Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starssza siostra

Jak można mieć w domu psa?

Polecane posty

Gość starssza siostra

Mam nadzieję, ze wlaściciele czworonogów mnie nie zagryzą, ale jestem pelna goryczy w chwili obecnej i chcę dac jej upust tu na forum. Siostra prosiła o przypilnowanie swojego Yorka ukochanego bo ma jakieś szkolenia. Zgodziłam się. Wczoraj to przywiozła i cały dzień nic nie robiłam tylko chodziłam z tym szczurem na spacer. W nocy byłam dwa razy i raz wysłałam męża. Między 5 a 7 rano to małe coś zasrało i zaszczało mi całe mieszkanie. Zamiast zejść jak zwykle na śniadanie, szykować dzieci do przedszkola to ja w gumowych rękawiczkach musiałam robić odkażanie mieszkania. Brzydzę się psich kup, śmierdzi mi wiec przy okazji musiałam pilnować żeby nie zwymiotować do tego wszystkiego. Mąż już odwiózł to stworzenie mojej zwariowanej siostrze. Teraz już wiem dlaczego w jej domu tak śmierdzi psim moczem, a ona twierdziła ze piesio nie sika w domku. Jestem taka zła i brzydzę się swojego domu teraz. Wszędzie mi śmierdzi, choć już zapach dawno wywietrzony bo pootwierałam wszystko co mogłam i z 5 razy już myłam podłogę. Podziwiam ludzi takich jak moja siostra, którzy potrafią usiać obok psiego gówna i wypić kawę. Fujj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ld23
Dlatego ja mam 2 koty, które nigdy nie wychodzą i nigdy nie pudłują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLANAJ
Dzieci też sikają i robią kupki i też czasem śmierdzi w domu. Wystarczy psa nauczyć czystości, to trwa góra pół roku i wcale nie trzeba tak często z pieskiem wychodzić chyba że jest to szczeniak to wtedy co 2 godz no ale tak właśnie uczy się go żeby nie robił w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak Ty yorka nazywasz
psem (chociaz raz uzylas wlasciwiego okreslenia) to ja nie mam pytan. Potwierdzam - nie wiem jak mozna miec yorka :P Natomiast co do posiadania psa w mieszkaniu - nie widze w tym nic zlego. Moj pies chodzi zwykle 2 razy dziennie na spacery. Wiem, ze moze malo ale jemu wystarcza. Jak moge, to na weekend go zabieram na dluzszy sopacer i ile razy tylko mam czas to chodze czesciej i dluzej. Ale fakt faktem, ze wystarczy z nim wyjsc rano, jak wszyscy sie pobudza i wieczorem przed snem ;) Sranie, sikanie w domu? To dla mnie jakas abstrakcja w ogole ;) Yorki zwykle chca czesciej wychodzic, najlepiej juz o 4 rano, zalatwiaja sie w domu, poza tym smierca nieziemnko (nawet bez zalatwiania sie w domu). Same w sobie smierdza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle zadane pytanie
Powinnaś zapytać: jak można mieć w domu psa, który nie załatwia swoich potrzeb na dworzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mówić, ale Twoja siostra nie potrafi psa wychować miałam psa całe jego życie, i poza okresem psiego niemowlęctwa - nie nabrudził w domu nigdy w domu czuć było psem, ale nie jego sikami czy kupą teraz mam inne warunki, więc zamiast psa - dwa koty - póki ktoś ich nie zauważy, to nie ma pojęcia, że one z nami mieszkają, czyli ich w ogóle nie czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLANAJ
Oj juz nie przesadzaj, york to pies właśnie, a że sika w domu to coś nie tak było z jego wychowaniem. Ja nie mam yorka, mam shih-tzu i też wychodzi 3 razy w ciągu dnia ale zdarza się i tak że jest to tylko 2 razy i też wiem, że jak wrócę do domu to nie będzie ani nasrane ani naszczane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dwa psy
Pomijając okres, gdy były szczeniakami w domu się nie załatwiają. A twoja siostra może traktuje psa jak kota, który ma swoją kuwetę. W tym przypadku kuwetą może być mieszkanie siostry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dwa psy
Dlatego pies załatwiał się też u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak Ty yorka nazywasz
Yorka ma moja babcia, moja ciocia i dwie znajome. Kazdy z nich zachowuje sie tak samo :P Ja tej rasy nie potrafie nazwac psem. Dla mnie pies musi wygladac jak pies i zachowywac sie jak pies ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLANAJ
No ja też mam znajomych co mają yorka, w domu się nie załatwia ale jest bardzo kochana bo to suczka. Rozumie wszystko, co się do niej mówi, a przy tym przylepa. Myślę, że tu dużo zależy od wychowania psa. Ile czasu i uwagi mu się poświęca. A i suczki są mądrzejsze od psów i tu nie nie tylko chodzi o yorki ale ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak Ty yorka nazywasz
no z suczkami to akurat potwierdzam ;) Tez widzialam roznice ;) I tez nie mowie o yorkach ;) jestem uprzedzona do tej rasy i nic na to nie poradze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLANAJ
No ok:) Ja się o to kłócić nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznica jest kolosalna
w przypadku Yorka i np owczarka niemieckiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee York to niestety pies (bardzo glupiutki i nieudany), stworzony dla ciumkajacych paniusiek:p nie rozumiem czemu sie tak oburzasz? Moze niewystarczajaco do niego syplenilas( nio cio???? Pancia wezmie teraz niuniusia na spacerek i zrobimy kuuuuupcie). Moze sie biedak przestraszyl nowego otoczenia? Nie wyzywaj na wszystkich wlascicielow psow, tylko dlatego ze ci York zasral mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza niech
dla mnie szacun dla kotów załatwiających się normalnie do kibla ale posiadanie w domu kuwety jest obleśne, śmierdzi w całej chacie i tylko właścicielom się wydaje ze nic nie czuć tak samo z psami, ale to wybór danej osoby jak jej to nie przeszkadza to si, wiec na przyszłosć nie opikuj sie juz yorkiem siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznica jest kolosalna
Fakt. Moze traktowala go jak psa, a bidak nieprzyzwyczajony do nierozczulania sie nad nim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecmi bardziej smierdzi
;) jak komus nie pasuje niech nie przychodzi w odwiedziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza niech
jak ktoś jest syfiarą i sie nie myje to fakt pewnie sam i jego dzieci smierdza ale w normalnych warunkach gdy sie dba o dziecko to nie wiem jak ma smierdziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie tak, racja
pozwolisz, ze skorzystam z Twojej wypowiedzi... jak ktoś jest syfiarą i sie nie myje to fakt pewnie sam i jego PSY smierdza ale w normalnych warunkach gdy sie dba o PSA to nie wiem jak ma smierdziec? Ja tez nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza niech
no kwestia tego ze psy maja swój naturalny niekoniecznie przyjemny zapach zwłaszcza jak wracają w deszczowy dzień windą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie tak, racja
I wlsanie o to chodzi, ze dziecko ma tez soj naturalny, niekoniecznie przyjemny zapach. Co w polaczeniu z zapachem mleka i od czasu do czasu ochodow daje nieciekawy rezultat :) Dla mnie naturalny zapach psi jest o niebo przyjemniejszy. Zgadzam sie, ze to kwestoia gustu. Ale co ma winda do tego to juz nie wiem :D To juz chyba zalezy od stopnia czystosci windy ;) Ja i tak takowej nie posiadam, wiec mi ten problem odpada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj pies jak byl maly to czasamu zrobil kupe, sprzatnelam i wszystko bylo ok. Dla porownania: bylam kiedys nianka przez 1 dzien dla bardzo fajnego dzieciaka, zrobil kupe , a samo wspomnienie o smrodzie sprawia ze do dzis mam nudnosci FUJ :( wniosek? Jak sie kogos kocha to nawet kupa nie smierdzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza niech
bo w windzie po takim mokrym psie smiedzi jeszcze długo po tym jak ja opusci, jak ci sie ten smrodek tak podoba to sie nie krepuj w takim układzie tez śmierdzisz? skoro twoje dziecko w połączeniu z mlekiem i kupą? Bo wiesz moje nawet jak ulało albo zrobiło kupe (ta czesc akurat u każdego gatunku smierdzi i to nie bez powodu) to było myte, kwestia tego ze taki etap to moze od 1 do 1,5 roku a przez reszte zycia przeciez nie robi w pieluchy? No chyba ze masz inaczej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie tak, racja
no mam oczywiscie na mysli male dziecko... Ale jak juz patrzymy na cale zycie to czesto osoby w podeszlym wieku, niesamodzielne tez ladnie nie pachna... Poza tym dla mnie akurat winda sama w sobie smierdzi. Pies sie predzej pobrudzi w windzie niz na odwrot. I juz pislaam, ze ja nie mam windy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starssza siostra
Moje dzieci pachną cudnie (zresztą chyba dla każdej matki zapach jej dziecka jest piękny) i jako niemowlaczki pachniały mleczkiem i oliwką, teraz mydełkiem i szamponem morelowym, ale nie w tym rzecz. Dzieci mi nie stają na środku korytarza, nie podnoszą nogi i nie sikają po ścianie. A nawet jakby to to moje dzieci! Już na pewno się tym czymś nigdy nie zajmę. Nie miałam ochoty obrazić właścicieli psów tylko chyba przestałam wierzyć w to ze "mój pieseczek nie sika w domu" bo ona mówiła dokładnie tak samo. On się na pewno w domu nie załatwi, nigdy w domu nie sika, na spacerku wszystko załatwia jak trzeba. A ten i w domu i na spacerku. No i co u niej jestem to się zastanawiałam co tak śmierdzi tam w tym mieszkaniu, a teraz już wiem- to te siury psie tak walą. Bo u mnie waliło tak samo, zresztą nadal mam wrażenie, ze to mi śmierdzi mimo, ze znów starłam podłogę. Nic nie poradzę, mam obrzydzenie do tego. Pamiętam jak raz nas zaprosiła jak to coś było malutkie. Piliśmy kawę w salonie a to przyszło i nasrało na środek, a potem tymi brudnymi łapami poszło sobie dalej. A ona to zamyziala papierkiem i coś do niego powiedziała ze niegrzeczny jest. Szok. Przykro mi ale mi się żołądek podnosi na samo wspomnienie tamtego zdarzenia i dzisiejszego poranka. U mojej ciotki to samo. Mają takiego białego psa Westa czy jakoś tak i kiedyś jak był mały przyszliśmy do nich na kawę, a on wskoczył ciotce na kolana i się jej zlał na nogi. Cały fotel zasikany, wsiąknęło w tapicerkę. Jak sobie można pozwolić na coś takiego? Rozumiem jeśli człowiek ma dużo pieniędzy i stać go na wymianę parkietu, kupno nowych foteli jak piesek obsika, ale jak ktoś ciężko pracuje, odkłada każdy grosz żeby w domu coś zrobić, żeby ładnie i estetycznie było, a potem taki zwierz w jednej chwili wszystko niszczy to po prostu żal i pieniądze wyrzucone w błoto. No i ten smród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie psa nauczy to nie sra w domu. Widocznie siostra sie niunkala. Mowi sie trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwa yorki
yorki to bardzo mądre pieski...nie wiem czemu wszyscy tak najeżdzają na yorki...chyba nie mieliście nigdy styczności z yorkami....rozumieją wszystko co się do nich mówi,umieją pokazać że np.chcą przysmak itp...tylko do psa trzeba dużo mówić a ludzie nie rozmawiają do psów '' bo jak to do psa gadac'' a potem mają nic nie rozumiejące psy....ja nie jestem ciumkająca paniusia a mam dwa yorki...nie załatwiają się w domu...wychodzą dwa razy dziennie rano około 10-11 i wieczorem...w domu nie załatwiają się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×