Dziwne reakcje PO pierwszym razie

Hmm... to z tego wynika, ze chlopak mi te bakterie e-coli przeniósł, tak? Wzielam Urinal i przeszlo, ale mam pewne obawy przed kolejnym stosunkiem ;/ Bo nie chcialabym miec powtorki z rozrywki pozniej ;/

po stosunku radzę od razu się wysiusiać, a poza tym warto stosować profilaktykę i wspomagać drogi moczowe, jak się je ma wrażliwe - radzę łykać kapsułki z żurawiną i wit.C Prouro, bo mają dużo proantocyjanów i działają najszybciej z tego typu środków dostępnych na rynku ;)

też łykałam te kapsułki Prouro, z tym, że nie na problemy po stosunku, ale na nawracające zapalenia pęcherza i pomogło, więc to naprawdę skuteczny suplement - chyba najlepszy z tego typu preparatów na rynku.

hej bo mam taki problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić... Miałam swój pierwszy raz w sierpniu... i tak jakoś od nie dawna odczuwam ból w macicy tak jakby ona mi się powiększała... nie wiem co mam z tym robić nie powiem o tym mamie ponieważ nie mam aż tyle lat żeby uprawiać seks z chłopakiem i jak bym powiedziała o tym rodzicom to mogli by coś sobie o mnie pomyślec... A i jeszcze jedno od jakiego miesiąca śluz wydobywają y się z macicy powiększył się i leci tego coraz więcej aż czasami przecieknie przez majtki aż na spodnie czy to mogą być przyczyny pierwszego razy jakąś choroba czy coś... bo już sama nie wiem co mam z tym zrobić 

9 minut temu, Gość olga15 napisał:

hej bo mam taki problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić... Miałam swój pierwszy raz w sierpniu... i tak jakoś od nie dawna odczuwam ból w macicy tak jakby ona mi się powiększała... nie wiem co mam z tym robić nie powiem o tym mamie ponieważ nie mam aż tyle lat żeby uprawiać seks z chłopakiem i jak bym powiedziała o tym rodzicom to mogli by coś sobie o mnie pomyślec... A i jeszcze jedno od jakiego miesiąca śluz wydobywają y się z macicy powiększył się i leci tego coraz więcej aż czasami przecieknie przez majtki aż na spodnie czy to mogą być przyczyny pierwszego razy jakąś choroba czy coś... bo już sama nie wiem co mam z tym zrobić 

Do ginekologa marsz!