Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qijanka

Czyjest sens zadawać się z ludźmi którzy nas nie rozumieją

Polecane posty

Gość Qijanka

Czasem się utrzymuje takie kontakty, huj wie po co, po to żeby skorzystać na tym chyba , jest to chyba intresowane, bo po co nam ktoś kto nam zwisa i powiewa. Ktoś kto pokazał że jest egoistą i ma nas w dupie, ale czasem można gębę otworzyć albo pójść na piwko. Tylko taknaprawdę znowu czujemy się skurwieni i zamiast uśmiechu mamy ochotę powiedzieć takim żeby spierdalali daleko od nas. Czy to jest kurtuazja ,obłuda, tchórzostwo, co to jest? Przecież daliśmy tej osobie 50 szans i dalej gówno z tego jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nikt nie rozumie
mam z nikim nie utrzymywac kontaktow przez to? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qijanka
Ale poco ci takie kontakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nikt nie rozumie
bycie zrozumianym przez innych nie jest dla mnie warunkiem koniecznym do spelnienia, by sie z nimi kontaktowac i by ich lubic. Nie muszisz kogos rozumiec by go lubic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tu pewnie nie o brak zrozumienia chodzi, tylko że facet olewa olej go też po co się męczyszć i z siebie szmatę w swoich oczach robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qijanka
najlepiej mieć takie i takie ale mnie brakuje tych prawdziwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nikt nie rozumie
co to znaczy "prawdziwych". Ci co nie ruzumieja sa tak samo prawdziwi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak olałam kolezanki z tech
nikum, ja cie pieprze, nawet otworzyc ryja przy nich nie mozna było, bo mialam zle podejscie do zycia. Wiecznie cos im nie pasowalo, ksiezniczki i panie swiata sie z nich zrobily. Powiedzialam im, ze nie chce mi sie dluzej udawac, ze ta przyjazn dalej ma sens i odeszlam. Obecnie mam inne towarzystwo, mniej infatylne i takie z ktorym mozna normalnie porozmawiać, bez tej maniery ą ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qijanka
to są tylko znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qijanka
pierwsze zdanie ,cudownie to ujęłaś- "ja tak olałam kolezanki z tech" dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak olałam kolezanki z tech
ludzie sie zmieniają, w pewnym momencie stare towarzystwo zaczyna zwyczajnie dzialac na nerwy. Uswiadamiasz sobie, ze nie masz z nimi wspolnych rozmow i takie znajomosci sa jakby niszczące. Nie czułam się fajnie po spotkaniach z nimi. Potrafili tylko się wywyzszac i zdołowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qijanka
zawsze miałam złe podejście do życia wg nich, powinam się cieszyć z byle powodu, nie robić problemów i opowiadać anegdotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×