Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hymmm

pogryzł mnie mój pies.....

Polecane posty

trociniarka Twoje metody nie wiele zadzialają. Pies nie rozumuje jak czlowiek i nie będzie wiedzial, że zabieranie michy czy nie dawanie jedzenia to forma zemsty za jego zachowanie bądź próba pokazania "ja tu rządzę". Otóż psy rozumują trochę inaczej niż ludzie i jeśli chcemy go wychować musimy się do ich "rozumków" zastosować a nie odwrotnie. Nie wymaga się od takiego psa siadania czy leżenia i daje za to nagrody to zupelnie dwie różne sprawy a w przypadku psa agresywnego takie próby są nie na miejscu. Najpierw musi psa sobie podporządkować dopiero potem bawić się w nagradzanie za wykonywanie poleceń. Najważniejszą rzeczą w takiej sytuacji jest konsekwencja i upór do upadlego ze strony wlaściciela. Dla przewodnika stada nie istnieje coś takiego jak poblażanie, zmienianie zdania w różnych kwestiach czy ignorowanie zlych zachowań. Nawet jeśli autorka by miala z psem się gonić caly dzień i noc w sposób opisany przeze mnie to wlaśnie dzięki niemu najszybciej i najskuteczniej się pozbędzie problemu. Mimo wszystko proponuję pomoc behawiorysty, który na pewno na miejscu oceni sytuację lepiej i poda więcej wskazówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 432424
Mysia, tylko mysle, ze oni bahawiorystow na swojej wsi nie maja. ty chyba uwazasz, ze wlasciciel aboslutnie nie powinieen zblizac sie do swojego psa, zeby czasem czegos mylnie nie zinterpretowac? Zejdz troche na ziemie i dawaj jakies sensowne porady. W Polsce jest pewnie 5 behawiorystow i nikkogo na nich nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 432424
Twoje metody nie wiele zadzialają. Pies nie rozumuje jak czlowiek i nie będzie wiedzial, że zabieranie michy czy nie dawanie jedzenia to forma zemsty za jego zachowanie bądź próba pokazania "ja tu rządzę". tu nie chodzi o zemste ale o nagrode.... z tego co zrozumialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co przez to rozumiesz. Problem agresji u psa to tylko i wylącznie wina jego przewodnika nikogo więcej. Świadczy to o tym, że albo wlaściciel olal sprawę i nie wychowywal psa w co wątpie albo po prostu jego niewiedza mu w tym przeszkodzila. Dlaczego twierdzisz, że moja rada nie jest sensowna? Twoim zdaniem psa powinno się lać za każdy atak albo zabierać za to jedzenie? Ludziom to się wydaje, że pies to tylko pies kupują sobie na maskotkę i myślą, że wystarczy się pobawić i dać jeść. Tak samo dzieci musimy wychować, to samo ze zwierzęciem. To wlaśnie wina ludzi, że tyle niewychowanych, agresywnych psów jest w Polsce. Myślisz, że po części skąd się biorą psy w schroniskach? Od ludzi, którzy się ich pozbyli ze względu na niepożądane zachowania którym sami są winni. Jeżeli autorka tematu zrobi tak jak zaproponowalam to podejrzewam, że więcej tym zdziala niż laniem psa czy tresowaniem 24 godziny na dobę. Psu nie trzeba na okrąglo pokazywać, że jest niżej od Ciebie na różne wymienione wyżej sposoby. Wystarczy odpowiednio zachować się podczas jego agresywnego zachowania i nie bić go wtedy a dzialać rozsądnie. Jak się chce psu pokazać kto tu rządzi to się musi liczyć z tym, że pies ją ugryzie lub podrapie a wyciąganie paly i lanie psa aż przestanie się bronić nie ma sensu. Podejrzewam, że już na samo wykrzyczane stanowczo psu NIE on zareaguje. Być może go to zszokuje i wryje z wrażenia i wlaśnie wtedy wlaściciel powinien psu unieszkodliwić pysk (kagańcem, szmatą jakąś czymkolwiek) zlapać i wynieść za karę do innego pomieszczenia. Nie tlumaczyć psu jak dziecku, że źle zrobil. I tak powtarzać przy każdej podobnej sytuacji. Tak samo jakby np. chcial wejść na kanapę a psu na to nie pozwalamy to nie leje się go i nie tlumaczy tylko stanowcze FE w zupelności wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym bardzo ważne jest dzialanie konsekwentne. Ustalamy sobie jedną metodę na jakieś zachowanie (w tym wypadku agresja) i stosujemy ją ZAWSZE a nie rezygnujemy za trzecim razem i próbujemy innej metody. Psu tylko namiesza się w glowie a na prawdziwe efekty nie wystarczy dzień czy dwa (chociaż są i psy tak pojętne, że im się to udaje) Jakiegolwiek DOBRE metody, jakikolwieg trening z psem to żadne użycie sily a oparcie przede wszystkim na wspólpracy CZLOWIEK-PIES

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego czy kogoś stać czy nie to tylko tak wtrącę poza tematem Zakup psa to nie jest kupno nowego pluszaka na kanapę. Jak się ktoś decyduje na psa (a już w ogóle niewiadomego pochodzenia, być może po przejściach, ze zlymi genami) to się musi liczyć z tym, że mogą powstać pewne koszta wychodzące ponad jedzenie i wyprawkę. Kupując psa musisz być świadoma, że może zachorować na ciężką chorobę (która wyniesie dajmy na to 300 zlotych miesięcznie), mogą się pojawić problemy z agresją co również kosztuje (behawiorysta). Jeżeli ktoś wie, że W RAZIE CZEGO nie będzie go na to stać to jest nieodpowiedzialny decydując się na psa i już. A co odda wtedy psa do schronu? Dziecko też by oddal w momencie gdyby ciężko zachorowalo i wymagalo leczenia? a znam się na tym i wiem, że to nie jest problem na miarę siusiania w domu a coś co już jest bardzo pważne, a może być jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
Ni sluchaj tych debili , o kopaniu psa itp, masz mezczyzne w domu ??? jak widzisz ze pies chce sie rzucic to odrazu do gleby i tak z pare razy jak nie poskutkuje to obroza elektryczna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propies
Odpowiedzialnym wyjściem byłoby zabranie psa do specjalnej szkoły, która zajmuje się tresurą i układaniem psa. Możesz kupić książkę na ten temat, ale że rasa jest duża to raczej bez profesjonalisty będziecie i tak popełniać błędy działając samemu. Sorry, ale usypiać psa za nieodpowiedzialność człowieka to dla mnie szczyt okrucieństwa. Trzymanie psa na łańcuchu non stop to tortury dla niego - wiele organizacji chroniących prawa zwierząt apelowało w tej sprawie i robiło akcje informacyjne. Szczerze żal mi tego psa. Niedość, że ze schroniska to jeszcze wpadł w takie nieodpowiedzialne ręce. Jak nie wie się nic o układaniu psa to nie warto go brać i męczyć, a przy okazji ryzykować tym własne zdrowie. A tymbardziej, że napisałaś, że na początku jak go zabraliście był grzeczny. Wniosek nasuwa się sam - to Wy go zepsuliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawie wpis powyżej bez komentarza... widzę, że agresji na forum nie brakuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
jb pierdziele ... ja mam psa dobermana i jest zajebiscie ułozonym psem... wiem co pisze i szkolił sie u najlepszego tresera na pomorzu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propies
Mysia69 Masz na myśli mój, czy ten ponad?? Ja uważam, że bicie psa nie jest wychowawcze, oddanie do schorniska-nieodpowiedzialne, uśpienie czy łańcuch -niemoralne i niesprawiedliwe. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
pewnie ze nie bije sie psa, totalna głupota :/ ale powinno sie go przycisnac do gleby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Propies Zgodzę się z Tobą prawie ze wszystkim, piszesz mądrze i wiele racji w tym co piszesz. ALE psu z takimi zaburzeniami nie pomoże niestety treser, który szkoli psy na różnych stopniach (PT,PO i tak dalej) takie szkólki są dobre na początku, żeby wlaśnie ZAPOBIEC takiemu rozwojowi sprawy. Pomagają wlaścicielowi zrozumieć psa i poprawnie się z nim komunikować/trenować. Natomiast w przypadku kiedy pies już jest agresywny treser nie pomoże. Musi być ktoś kto się zajmuje psami doroslymi z takimi problemami (behawiorysta) co nie znaczy, że w takiej szkólce takiego nie będzie. Radzilabym raczej jednak uważać przy wyborze, bo każdy treser będzie wciskal kity żeby kasę zarobić. W Polsce jest malo szkólek godnych polecenia, trzeba się znać na certyfikatach, żeby móc ocenić czy ktoś klamie czy nie. Ja znam wiele polskich treserów czy hodowców i wiem, że większość nie jest warta zlotówki... co do książek też nie wiele mogą zdzialać, bo pies nie jest rasowy a w typie dalmatyńczyka. To znaczy, że nie musi mieć czystego charakteru po dalmatyńczykach i dlatego nie można się tym sugerować nie wspomnę już o tym, że każda książka zawiera inne, często sprzeczne porady tymbardziej bym odradzala... .knj,kjlkjl a jak ten Twój TRESER się nazywal? Raczej nie jest dobrym treserem, skoro radzi psa (cytuję) RZUCAĆ NA GLEBĘ. Twoje slownictwo pozostawia wiele do życzenia, a jak nie znasz się w temacie to się nie wypowiadaj. Chcesz porozmawiać to kulturalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że bicie psa nie jest wychowawcze, oddanie do schorniska-nieodpowiedzialne, uśpienie czy łańcuch -niemoralne i niesprawiedliwe. Tyle. POPIERAM W 100% a chodzilo mi wtedy o post nad Tobą tylko pisalyśmy pewnie w tym samym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
rzucać o glebe ? ty dziewczyno naucz się czytać ze zrozumieniem ... wiesz co to znaczy przycisnąć psa do podłogi ? ( łapie się psa za kark i PRZYCISKA DO GLEBY czyt. podłoga) Pan Ryszard Turlej :) poczytaj sobie o Nim, a pozniej sie wypowiadaj, nieznająca się na psach dziewucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalaś "jak chce się rzucić to od razu do gleby" uważasz na prawdę, że psa się przyciska do podlogi czy to żart? a przypadkiem nie pomylilaś obrony PRZED psem z jego socjalizacją, bo coś mi się tak wydaje... weryfikujesz ludzi wg opini napisanych w internecie? (poczytaj sobie o nim...) uważasz, że się nie znam a co skończylaś w takim razie? Kurs Pies-Towarzysz ze swoim dobermanem czy może coś ponad swój program? ;) Ja się zajmuje takimi rzeczami tak więc myślę, że choćby ze względu na doświadczenie mam do zaoferowania bardziej wiarygodne metody niż zastosowana metoda obalenia przy jednym psie. Zapoznaj się bardziej ze zlożonym tematem agresjii u psa a potem napisz coś mądrego jeśli byś mogla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propies
Mysia69 Widzę, że dużo wiesz w temacie(miła odmiana na Kafe;)) Jeżeli znasz się tak dobrze na tym ,to może poleć autorce dokładniej, jak rozpoznać dobrego tresera lub behawiorystę, jakie certyfikaty powinien mieć itd(chociaż mam wątpliwości, czy autorka wciąż śledzi temat) Może przyda się takie info jeszcze komuś. A co do behawiorysty czy tresera czy książki - mi się wydaje, że tu przede wszystkim zawiodła podstawowa znajomość reakcji psa, mechanizmów jakimi się kieruje itd. brak sprawnej komunikacji ze zwierzakiem - i choćby zebranie podstawowych sprawdzonych informacji na ten temat to jest pierwszy ważny krok, no a później konsekwencja działania. I w sumie miałam na myśli też taką bardziej ogólną książkę(np. Zwierzaki mają głos. Poznaj sekretny język psów i kotów) Pewnie, że różne rasy mają różne charaktery(albo raczej temperamenty), ale jednak zasady zachowania z psychologicznego punktu widzenia mają bardzo podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propies
Myślę, że .knj,kjlkjl chodziło raczej o reagowanie w sytuacji kiedy to pies "się rzuca" na kogoś/jest agresywny, a nie rzucanie psem jak się nie słucha właściciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Propies masz absolutną rację :) Książki o psychice zwierząt są jak najbardziej przydatne chociażby dla zapoznania się z podstawą. Jednak kiedyś trafilam na książkę (nie pamiętam tytulu) gdzie napisane bylo, że psa trzeba bić smyczą aby go sobie podporządkować :o Jeżeli autorka się jeszcze odezwie i napisze z jakiego jest regionu to ja chętnie wykonam pare telefonów do odpowiednich osób i zalatwię dobrego behawiorystę. Nawet w zwyklej szkólce może być ktoś taki (w Niemczech to norma) jednak jak ktoś się nie zna i pójdzie to nawet zwykly treser powie "jestem behawiorystą" i skroi kasę. Ważne jest doświadczenie danej osoby i to, że przyjeżdża do domu chce obserwować przez jakiś czas zachowanie psa w jego naturalnym środowisku po czym stosuje swoje sprawdzone metody na pewne zachowania. Prawdopodobnie taki treser będzie kazal jej przyjechać z psem co już jest znakiem, że coś jest nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
jak się RZUCI , to odrazu do gleby, lepiej :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że .knj,kjlkjl chodziło raczej o reagowanie w sytuacji kiedy to pies "się rzuca" na kogoś/jest agresywny, a nie rzucanie psem jak się nie słucha właściciela. też tak wlaśnie myślę a to dwa osobne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
pies towarzysz i obrona :) dla dobermana idealne opcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlaśnie kochana.. szkolenie ze swoim psem jeszcze nie świadczy o tym, że się wie najwięcej tymbardziej, że pomylilaś dwie różne rzeczy. Obrona? To świetnie ale tak spytam na poważnie i z ciekawości sama prowadzasz psa na spacery czy robi to ktoś poza Tobą jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
A po co miałby to ktoś ze mną robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .knj,kjlkjl
a źle zrozumiałam , pies wychodzi tylko moim ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to, że pies po szkoleniu (no ale może PO to trochę za malo) jest jednak wyostrzony pod tym względem i dajmy na to Ty ukończylaś szkolenie ze swoim psem, zarówno pies jak i Ty nauczyliście się zachowywania w takich sytuacjach jako DUET a w życiu bywa różnie i jeśli ktoś "nie w temacie" wyprowadzilby psa po np IPO i nagle zza krzaków wyskoczyloby dziecko wymachujące rękoma czy ktokolwiek to wiadomo, że źle to by się moglo skończyć. ale nie dramatyzujmy w końcu to tylko doberman w przypadku molosów to co innego ze względu na ich silę chociażby. Ja mojego psa po tego typu szkoleniach nie będę mogla puścić "z byle kim" a z kimś kto zapanuje nad psem - to mialam na myśli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propies
Tylko z takim behawiorystą są dwie sprawy, które zniechęcają wielu ludzi: raz -kasa(nie wiem ile biorą, ale podejrzewam że więcej, niż kosztuje książka dotycząca tematu); dwa - ktoś będzie mi się plątał po domu i oceniał/trzeba będzie jeździć z psem do szkółki(które to swoją drogą zostały tu poddane w wątpliwość) A właśnie ta książka, którą podałam za przykład jest całkiem fajna. Niby wszystko wiadomo, ale w sumie dopiero po przeczytaniu czegoś takiego okazuje się jak mało dostrzegamy i jak zwierzak interpretuje nas. No tyle że właśnie duża rasa i pies dorosły, ale mimo wszystko może warto. A i jeszcze jedno mi wpadło do głowy. Bo jest taki program bodajże na TVN Style i babka jeździ do domów uczestników danego programu i pomaga im rozwiązać problemy z psami. Pewnie można znaleźć to i na YouTube i spróbować wykorzystać techniki użyte przy podobnych przypadkach. Poszukałam w google, kobieta nazywa się Victoria Stillwell, a polska wersja programu "ja albo mój pies" - oryginalna "it's me or the dog". Można coś podpatrzyć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
propies pomysl z Victorią jest świetny!!! Tylko trzeba pogrzebać żeby znaleźć podobny przypadek. Wlaśnie o taką pomoc mi chodzilo, żeby ktoś przyjechal tam gdzie psa naturalne środowisko a nie zabieral do szkólek bo to nie wiele zmieni. Szkólki są dobre jak mam psa mlodego i chcę zacząć PT i dalej w zależności od potrzeb. Książki również są dobre pod warunkiem, że wyposażymy się w kilka różnych i wszystkie od deski do deski przeczytamy (jak pisalam ile książek tyle opinii co nie znaczy, że żadna nie jest odpowiednia) Ja podalam propozycję kilka postów wcześniej co można z tym zrobić (wiem z doświadczenia, że to przynosi efekty u różnych psów, z różnych domów) ale niech dziewczyna podpatrzy tak jak napisalaś metody Pani Victorii i zdecyduje się na jakieś kroki. Ważne jest by wybrać tylko jedną metodę a nie stosować kilka, trzeba się uzbroić w anielską cierpliwość i dzialać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×