jak poderwac takiego faceta? dawajcie pomysły

chodzi o uczelnie wyzsza. on tam pracuje jako wykladowca, ja studiuje na studiach uzupelniajacych. w zasadzie roznica wieku jest bardzo niewielka (2 lata ), gdyz ja jestem juz po jednych studiach mgr, skonczylam kiedys licencjata na 2 i teraz robie uzupelniajace. no i trafilam na takiego interesujacego wykladowce mam indywidualny program studiow wiec chodze osobno, nie z grupa, oprocz tego pracuje. niby milo, niby fajnie, ale mam wrazenie ze on sie peszy troche, relacje poki co dosc luzne acz oficjalne. aha- dodam ze on jest wolny zeby nie bylo ;p

?

nikt sie nie wypowie?

Chyba musisz wsiąść sprawy w swoje ręce. Skoro się peszy to może mu się podobasz :) zaproś go na kawę przy sprzyjającej okazji ;)

imteresuj sie, staraj sie wyoasc inteligentnnie ( i oczywiscie dobrze wygladac). I jednak raczej doczekaj do konca zajec z nim, bo moze być mu byc naprawde niezrecznie, zwlaszcza , jesli mu specjalnie nie zalezy. Mnie kiedys podrywal moj student, byl fajny, ale nie w moim typie, peszyla mnie bardzo sytuacja, bo przeciez musialam go widywac. Nie wspominam tego dobrze. Schlebialo mi to, ale nie chaciam ciagnąc.

( nie chciałam - miało byc)

jestem dobra z przedmiotu, nawet bardzo dobra. czesto rozmawiamy na rozne inne tematy tez, bo jak pisałam zaliczam zajecia osobno, nie z grupą. tylko tez nie zawsze sie da, bo albo ktos jest w gabinecie jeszcze, albo ktos przyjdzie itd. no wlasnie , peszy sie czesto, takie mam odczucie. tzn. odwraca wzrok, udaje ze cos szuka na komputerze itd. ale z drugiej strony bardzo nam sie sympatycznie gawedzi :) a ja nie chciałabym sie tez za bardzo wychylic, np z jakas propozycja kawy czy cos, bo jakby co (tfu tfu) to byłoby niezrecznie i mnie i jemu. dlatego jakas tak chciałabym delikatniej zeby w sumie to on cos zaproponowal, a ja jakos tak zeby w razie w moc sie wycofac z twarza.

eee tam- ja bym się nie wysilała żeby byc dobra z przedmiotu.. raczej zawal coś od czasu do czasu żeby nie było tak słodko. pokaż mu że nie tylko wokół niego sie wszystko kręci. a kiedy indziej go spróbój go kokietować.. Ja bym nie była na tyle odważna żeby proponowac kawę. no ale zachęcic go możesz.

no wlasnie idzie o to zacheciec :D JAK???? konkret prosze:)

no nie mowcie, ze nikt nie ma podobnych doswiadczen:D

ale nie pisza

.

znow jakies dzieci neo

wezcie idzcie spac gimnazjalisci

podnosze

Zróbmy trenin, jestem nieśmiały :) zaczynaj

podnosze temacik

??????/