Powiedziałam "kocham", a nie usłyszałam tego samego.

Czy to znaczy, że on mnie nie kocha czy po prostu jeszcze nie jest na te słowa gotowy? Dodam, że on nie jest wylewny w uczuciach, a my jesteśmy ze sobą ponad pół roku.

po pol roku? nie dziwię sie mu

wlącz obrady sejmu, tam to sie nagadają i ni cholery nic z tego nie wynika :P

głupie baby

KOCHAM CIE !! Ulżyło ? hhahah

no, a kiedy miałam powiedzieć? Wtedy, kiedy czułam, że naprawdę go kocham. Nie chciałam się śpieszyć z takimi słowami. Gdy czułam, że jest dla mnie najważniejszy w życiu, powiedziałam "kocham Cię".

"a my jesteśmy ze sobą ponad pół roku" Czyli jestescie na etapie "chodź sie poruchamy" a nie na etapie kochania :D

ja z doświadczenia wiem że z deklaracjami najlepiej jest poczekać aż facet pierwszy się wysypie :)

jak my się w ogóle nie ruchamy

po co mu ti I powiedzialas?:O

*to

Bo ma ze 17lat i wszy na pępku ;D

nikt nie lubie jak sie rzuca słowa na wiatr prawda?

Hah, to podszyw był :D Ruchamy się, ruchamy. rumburaczyca - mogłabyś rozwinąć ten wątek? Dlaczego uważasz, że lepiej poczekać aż facet pierwszy to powie?

Że niby ja je rzucam? Nieee. Jestem świadoma tego co mówię.

rowniez uwazam, ze facet powienien takie slowa I powiedziec i jak sie wtedy odwzajemni tymi samymi slowami, to bedzie szczesliwy. Teraz jak juz ma cie za pewnik, wie, ze jestes zdobyta i nie ma watpliwosci co do twoich uczuc, to mozesz sobie poczekac dluuugo na takie slowa.:O

Moze nie byl gotowy na takie slowa, nie przejmuj sie. Moze nie chcial tak od razu Ci odpowiedziec, bo wtedy by wyszlo wymuszenie.

nie Ty. skoro to poczułą to powiedziałaś. ale on nie musisz tego czuć i tym samym nie usłyszałaś tego od niego :P

jestem już wcięta i robie literówki, wybacz hehe

To teraz zaczynam żałować, że to powiedziałam, ale cóż... Wtedy naprawdę poczułam, że to najodpowiedniejszy moment. A on jest takim typem faceta, który nie lubi mówić o swoich uczuciach, więc obawiam się, że długo będę na to czekać. On do swojej matki, która jest dla niego bardzo ważna, nie potrafi powiedzieć "kocham".

Tylko, że on mówił, że jestem dla niego ważna i, że cieszy się, że ze mną jest, więc te "kocham" też powinno być, nie?

nie przejmuj sie, umiejetnosc rozmawiania o swoich uczuiach jest bardzo wazna i przydatna, nie ma sie czego wstydzic.

Jesli bylas szczera to nie masz czego zalowac, to nie transakcja wymienna :)