Jak tu można poderwać?? POMOCY !!

Hej Wszytkim :) Mam pewien dylemat i mam nadzieje, że jakoś mi w tym pomożecie. Poznałam pewnego chłopaka tydzień temu na urodzinach mojego kolegi, bardzo mi się spodobał i nie wiem co mam w tym kierunku zrobić... Postaram się Wam to opowiedziec dokładniej jak było, abyście mogli to sobie wyobrazić, a wtedy bedzie Wam łatwiej mi pomuc :0 A wiec tak...na tej imrezie było sporo ludzi ale na szczeście prawie wszystkich znałam. Świetnie się bawiłam. Gdy już prawie wszyscy "zezgonowali" to ja i ten chłopak co mi sie podoba o imieniu Andrzej nie spaliśmy całą noc. Razem leżeliśmy na łóżku; rozmawialismy, sie śmialiśmy ale miedzy mną a nim do niczego nie doszło nawet się nie całowaliśmy. Było mi zimno to ogrzewał moje rece, przytulił mnie...było mi naprawde miło. Brakowało mi coś takiego u chłopaka. Zawsze gdy są takie sytuacje miedzy chłopakiem, a dziewczyna to oni zawsze muszą wykorzystac sytuacje. A co dopiero pod wpływem alkoholu. I to mi w nim ujeło. Tak se pomyślałam może nie chciał sie ze mną całowac, bo może mu sie nie podobam. Roznie mozna to interpretować... Mineło już kilka dni a on do mnie sie nie odezwał. Co prawda nie ma mojego nr. tel. ale jest coś takiego ja nk. Zaprosiłam go wczoraj do znajomych na nk i nic. Myślę że ma mnie gdzieś, a on mi sie tak podoba. Z tego co pamiętam to coś mowił że nie jest taki śmiały chodz tak nie uważam, widać, że chłopak na luzie i wogle. Myślicie, że powinnam dać sobie z tym spokój ? A może nie i pomożeci mi go poderwać ;] Mam nadzieje że nie zostawicie mnie z tym samą :)

Te, sama się nakręciłaś na to że coś może być między wami a tak naprawdę do niczego nie doszło, on nie wykazywał zainteresowania tobą, jedynie próbował być miły. Nie pisał do ciebie, nie przyjął zaproszenia (albo przyjmie póżniej ewentualnie) więc o czym ty laska myślisz? Daj sobie spokój bo jakby był tobą zainteresowany to by się odezwał.

Przyjął mnie na nk odrazu. I naprawde było to odczuwalne, że darzy mnie jakimś zainteresowaniem. Gdy chciałam iść do koleżanki by z nią spać, a On zatrzymał mnie...albo prosił mnie bym z nim wróciła do domu (ta impreza była kilkanaście km od naszego miasta)...