zdradziłam

Chciałabym rozwinąć wątek na temat zdrady. Spotkało mnie to. Zaczęło się w sierpniu. W sumie nieśmiało mi zaproponował. A zaczęliśmy spotykać we wrześniu. Razem pracujemy. On ma 41 lat, a ja 31. Pasuje mi to. Chociaż zarzeka się ,że zony to nigdy nie zostawi. Ale ja nawet nie chcę jemu rodziny rozbijać. Ja mam tez męża i dziecko. Spotykam się , bo mi się podoba. Czasem jak idziemy na przerwę w pracy. Też jest gorąco na socjalnym. Denerwuje mnie tylko to ,że on chce się ze mną spotykać, tylko nie umie sobie czasu zorganizować. W sensie wysmyknąć się z domu. Ja coś proponuje , a i tak się spotkamy w ten czas jak jemu w 100 procentach będzie pasowało. Nie umie wymyślić czegoś. Nie potrafi na sms odpisywać. I przez to też mam nerw. Ale wiecie co strasznie mnie pociąga, chcę się z nim spotykać , ale ile mnie to nerwów kosztowało i dalej kosztuje. Bo ja chcę i mogę , a on nie umie coś wykombinować. Nie napisze i takie tam.

masz coś nie tak z psychiką, do psychiatry

Treba nauczyć sie kłamać i szukac wymówek. Nie jest to proste, ale przeciez możecie ustalic , że smsów nie wysyłacie do którejś godziny, a spotykac sie można rzdziej

znowu ty o co ci chodzi, ja tu pierwszy raz. da na luz, pomyliwszy mnie z kims

Probowka. Mamy ustalone

Więc w czym tkwi zasadniczy problem?

ty dupodajko!

tak to jest jak sie 2 oszolomom seksu zachciewa hahahhaha

a masz cos takiego jak sumienie?

idź do żony i poproś najnormalniej na świecie :D ona na pewno niedorozwinięta jest że z takim debilem siedzi to ci pozwoli go wziąć na trochę:)