Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ygi76g79g78g76g

moja byla laska, dziewczyna 26 lat po ak. medycznej ma na reke prawie 3500zl

Polecane posty

Gość ygi76g79g78g76g

W pazdzierniku skonczyla staz teraz jest na rezydenturze. Prawda taka ze tam wszyscy z gory maja zapewniona specjalizacje a historie o tym ze ciezko sie na nia dostac mozna wlozyc miedzy bajki (wiem to poniewaz mam wielu znajomych po akademii medycznej). Staz polegal na tym ze tak naprawde to byly praktycznie dalej studia, najczesciej mozna bylo ich wszystkich spotkac w knajpkach na wroclawskim rynku. W szpitalu byli od 8-11 od pon do pt a pozniej ich puszczali (na stazu juz mieli 2000 na reke). Teraz jest podobnie, siedza do 13-tej i siup do chaty, moja byla doslownie nie wie co ma zrobic z czasem wolnym, ma co prawda 3 dyzury w miesiacu ale i tak cala noc przesiedza i gadaja o bzdetach. Teraz maja w zaleznosci od specjalizacji od3200 do 3800 na reke, ale o ile wiem moga jeszcze extra jakies dyzury brac wiec do 5000 spokojnie dochodza (jezeli komus sie chce). Podsumowujac, powiedzcie mi ze maja chujowe zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez cos o tym slyszalem, ale takie numery odchodza glownie w wojskowym na weigla. Chociaz obilo mi sie ze na Koszarowej, Borowskiej czy na Hirszfelda juz po 2 godzinach robili odwrot na chate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWkaaaaaaaa
Skoro mają tak dobrze to co stało na przeszkodzie zeby startowac na akademie medyczną? Nie chciało sie uczyc do matury, a i wizja paru pierwszych lat ostrej nauki tez nie najprzyjemniejsza a teraz zal dupe sciska?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co w związku z tym autorze????????? idz na studia medyczne a potem pogadaj tak jak teraz,ja pierdole co za problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałem inną wersję, że mają zapierdol przez 5 lat, a potem nieco mniejszy aż do specjalizacji. Na medycynie i nie wiedzieć co robić z czasem wolnym? Good jock. Medycy to nie politechnika, gdzie wszyscy mają naukę gdzieś i wystarczy tylko "3".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWkaaaaaaaa
To jaki sens opowiesci o Twojej byłej? Jaki z niej morał skoro sam jestes lekarzem? Jestes mniej zaradny bo nie wkreciles sie na staz, specjalizacje i jej zazdroscisz? Chyba ze opowiadasz o sobie i chcesz sie pochwalic ale wierze w ludzi i nie sądze bys byl az tak pusty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo Ty jesteś dla Niego
autorze - jesteś zazdrosny :D proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasa hopsa sa
mój chłopak, lat 25, rok po studiach, magister inżynier ma tyle samo na rękę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
Ja pierdzielę, no po prostu dramat, że lekarz po 6 latach ciężkich studiów zarabia 3500zł na rękę. Moim zdaniem to i tak mało. A jak ci zazdrość kichy ściska, to było pójść na medycynę, nikt ci nie bronił. A, i nie kłam, że lekarze mało pracują, bo mój ojciec jest lekarzem i trochę znam temat. Praca cały czas, nieważne czy niedziela, czy święto, upierdliwi pacjenci wydzwaniający na telefon stacjonarny (wtedy nie było komórek) w poniedziałek wielkanocny, w niedzielę wieczorem, w NOCY (!!!), w wigilię wieczorem:/ jakby nie mozna było zadzwonić na oddział, ale nie, trzeba do lekarza do domu:/ jak już weszły w uzycie komórki, to ojciec i tak nidgy telefonu nie wyłączał, bo "może się coś dziać na oddziale", nawet na urlopie nie wyłączał. Tyle pamiętam z dzieciństwa, ciągłe telefony i wiecznie nieobecnego lub spóźniającego się ojca, bo coś się nagle stało. Oczywiście nie wszyscy lekarze tacy są, ale w każdej branży pracują ludzie lepsi i gorsi. Moim zdaniem powinno się po prostu eliminować tych gorszych, a nie robic jakąś śmieszną nagonkę na wszystich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
to samo jest z nauczycielami, tez wszyscy plują, że jak to nauczyciel ma miesiące wakacji i całe 2000 - 3000zł na rękę (faktycznie, niesamowite pieniądze dla osoby po studiach). A moim zdaniem zawód nauczyciela powinien byc zawodem PRESTIŻOWYM, takim ,żeby najlepsi chceli nimi być. Bo póki co, do szkól idą same miernoty, któe lepszej pracy znależć nie mogły. A potem jest wielkie zdziwienie, że młodzież nic nie umie i niczym sie nie interesuje. Ale kto ma ich zainteresować?? Moim zdaniem nauczyciel powienien mieć te 2-3 miesiące wakacji i godną pensję ok. 5000 - 6000zł na rękę (czcze marzenia), ale powinien być nauczycielem DOBRYM, co powinno być ściśle weryfikowane i monitorowane. A miernoty niech idą pracować na kasie w marketach. Bo kto normalny, po studiach np. z matematyki lub fizyki pójdzie uczyć?? A gdyby państwo oferowało godziwe warunki zatrudnienia, to ci najlepsi zastanowiliby się czy czasem nie warto. I wtedy oni, a nie miernoty, uczyliby nasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teee
Ja pierdzielę, no po prostu dramat, że lekarz po 6 latach ciężkich studiów zarabia 3500zł na rękę. Moim zdaniem to i tak mało wcale nie mało . LEkarz to nie chirurg .. Chirurg moze zarabia 6 tys czy. Lekarz to nie ostatni stopien specjalizacji .. Najwiecej zarabiaja chirurdzy , ktorzy wykonuja operacje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teee
Ja pierdzielę, no po prostu dramat, że lekarz po 6 latach ciężkich studiów zarabia 3500zł na rękę. Moim zdaniem to i tak mało skoro mało to idz na chirurga to moze zarobisz 7 tys zł .na reke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
poszłabym, ale się do tego zawodu nie nadaję. Uważam, że medycyna to bardzo trudne studia, a praca odpowiedzialna i wymagająca poświęceń. Dlatego szanuję ludzi, którzy się na to zdecydowali i uważam, że powinni zarabiać naprawdę dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teee
lekarz to tylko lekarz , nie wykonuje operacji tak jak chirurg na otwartym sercu .. Chirurg musi byc dostepny nawet o 3 rano jakby ktos zawału dostał , a lekarz tylko recepte wypisze i do widzenia ... Nie musi czuwać w nocy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
wiem o tym doskonale, bo mój ociec jest kardiochirurgiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teee
studia trudne fakt , ale po studiach słuchawki , badanie co panu dolega racepta i do widzenia .. Lekarz ma trudno tylko na studiach , bo prace ma łatwą .. Tylko wypisuje recepty .. a taki pracownik fizyczny musi zapierdalac w pocie czoła na budowie az do 65 roku zycia .. Takze nie ma pracy łątwiejszej badz trudniejszej .. Fakt lekarz musi sie duzo uczyc na studiach , ale w pracy juz nic nie musi robic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teee
chirurg ma trudne studia i nie łątwa prace , ale tez duzo zarabia .. Wiecej od lekarza w przychodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
a kto bronił pracownikowi fizycznemu pójść na medycynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wykształcenia nauczycielka
co za bzdury, że do szkoły idą uczyć miernoty, które innej pracy nie znajdą... nie wiesz co piszesz. wiesz jak cieżko się dostać do pracy jako nauczyciel??? jestem po studiach 3 lata, co wakacje składam nowe podania do wszelkich typów szkól (polonistyka), podyplomowe historia, wos), dokształcam się i NIC. Zero szans na pracę, etaty są, bo wiem, że np etat jest ale przyjeli inną osobę, z mniejszymi nawet kwalifikacjami niż moje. po studiach i pracuję w sklepie, bo nie mam wyjścia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
dokłądnie tak właśnie jest jak piszesz, że etat dostają "znajomi" dyrektora bez kwalifikacji lub (w przypadku przedmiotów ścisłych) wspomniane miernoty (bo normalny absolwent matematyki lub fizyki pójdzie do ciekawszej i lepiej płatnej pracy niż szkoła). A powinno byc tak, że pracę w szkole dostaja najlepsi (czyli np. Ty po studiach, podyplomówkach, szkoleniach i kursach) i do tego są sprawdzani czy na damym stanowisku sa faktycznie dobrzy. Ale w parze z tym powinno iść porządne wynagrodzenie. A sama piszesz, że prace dostają osoby z niższymi kwalifikacjami. To sa właśnie te miernoty, o których pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wykształcenia nauczycielka
wg mnie trzeba miec duże szczęscie by dostać prace w szkole jako nauczyciel. owszem podobno po anglistyce nie trzeba znajomosci itp, są anglisci poszukiwani ale to dlatego, ze po takim kierunku mozna miec lepiej platana prace w jakiejs firmie, jako tłumacz itp. jednka po kierunku typowo nauczycielskim myslalam ze znajde prace, jestem osobą z pasją, sma się doskonale, by więcej wpisac w CV, a tu nic... wiem, ze częściowo siedzą w szkołach znajomi, może nie wszędzie i nie wszyscy sa po znajomościach ale kuzynki córka chodzi do podstawówki, gdzie uczą dwie nauczycielki, które są siostrami (po męzach maja inne naziwska), ich mama też uczy w tej szkole...więc wiadomo jakieś znajomości były... ostatnio też czytałam na kafe ze własnie praca w budżetówce, szkoły, przedszkola, urzędy wymaga znajomości. Ludzie pisali, ze tzw konkursy na stanowiska w urzędach wygrywają tez znajomi, bo osoby z niższymi kwalifikacjami bez studiów, które zobowiązują się dopiero do ukończenia studiów, a tymczasem osoby po studiach pracy nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×