Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biednemu wiatr w oczy...

konflikt serologiczny - czy mam szansę na zdrowe dziecko?

Polecane posty

Gość biednemu wiatr w oczy...

...żeby nie było wątpliwości... WIEM CO TO KONFLIKT SEROLOGICZNY... po pierwszym porodzie (zdrowe dziecko z moją grupą B-) miałam transfuzję krwi, w wyniku której wytworzyły się u mnie przeciwciała antyD ... nie zakwalifikowano mnie do podania immunoglobuliny... niedawno straciłam ciążę w 10t ...obumarła... czy do cholery mam szansę na urodzenie jeszcze jednego zdrowego dziecka? czy ktoś miał przeciwciała (czyli zaistniał konflikt) i urodził zdrowe dziecko? Wiem, że mam szansę wtedy gdy dziecko będzie znowu miało moją grupę... ale co jeśli będzie miało grupę ojca? czy medycyna radzi sobie z takimi przypadkami? czy może powinnam zapomnieć o drugim dziecku? dziewczyny które mają takie doświadczenia - proszę piszcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale nicccc juz
nie wiem jak bedzie w przypadku 2 dziecka musisz najpierw porozmawiac z lekarzem ale przy 3 dziecku to juz nie ma szans fachowa rada jest wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie zakwalifikowano mnie do podania immunoglobuliny" przecież podają ją niezależnie od tego, czy są przeciwciała. Ja ich całe szczęście nie miałam i dostałam po poronieniu profilaktycznie. Teraz jestem w ciąży i przeciwciał nie mam a ciąza obumarła z powodu przeciwciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
minia85 mylisz się - podają ją tylko wtedy, kiedy w organizmie kobiety nie wytworzyły się jeszcze przeciwciała... na wynik histopatologiczny z łyżeczkowania mojej obumarłej ciąży muszę poczekać 21 dni... wtedy dowiem się przyczyny (może)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w twoim przypadku 3 ciąża
tak to bedzie traktowanei szanse masz , najlepiej jakbys porozmawiała z lekarzem o twoich obawach bo tu cudow niwidow sie naczytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
wiem, że najlepiej do lekarza - czekam do poniedziałku.... ale tutaj chciałam "spotkać" kobiety, które miały konflikt a jednak donosiły ciążę i urodziły zdrowe dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
postaram się być kulturalna - a czyją masz krew? i czy mama dostała szczepionkę? wiesz coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale nicccc juz
postaram sie byc kulturalna- a ty jaka grupe krwi odziedziczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biednemu oczy masz racje co do tego ze podaje sie zastrzyk kiedy przeciwcial jeszcze nie ma,, robili ci odczym coombsa??? poronienie moglo byc wynikiem konfliktu, ale nie musialo, o ile dobrze pamietam, ciaza musi byc pod ciagla obserwacja, dziecko narazone jest na hemoflie, silna anemie, juz dokladnie nie pamietam, kiedys siedzialam w tym temacie, po pierwszym poronieniu w 9 tyg kiedy nie podano mi zastrzyku i panikowalam, ale..szanse na ciaze sa, nie jest powiedziane ze dziecko musi miec krew partnera,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach nie zrozumiałam. Myślałam, że miałaś transfuzję z powodu konfliktu, a to z jakiegoś innego tak? ja Ci napiszę tylko to, co mi lekarz powiedział. Dostałam zapobiegawczo immunoglobuline, ale jeśli wytworzyłyby się przeciwciała to jak najbardziej dziecko urodzi się zdrowe. Niestety, leczenie polega na przetaczaniu dziecku krwi przez pępowinę i tak w każdej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
nie wiem czy robili mi odczyn coombosa, bo o tym,że mam przeciwciała dowiedziałam się przy wykonywaniu zestawu obowiązkowych badań na początku ciąży... pobierali mi krew ze 3 razy zanim dostałam wynik w którym napisali tylko, że mam przeciwciała... z resztą podczas pobytu w szpitalu parę dni temu te wyniki zostały w szpitalu.. więc już nie pamiętam co dokładnie tam napisano... mam żal za tą nieszczęsną transfuzję (a z drugiej strony- dzięki niej żyję)...ale aż do tej ciąży nie wiedziałam że mam przeciwciała... a przecież skoro nie zakwalifikowali mnie do podania immunoglobuliny - to znaczy że wiedzieli :( ... a ja w błogiej nieświadomości myślałam, że to z powodu tego iż dziecko odziedziczyło moją grupę krwi... co za ironia losu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
minia85 - transfuzję miałam od razu po urodzeniu dziecka, bo miałam krwotok :( i musieli mnie ratować... no i jak to lekarz niedawno powiedział "pewnie podali mi krew taką jaką mieli...czyli grupa główna się zgadzała... ale są tam jakieś inne czynniki, które cechują daną krew i tam pewnie coś się "wykrzaczyło" i wytworzyłam przeciwciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci, bo przez ich olewatorskie podejście to tematu, masz przeciwciała :( konowały i tyle. Mam nadzieję, że mimo wszystko Ci się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
dziewczyny - szukam kogoś, kto przeżył takie tarapaty i pomoże mi przez to przejść... może poleci jakiegoś lekarza/klinikę? komu się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdzie nie jest powiedziane ze pozostalo urodzic ci chore dziecko lub znowu pornic, nie ma co sie smucic, stalo sie..najwazniejsze w tym wszystkim jest to ze Twoje dziecko ma mame:) radze wybrac sie na konsultacje do lekarza i omowic wszyskie opcje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok moja mama miała podana krew z tego samego powodu, krwotok( miała cięcie cesarskie). Nie denerwuj się, skoro ja mogłam się urodzić to i twoje dziecko może, a powodów poronienia może być wiele. Choć lekarze jak nie będą wiedzieli dlaczego to i tak zwalą na konflikt( no bo tak najprościej). Co do krwi, nie wyobrażam sobie by lekarze sprawdzali dokładnie parametry gdy im pacjentka się wykrwawia, może i podeszli do tego odrobinę lekkomyślnie, ale dzięki temu żyjesz jak sama napisałaś. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
oczywiście cieszę się, że mam choć jedno dziecko... i jeśli tak mi pisane, to zostanę przy jednym i będę musiała się z tym pogodzić - niektóre kobiety nawet tego nie mają... muszę uzbroić się w cierpliwość - porozmawiam w poniedziałek z moją gin - niech mi szczerze powie na czym stoję, żebym sobie niepotrzebnie nie robiła nadziei... ale to wszystko porąbane :( ... tu mi uratowali życie i jednocześnie "może" odebrali je moim dzieciom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
jestem ze stolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lece spac:) a lekarz godny polecania to dr Mrugacz, lub dr Woloczynski, przyjmuja w Bialymstoku, mysle jednak ze byle jaki gin. potrafilby ci udzielic info na temat konfliktu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu wiatr w oczy...
laporushi27 - dziękuję za dobre słowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×