Jest sobota wieczór a ja sama, gdzie moge teraz isc sama

migotka-to juz niedlugo:) poki co ja za maz sie nie wybieram;)

robimy cywilny a pozniej obiadek dla rodzinki w restauracji:)

moj konczy o 8 mej wiec ok 9 tej w domku;) zdaze sie wyspac po tej szalonej nocy;) narzecona ale on tak pracuje tylko w soboty? a w tygodniu?

brzydula- on w tygodniu tez pracuje. to wyglada tak : okres letni (tzw weselny - znienawidzony przeze mnie!) ma 2 dni w tyg wolne, pracuje od 13-22 a czwartek-pt-sb- sa wesela wiec od 14 do 5 rano :/ poza tym pracuje teraz od 13 do 22. chyba ze sa chrzciny, urodziny wystawny obiad, komunia, stypa to czasem do rana/ do pozna.

jak jest martwy okres czyli listopad - luty-marzec to ma czaem 3-4 dni wolne w tygodniu...

w sumie nie tak zle poza okresem weselnym, chociaz zle ze tak od 13 do 22 bo rano nic sie nie zrobi a pozno sie konczy to tez tylko do spania znaczy ja tak myśle:)

narzeczona ale jaki slub bedziecie mieli:) weselicho az pozazdroscic:) gdzie mieszkasz?:) no ja slub tylko w miesiacach letnich moge brac;)

my mieszkamy w Trójmieście tzn juz praktycznie za trojmiastem w strone Władysławowa. moze i wesele bedzie dobre- ( jak do niego dotrwam hah ;] ) ja juz ironizuje, ze bedzie nasze wesele a on bedzie musial byc w pracy (choc bedzie w tym samym miejscu) albo bede na porodowce rodzic nasze dziecko i tez bedzie musial byc w pracy bo inni sie bawia a On pracuje natomiast ja zasmucam.

o to calkiem niedaleko;) ja Kolobrzeg;) we wladyslawowie tez jest stacja ratownictwa morskiego:)

narrzeczona znam tem bol ale trzeba znalezc pozytywy:) w dniu pogrzebu mojego taty akurat mial sluzbe wiec sie urwal na kilka godzin.zapytalam co zrobi jak jego rodzice odejda?:(

a mi natomiast kolezanka opowiedziala historie: kolezanka w pracy pewnego dnia dostala telefon. okazalo sie ze jej maz zmarł nagle. pare dni temu byli zaproszeni na wesele- i wszyscy mowia" fajnie ze choc ta ostatnia impreze byli razem " a ktos mowi - " nie, ona byla sama, bo On nie dostal wolnego" :o ja nie wiem co wymysle w sylwestra. nie chce upic sie szampanem jak w tamtym roku i isc na smutno spac...

ehhh ale praca ze sie nawet zerwac nie mozna:( ja w tamtym roku na sylwka poprostu o 22 poszłam spac i nie było tak zle

narzeczona zycie jest ktotkie i nieprzewidywalne:O ja na poczatku myslalam,jak polynal na akcje o 20tej i do switu sie nie odzywal albo jak wyplynal na nurkowanie(hobby)i 5 dni nie mielismy lacznosci ale teraz modle sie wieczorem(choc nie chodze do kosciola)i mowie-boze zostaw go tutaj-wiesz jak jest potrzebny:) sama siebie podziwiam za to wszystko:) jestem z nim w kazdym momencie a ten diabel niczego sie nie boi:O

dziewczyny, ja poprostu musze znalezc prace. moze jak bede zapracowana, zaaprobowana czyms innym niz tylko naszym zwiazkiem bede to wszystko inaczej odbierac. wyslalam juz chyba w 100 miejsc cv i nic :(

a dawno wysyłałas? moze warto sie przejsc po jakies zakładach pracy ktore cie intersują i popytac

narzeczona-ja mam prace,syma dorastajacego na glowie,codziennie chodze na fitness,mprzynajmniej 2 razy w tyg spedzam czas z kolezankami;) jakos zabijam ta dziure ale jak on jest to staram sie,zeby to byly nasze wieczory:)

migotka- ja wysylam na bierzaco. jak jest jakas nowa oferta ktora jest w miare na moje kompetencje wysylam cv... teraz wiekszosc ogloszen jest w internecie. chce zapisac sie na staz zawodowy jak bede tu tymczasowo zameldowana.. moze cos sie znajdzie.. Brzydula- wlasnie tak bym chciala. gdybym pracowala, i aktywnie spedzala czas, moze nie miala bym takiej depresji w sylwestra, tylko wlaczyla dobra muzyke, dobra komedie, wypila szampana zrobila cos dobrego do jedzenia, i czekala na wspolny 1 stycznia a tak widze to inaczej :(

Kochane ja zmykam na Andzejki;) narzeczona blisko a jednak daleko bo cos bysmy wmymyslily;) nie poddawaj sie bo sa rzeczy w zyciu o ktore warto walczyc do samego konca jak cos to @ bawcie sie dobrze:)

baw sie dobrze. ja zaraz zmykam pod kolderke. jakis film obejrze.... dziekuje za rozmowe :)