to twoje drugie imię ? Stworzyłas wspaniały obraz w swojej głowce ale z rzeczywistosci to ona ma tyle wspólnego co Frytka z aktorstwem :) moja kobieta oczywiscie tez miewa czasami humorki i chwile gdy coś tam marudzi ;) na ale na boga facet który nie rozumie ze kobieta jest stworzona by sie tak zachowywac ,to niech lepiej juz dzisiaj zaimie sie czymś innym niż kobietami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
Wiesz, ja jestem kobieta, i jakos nie rozumiem, ze "kobieta stworzona jest po to by tak sie zachowywac", to znaczy "marudzic i miec humorki". Niektore kobiety tak nie postepuja. Chyba, ze masz na mysli "gorsze chwile", chwile, kiedy ktos traci humor, drecza go problemy, nie cieszy sie zyciem. Ale takie chwile i takie problemy ma kazdy czlowiek. Bez wzgledu na plec. Jesli zas mowimy tylko o tzw. "fochu"... coz, sa kobiety, miewajace "focha" i "fochaci" mezczyzni. Sa to osoby raczej dziecinne i kaprysne. Jesli zwiazales sie z dziecinna, kaprysna kobieta, miewajaca focha, humorki i marudzaca - i jesli Tobie to odpowiada - O.K. Ale nie przenos zachowan Twojej panny na caly rodzaj babski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli zwiazales sie z dziecinna, kaprysna kobieta, miewajaca focha, humorki i marudzaca - i jesli Tobie to odpowiada - O.K." co ty palisz? Tworzysz mi życie tutaj? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
Wyciagam wnioski z Twoich postow. Tak je odbieram. Podobnie jak zapewne wielu kafeteriuszy. Jesli chcesz zeby bylo inaczej, moze zadbaj o pewna schludnosc jezykowa i nie pisz bzdur :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak je odbieram" masz całkowite prawo :) ale teraz poprosze o konkrety i argumenty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku , Regres , czy Ty musisz
To przeczytaj poprzednie posty. Tam jest wytlumaczone czemu Cie tak odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak myślałem ... argumentów brak :) za to duzo krzyku :D typowe u płci przeciwnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie to napisałaś tylko że kobiety są różne ;) co jest raczej oczywistą oczywistością no i do tego dorzuciłas swój wyimaginowany obraz mojego życia :) Ja tutaj argumentów nie widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×