jak powiedziec chlopakowi ze moja mama go nie lubi?

no właśnie .... tak po krótce to On zawsze sie starał zeby miec dobry kontakt z moja rodzina a z moja mama przede wszystkim... niestety po jakims czasie stwierdziła ze jest "natret" bo za długo czasu u niej siedział gadał i gadał ze sie niby wymadrzał i wogole a to wcale nie prawda On jest bardzo inteligentnym czlowiekiem i po prostu chciał dobrze wypasc a ona tak go odebrała.. najgorsze jest to ze on uwaza ze jest swietnie ze moja mama go lubi i wogole jest super pamietam jak sie cieszył ze tak fajnie mu sie z nia rozmawialo a ona mi wprost powiedziała ze jest ''głupio madry'' zrobilo mi sie bardzo przykro płakałam cała noc niewiem czy powinnam mu o wszytskim powiedziec jesli tak to jak? bo naprawde nie chce mu robic przykrosci :(

a po co chcesz mu to mówić? chcesz sobie zepsuć związek?

problem w tym ze on caly czas bedzie myslal ze jest super i bedzie do niej chodzil i z nia gadał jak ona twierdzi bedzie sie "wymadrzał" i bedzie jeszcze coraz gorzej :(

wyluzuj, a na drugi raz zabierz chlopaka, zeby mamie nie trul za dlugo. nie kazda mam ma ochote wysluchiwac "madrosci" nastolatka. Ona zyje pewnie 2 razy dluzej i nie potrzebuje, zeby jakis smarkach ja pouczal.

ale to jest naprawde przykre co mi powiedziala bo gdyby bylo chociaz w tym troche prawdy tak bardzo bym tego nie przezywała a ona najpier go ugoscila i była dla niego super miłazeby zachwile go zgnoic naprawde mi go zal.. uwazacie ze on nie powinien o niczym wiedziec?

Skoro Twój chłopak myśli, że Twoja mama Go lubi to musiała być miła. Fałszywa kobieta w takim wypadku. Powiedz mu, że taka jest i tyle.

właśnie ona juz taka jest najpierw miła i wogole powiedzial ze mam swietna mame ze jest zabawna i wogole a pozniej tak mnie zdołowała swoim gadaniem ze szkoda gadac najgorsze jest to ze jak on mysli z ejst super to bedzie w tym jeszcze bardziej tkwił a ona przeciez go nie lubi bedzie mi go naprawde zal caly czas mam mieszane uczucia czy jest sens mu o tym mowic.... bardzo go kocham nie chce zeby przez to cos sie zepsuło miedzy nami.. przeciez on nic zlego nie zrobił chciał miec tylko dobry konktakt z moja mama a ona tak go podsumowała...:(

moja siostra sobie takiego wymądrzacza wzięła:o najmądrzejszy, na każdy temat ma swoje durnowate zdanie:o np ze skoro on pracuje to nie musi się zajmować dzieckiem, mycie dziecku butelek to jest obowiazek kobiety:o nazre sie a naczynia zostawia na sole i odchodzi:o jak gdzieś jadą to siostra się taszczy z tobołami i dzieciakiem, a on hrabia idzie do auta na pusto:o

wybacz ale to nie o taki tym "wymadrzacza" tu chodzi znam go sporo czasu juz i wiem ze ma naprawde dobre serce pomaga u siebie w domu i u mnie i nie hest takim typem czlowieka jak opisałas przed chwila swohego szwagra jak napisałam na poczatku on chcial po prostu dobrze wypasc a ona stwierdzila ze jest natretny!! :(

smutne:(