Jestem napalona..swedzi pomiedzy nozkami..

chyba ksiązki to najlepszewyjście , bo o kursach coś nie słyszałem :)

mastertona??:) hehehe to raczej moje kolekcje:) fajnie pisze a ze jest zboczony( :) ) to swoja droga... tez fajnie opisuje.. ale On chyba nie pisal konkretnie odnosnie pozadania itd...? czy nie wiem...

mialam jedna ksiazke- cos o masazu erotycznym.. ale w sumie to jest nieskonczenie zaplatana kombinacja jesli o strefy erogenne chodzi u kazdego - pomijajac oczywiste oczywistosci.. a sposoby pieszczenia trzeba wypracowac na swoim partnerze takze gdzies obrasta w kurz.. ale co do budowania pozadania i zainteresowania.. nie czytalam.

z mojego doswiadczenia- z czasem wszystko zawodzi.. i brak juz jest tej energi.. zeby wciaz starac sie wzbudzic to pozadanie i uniesienia jakie kiedys byly na pozadku dziennym.. buduje sie wtey poczucie ze partner sie znudzil Toba i sie przestaje wszystkiego chciec.

tak konkretnie to nie pamiętam , bo dawno tam nie zaglądałem , może warto odśiwerzyć? :) mi się wydaje , że pożadanie bierze się z tajemniczości , jakiegoś napięcia, spełniania swoich fantazji

nom. z czasem tajemnicza staje sie ta nieosiagala.. inna.. jak kobieta ma byc nieosiagalna.. gdy mieszkamy razem... i mam wciaz ochote. ach nie jest latwo;)

taka niepewnośc , zaskakiwanie masterton coś o tym pisał, że z czasem największe pożądanie zamienia się rutynę , no i dawał wskazówki :)

wiem wiem o co chodzi. mozna powiedziec, ze stosuje.. chcialabym wzbuzic pozaanie tak poprostu, jak wiesz co robisz.. i po co.. chce sie sarac i to robie.. ale MNIE to nie zaskakuje, rozumiesz nie? samolub ze mnie:)

rozumiem, ze sama chciałabyś być zaskoczona , poczuć tą adrenalinkę , jak krew uderza ci do głowy , że aż szumi ci w uszach?

oki bee szla juz ... troche sie wymeczylam hyhyhy a co do Mastertona- juz dawno nie wracalam chyba cosik sobie zapodam :) dobrej nocki

no dokladnie to:)! bo czerpie przyjemnosc przez kuszenie i jak widze wzrastajace zainteresowanie i pozadanie.. ale ja wiem co knuje.. i to takie.. sztuczne z czasem..

a rozmawiałaś z nim o tym ?

co mam mu powiedziec..? zeby co.. nie nie. nie chce by zaczal na sile cos kombinowac a nie sam z siebie naturaline pragnal.. tzn wspominalam o urozmaiceniach ktore by mogly wyjsc z jego str. ale niechce go urazic.. by nie pomyslal ze jest od nieczego... w sumie na jedno wychodzi jak ja kombinuje tez to naturalnoscia nie zabija.. ale my kobiety mam to wbudowane jako stanardowe wyposarzenie;) i tak czy inaczej to robimy.. chyba:P

ale możesz mu trochę podpowiedzieć , żeby czasem cię czymś zaskoczył to niemusi być krytyka, chociaż fakt , że w tych sprawach trzeba się poruszać ostrożnie

poza tym on też może o czymś myśleć a nie wie jak ty na to zareagujesz , trudno mi dawać ci rady , bo sama wiesz , jak jest najlepiej

oki musze leciec oczy mi sie same zamykaja jak masz ochote mozemy dokonczyc rozmowe jutro czy innym razem:) ?? dobrej nocki:)

ok dzięki za miły wieczór , dobrej nocy ;-)

dziekuje za rady:) wiem ze nie latwo dawac komus ale pamietaj ze jestes jednak mezczyzna:) wiec chyba lepiej to rozumiesz.. wiem moze miec sam pomysly... moze myslimy tak samo? .... ok spadam spac:) obrej nocki

nom mily wieczor :)w sumie:) hehe papatki

jestes ona.....? czytalem Cie wczoraj........

ta.. ale bez checi.. pozdrro wam