Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margariiitka

Wstydzę się rozmawiać przez telefon - help ! :(

Polecane posty

Gość margariiitka

gdy mam gdzies zadzwonic po prostu sie boje... do lekarza, do banku , gdziekolwiek ... najgorsze jest to ,ze nawet ze znajomymi wstydze sie rozmawiac... poznaje kogos przez internet : proponuje rozmowe na skypie a ja wpadam w panike i udaje ,ze nie mam mikrofonu , o kamerce nie ma mowy ,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek gn
kamerki przeciez nie musisz miec, zawsze mozesz powiedziec ze nie masz, co do samej rozmowy to przeciez ta druga osoba Cie nie widzi, zawsze tak mysl, przelam sie i bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie lubie
wole przejechac cale miasto i pocalowac klamke niz zadzwonic i sie dowiedziec ze nie mam po co jechac. Przezywam katusze jak musze gdzies zadzwonic. Nawet ze znajomymi nie lubie przez telefon rozmawiac. Tak juz mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhooq
ja mam to samo :/ myslalam ze tylko ja jestem taka głupia... doszło nawet do tego ze mnie w domu wysmiewaja, ze taka stara a taka wstydliwa. a w zyciu codziennym? otwarta, radosna, bardzo wygadana.... nie wiem jak to przełamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialallalalalalala
hehheehe miałam dokładnie to samo- mając 20 lat potrafiłam prosić mamę zeby załatwiała za mnie wszystkie telefoniczne sprawy bo jak wykręcałam numer to z nerwów zapominałam co mam mówić albo gadałam pierdoły i nigdy nie załatwiłam sprawy jak należy. Wiesz co mi pomogło?? :D:D Podjełam na krótko prace jako teleankieterka- przez pierwsze dni dostawałam zawału a tygodniu traktowałam gadanie przez tel z ludźmi jak dobrą zabawę....Polecam taki skok na głęboką wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mammm
ja też tego nie lubię, nie wiem co to jest, bo różne skomplikowane rzeczy załatwiałam i przez tel...nie wiem ja to określić, jakaś fobia :D, na żywo bardzo chętnie spotkałam się i pogadam, przez tel. tak samo jak piszecie nie lubię gadać z nikim...masakra,ja pracowałam dużo przez tel. to mi pomogło sie trochę przełamać, ale nie do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mammm
właśnie to chyba nie jest wstydliwość raczej jakaś awersja, bo przecież przez tel mnie nie widać, to właśnie dobre dla wstydliwych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mammm
jeszcze dzwonienie coś załatwić pierwszy raz, to można wytłumaczyć, ze nie zna się tej osoby, że nie ma się zaufania i to blokuje...no ale znajomi których znam 20 lat, no bez przesady...o ile sms i maile moge pisać i pisać, to dzwonię naprawdę rzadko do znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanamontana
to juz wiem czemu te studenty przylaza i zawrcaja gitare, napisal by taki @ albo zadzwonil, a to lezie ciele .. wstydz sie dziewucho:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaaaaaaaaa85
Ja się wstydzę zadzwonić po pizzę. Ostatnio miałam kłótnię z chłopakiem-chcieliśmy zjeść pizzę. On powiedział, żebym tym razem ja zadzwoniła (zawsze dzwoni on), żebym się przełamała, a ja odmówiłam. On powiedział, że w takim razie on też nie dzwoni. Pizzy nie zjedliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cenka opada
ja też się krępowałam gadać przez tel. a nawet na żywo, też byłam bardzo nieśmiała. Bardzo zmieniła mnie praca jako doradca handlowy. Codziennie dzwonie do klientów/dostawców/przedstawicieli handlowych, załatwiam różne sprawy przez telefon i nie mam już problemów. Nawet uchodzę za osobę bardzo pewną siebie. Bo grunt to mówić wyraźnie, dosyć głośno- jak cię widzę/słyszą, tak cię piszą! Zrobiłam nawet taki eksperyment na szkoleniu zawodowym - nie znałam ludzi, byłam trochę zdenerwowana, nieśmiałość znowu chciała wyleźć na wierzch, ale z całych sił postarałam się odpowiednio skupić na tym jak zaprezentować się jako osoba pewna siebie. Starałam się być uśmiechnięta ale opanowana, mówiłam głośno, patrzyłam rozmówcom w oczy. Wiedziałam, że oni mnie nie znają, że dopiero wyciągną wnioski odnośnie mojej osoby na podstawie tego co zobaczą. Udało się :) wyszłam na osobę pewną siebie, z poczuciem humoru, konkretną :) nikt by nie powiedział, że jestem w głębi nieśmiała. Nikt! Na koniec szkolenia pisaliśmy na karteczkach różne miłe rzeczy odnośnie osób poznanych i dostałam wiele pozytywnych opinii na temat właśnie mojej pewności siebie, poczucia humoru, konkretnego podejścia do życia. Ale musiałam nad sobą pracować. To nie zmieni się od razu, czasem potrzeba miesięcy albo lat.. ale samo nie przyjdzie, jeżeli człowiek się nie zmusi do zmian w swoim zachowaniu. Pamiętajcie- to zaprocentuje w waszej przyszłości. Pracodawcy chętnie zatrudniają osoby pewne siebie, przebojowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śprytny
Też tak mam, dzwonienie i odbieranie ograniczam do minimum, gadam przez telefon tylko z mamą, czasem z siostrą no i z dwoma kolegami przy czym jak z nimi gadam przez fona to strasznie się jąkam:( a jak widzę, ze ktoś do mnie dzwoni z poza tych co wymieniłem wyżej, to od razu odrzucam połączenie i pisze sms o co chodzi i wymówki ze nie mogę teraz gadać przez fona, strasznie jest to uczucie:( a jak już koniecznie muszę rozmawiać z kimś spoza w/w osób to mi się ręce trzęsą, głos zanika... ja mam obsesje, ze mam głupio brzmiący głos, mało męski lub coś w tym stylu:( Masakra!!!! Pozdrawiam wszystkich wstydliwych rozmówców :D:D może to jakaś telefonofobia hehe, żart oczywiście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ten lęk przed ludźmi i rozmową nie wziął się u Was z czasów dzieciństwa, gdzie rodzice w Was nie wierzyli i krytykowali za byle co? Może wymagali od Was jakiejś perfekcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie chyba tak. odkąd pamiętam nigdy nie byłam dla mamy wystarczająco dobra i wszystko robiłam nie tak. niby nie powinnam mieć kompleksów, bo wiem że mnie kocha i nawet mówi czasem że jestem wspaniała i że jest ze mnie dumna etc ale jednak mam poczucie że ona zawsze musi być mądrzejsza i lepsza. jak byłam dzieckiem i chciałam ubrać choinkę ona wpadała i poprawiała po mnie mówiąc ze ona się zna lepiej, ze łańcuch powiesiłam w złym miejscu a ta i tamta bombka tutaj nie pasują... albo jak w podstawówce na plastykę trzeba było przygotować rysunki ona mówiła że coś zrobiłam źle, brała kredki i rysowała za mnie. zdarzało się,że płakałam z tego powodu. teraz kiedy jestem już dorosła ale niestety muszę jeszcze pomieszkać z rodzicami ona cały czas usiłuje mi doradzać w kwestii np ubioru co strasznie mnie denerwuje, mówi mi jak mam się uczesać albo ze brzydko wyglądam i powinnam się przebrać... efekt jest taki że jestem dorosłym człowiekiem praktycznie kompletnie pozbawionym pewności siebie, nie wierzę w siebie i swoje możliwości i czuję się nic nie warta, jestem nieśmiała i wystraszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie znoszę gadać przez tel, ale jak juz zadzwonię to okazuje się, że to nic takiego. Pamiętam jak dzwoniono do mnie z domu mojego dziadka i dowiedziałam się, że zmarła moja babcia. Przez prawie rok nie byłam w stanie odebrać telefonu od dziadka, czułam straszną panikę, że to złe wieści będą, bo to ten numer, nigdy nie odbierałam, a innym też zabraniałam ;-) to dopiero wymysły były. Ale mi minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
Też kiedyś tak miałam! :D Potem musiałam dość często rozmawiać, bo przyjaciel do mnie dzwonił i się przyzwyczaiłam. Co ciekawe, poza telefonem, jestem bardzo wygadana i pewna siebie, aczkolwiek pewnie nie jakaś bardzo towarzyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jutro idę się zapisać do dentysty bezpośrednio do gabinetu, chociaż mogłam już w tamtym tygodniu zadzwonić. Ale nie lubię dzwonić, odkładam to na później itd. Nawet praca z częstym dzwonieniem do klientów (biuro nieruchomości) mi nie pomogła, wręcz przeciwnie: od niedaawna pławię się w "luksusie" nie dzwonienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też się wstydzę rozmawiać przez telefon nawet ze znajomymi.W szkole nie mam za dobrych relacji .PRzez internet też się wstydzę gadać.:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak kiedyś miałam, a teraz uwielbiam rozmowy telefoniczne. :) Trzeba ćwiczyć, innej rady nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×