prosic sie o pieniadze czy nie???

od pewnego czasu nie mam pracy ,mieszkam z kims dosyc dlugo. mam tez 2 dzieci, tak sie zlozylo ze prace dostalam ale zaczynam dopiero od stycznia, a tutaj swieta. moj facet nie jest skory do wyciagania kasy .ale teraz mam podbramkowa sytuacje, gdy czasami mi brakowalo ,to pozyczalam od kolezanki nie od niego. Moj facet placi czynsz,i swoje oplaty np samochod. mam sie prosic czy nie?

prosic o pieniądze jak ich nie masz?

czy mam mojego faceta poprosic o kase .ale to bedzie raczej proszenie..

a dzieci sa jego? to jest Twoj pratner? czy współlokator?

dzieci sa moje ,a razem jestesmy prawie 7 lat.

no to w takim razie jaki masz problem? bo ja zadnego nie widze. skoro jestescie razem tyle lat? dziwne w ogole ze nie macie wspolnych pieniedzy. lodowke też dzielicie na pół? ja bym prosiła

ja place gaz ,prad wode ,telefon,kablowke i internet i nas zywie, i to jest ok. ale teraz swieta a w tym roku nie bede miala dodatkowej kasy,

Ej no jasne , ze tak zreszta on widzac jaka jest kwestia ze nie masz kasy sam powinien Ci ja dac , gdyby byl wporzadku.

Ej no jasne , ze tak zreszta on widzac jaka jest kwestia ze nie masz kasy sam powinien Ci ja dac , gdyby byl wporzadku.

zgadzam sie. a jak nie da to powiedz mu zeby sam zakupy zrobil bo inaczej nie bedzie co do garnka włorzyc. krótko i na temat.

dzieki za wypowiedzi,