Moje życie jest do doopy...

Codziennie tylko ide do roboty a potem wracam do domu i siedze na kafeteri... a w weekend to juz w ogole tylko siedze na kafeterii non-stop.

nie masz faceta ?

Nie mam.

Nawet koleżanek żadnych nie mam. Tylko na kafeterii siedze 10 godzin dziennie....

dostaniesz fungla. Skąd jesteś i ile masz latek ?

to niech twoje życie będzie też do cipki:)

znajdź sobie hobby ;) (oprócz siedzenia na kafeteri) ;))

jakie niby? jak mnie poza kafeterią nic nie interesuje, siedze tutaj i codziennie jestem kimś innym... i sobie wymyślam opowieści o moim życiu, raz jestem 40 letnią rozwódką, raz 15 letnią gimgówniarą a raz prawikiem...

a tak na prawdę ?

No na prawde, codziennie wymyślam o sobie inną historyjke, i raz podaje sie za 40-latke raz za Prawiczka a jeszcze kiedy indziez za wróżke... A w rzeczywistości to nie powiem ile mam lat.

masz chociaz robote...

szkoda to ja bym wtedy powiedział

Co z tego że mam robote skoro ja nawet w robocie cały czas myśle kto co nowego napisał na kafe...

Powiedzcie mi, ale tak szczerze, czy ja powinnam sie zgłosić do psychologa?