Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdawasdka

szlachetnapaczka.pl ... noz sie w kieszeni otwiera

Polecane posty

Gość z prezentami nie macie racji
Dzieci z biednych rodzin też marzą o produktach tzw. luksusowych, które dla rówieśników są normą. Taka akcja to jedyna okazja, by coś tak dla nich niezwykłego otrzymać. One czasem marzą bardziej o jakimś ipodzie, czy barbi, niż o pełnym żołądku. Naprawdę, taki dzieciak często woli by mu kiszki marsza grały, ale żeby mieć takie cudeńko i nie być gorszym od rówieśników. Chorobą tych dzieci jest zawsze poczucie bezwartościowości i bycia gorszym od rówieśników, taka barbi, czy inna droga rzecz pozwala poczuć się normalnie. Miałam kiedyś pod opieką dziewczynki z takiej rodziny. Nie miałam wtedy sama kasy (studentka), ale gdybym miała, to bym jednej z nich kupiła taką barbie księżniczkę za 200 zł, o której marzyła, bo ona by chyba umarła ze szczęścia, jakby ją dostała. Myślę, że to jest warte tego. To samo można powiedzieć o dorosłych. Nie uważam by biedna kobieta nie miała prawa do tuszu do rzęs, by się poczuć ładna, a biedny facet do zestawu do golenia. No ludzie, trochę więcej empatii i chęci sprawienia wyjątkowej radości. Życie to nie tylko mąka, cukier i pełny brzuch. A ktoś tu słusznie zauważył - ta akcja nie ma służyć przetrwaniu, ale właśnie sprawieniu szczęścia na święta. Inna kwestia - wina tych ludzi, że się w takiej sytuacji znaleźli (co rok to prorok itp.), ale to właśnie inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andolka
Ja moge jeszcze zrozumiec rodzine , gdzie jest trojka dzieci, ojciec wiele nie zarabia, matka nie pracuje bo np: najmlodsze dziecko bardzo chore i jest biednie. Bo pewnie gdyby nie ta choroba najmlodszego to pracowalilby oboje i jakos by szlo. ALe tam sa takie kwiatki :O Pan Tomek (39 l.) i Pani Magda wychowują czwórkę dzieci: Jakuba (9 l.), Adriannę (12 l.), Nikolę (2 l.) i Aleksandrę (15 l.). Pan Tomek pracuje dorywczo na budowach, Pani Magda wychowuje małe dzieci, dlatego brakuje jej dyspozycyjności, tak często wymaganej przez pracodawcę. Male dzieci?????? Najmlodsze ma 2 lata, moze isc do zlobka!!! Najstarsza dziewucha ma 15 lat, moze pomoc rodzicom. I najlepsze :D Szczególne upominki: Dla dzieci gry komputerowe, plejstejszyn, gry planszowe. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie nazywa
wyuczona bezradność, niestety. Nie mówię, że nie powinno się pomagać, bo na pewno warto to robić, ale trzeba pomagać mądrze. Lepiej dać wędkę, a nie rybę, gorzej jak ktoś tej wędki nie chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem, ze mlody chlopak
marzy chocby o jednej markowej rzeczy do ubrania. tez bylam takim dzieckiem zawsze gorzej ubranym. u mnie w domu przez pewien czas nie przelewalo sie. rodzice pracowali ciezko, uczciwie, zadna patologia, ludzie z wyzszym wyksztalceniem. po prostu tak sie w zyciu ulozylo. nigdy nie prosilusmy o dary, o jedzenie. bylo biednie, ale jakos sami przetrwalismy. pamietam jednak to poczucie bycia gorszym, to, ze kolezanki i koledzy wysmiewali mnie, bo nie mam jakijes glupiej modnej bluzki, marowych spodni czy adidasow. uczylam sie najlpiej w klasie, ale co z tego, czulam sie jak gowno, bo bylam wysmiewana. dlatego rozumiem, ze ktos marzy o prezencie na swieta o markowym ciuchu, tuszu do rzes itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu7u7u
ee wcale nie najlepsze, ja znalazlam, ze jakas rodzina w "specjalnych życzeniach" czy jakos tak chciała komputer dla KAZDEGO dziecka a dzieci było chyba z 5 :o poco im tyle komputerow w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze
same patologie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem, ze mlody chlopak
ale marzenia dzieci sa dla mnie zrozumiale. natomiast co do niektorych sytuacji macie racje. mlodzi ludzie, ale te ich bezrobocie to jakby takie mocno naciagane. siedza w domu, bo nie moga pracy znalezc. a jest duzo pracy na budowie, sprzatanie, troche trzeba pomyslec i miec samozaparcia, jesli rozina gloduje i nie ma w czym wyprac ubran. i dobrze zauwazyliscie, ze nikt nie prosi o pomoc w zatrudnieniu. a przeciez na te strone zagladaja tez ludzie, ktorzy maja jakies mozliwosci i mogliby dac prace, ale jak nie widac checi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja
Szczególne upominki: Radość sprawi lalka, zabawka dla wnuczki pani Barbary - Amelii. Angelika marzy o telefonie komórkowym, a pani Barbara - o miłej wyciecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu7u7u
o miłej wycieczce?? moze od razu na karaiby i nocowanie w 5 gwiazdkowym hotelu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //////////////
jak to po co???haj nic nie robia cały dzien to beda siedziec na necie wszyscy!!! jak prosza o gry komputerowe to znaczy ze kompa maja wiec tak zle nie jest !! u nas łąża po bloku,ja juz tez nic nie daje! chodzi im o kase tylko,jak ktos da cos do jedzenia albo jakeis ciuchy to wala sie to potem po polpietrze!! no bo oni tacy glodni!!!chca kasy!akurat!ja juz sie nie dam nabrac! kuzwa lalka barbie za 200 zl!! niezle moje dziecko nigdy nie mialo takiej zabawki za taka cene!!naprawde przesadzaja!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze
lalki barbie za 200 zl?? gdzie one tyle kosztuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //////////////
dzieci na utrzymaniu:lat 21;lat 26..kur...to sa dzieci????blagam,moje dziecko ma 17 lat i i w wakacje pracuje i w trakcie roku szkolnego w ramach mozliwosci tez!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andolka
Pani Maria (51 l.) wychowuje samodzielnie 2 córki: Olę (22 l.) i Annę (18 l.) :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na cenę tej barbi specjalnie
patrzyłam. To była jakaś barbi księżniczka z jakimś zestawem chyba. Nosz 200 zł bez jakichś groszy to kosztowało. Też uważam, że chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu7u7u
Katarzyna-kosmetyki, Anna-błyszczyk, Anastazja-lalka, Wiktoria-błyszczyk, Gabriel i Radosław-auto, zabawki, Marcin i Kamil-kosmetyki, Daniel i Patryk-kosmetyki, Ksawery-zabawki, grzechotki, Edyta-torebka a jednak da sie znależć rodzine gdzie dzieci maja normalne potrzeby zwykłe kosmetyki, i błyszczyki ktore mozna kupic za 3 zł w kiosku a nie lalka za 200 zł :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z prezentami nie macie racji
Cóż, 5-latka raczej nie rozumie ceny, to jest dla niej abstrakcja. Nie pamiętacie już jak marzyliście o jednej, konkretnej rzeczy, która wydawała się gwiazdką z nieba? Tak właśnie mają dzieci, zafiksują się na jakimś czymś i marzą właśnie o tym. Nie rozumiem dlaczego nie zamieścić takiego na przykład marzenia na stronce. Na tym świecie są ludzie tak bogaci, że po 200 zł szkoda bym im się schylić, może któryś zechce właśnie spełnić takie, a nie inne eksluzywne marzenie. Mnie się wydaje, że po prostu co poniektórym gul skacze i o to tak naprawdę chodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem, ze mlody chlopak
no moze ktos sie trafi i bedzie mial kaprys zafundowac dzieku lale a komus wycieczke. takie rzeczy tez sie sdarzaja. ale niektorzy przeginaja. moglabym wyslac paczke z czyms uzywanym, porzadnym , bo nie stac mnie na fundowanie nowych rzeczy. tylko czy to sie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zaciekawilo to
"Czternastoosobowa rodzina mieszka w mieszkaniu które wymaga remontu. Rodzina musiała zaciągnąć kredyt hipoteczny na remonty, w tym roku ich piwnica uległa podtopieniu w wyniku powodzi co zwiększyło ratę kredytu. Pani Kinga prowadzi własną działalność co wiąże się z niestała pensja, Pan Seweryn (1800zł). Łączny dochód na osobę wynosi 480zł." - 480 razy 14 to 6720 zl, maja tyle miesiecznie i jeszcze im malo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu7u7u
mnie zaciekawilo to -----> też na to trafiłam :D nawet przeliczyłam dochód, bo matka miała własna firme a ojciec prawie 2000 zł, sredni dochod na osobe to prawie 500zł cos tu sie kurka nie zgadza, moze maja te 7 000 tys, ale odliczajac raty itp. niewiele zostaje. W sumie to tam nawet pisało ze dochod matki jest niestały, raz zarobi 2000 a raz 5000 wiec to i tak nie jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z prezentami nie macie racji
Oczywiście macie też sporo racji. Nigdy nie wybrałabym na pomoc rodziny, w której "dzieci" mają po 26 lat (był tu taki przykład powyżej) :O Raczej wybierałabym rodzinę z dziećmi małymi (które jeszcze nie są zdemoralizowane, bo o tym też pamiętajmy, że często to są rodziny patologiczne, które mają właśnie postawę roszczeniową). Raczej nie rodzinę z seryjną produkcją dzieciaków, bo takie rodziny naprawdę mają sporo kasy z tych zasiłków wszystkich. Uważam w ogóle, że jest to akcja dla darczyńców dość zamożnych, a nie dla przeciętniaków (takich jak pewnie większość z nas), którzy muszą dać coś własnym dzieciom, a nie cudzym. I na pewno wolą dołożyć do prezentu dla własnej rodziny, niż cudzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja
Pani Marta (35l.) samotnie wychowuje dwie córki: Agnieszkę (15l.) i Annę (13l.) Przyczyną trudnej sytuacji rodziny są niskie dochody Pani Marty i brak odpowiednich kwalifikacji, aby znaleźć lepiej płatną prace. Rodzina jej nie pomaga. Warunki mieszkaniowe są bardzo ciężkie - Pani Marta i dziewczynki mieszkają w jednopokojowym mieszkaniu, bez kuchni i łazienki. Niewielka pensja(720zł) i alimenty(300zł) nie są w stanie zaspokoić elementarnych potrzeb rodziny. Rodzina potrzebuje przede wszystkim żywności. Kołdra i poduszka to też wspaniały prezent dla całej trójki. Rodzinie przydałaby się także lodówka (nawet niewielka), gdyż na dzień dzisiejszy nie posiadają tego podstawowego sprzętu gospodarstwa domowego. -niektorzy pracuja i nie maja lekko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie usmialam z baby, ktora pisala ze chce telefon z mp3 zeby sluchac w pracy co by jej sie milo pracowalo:D Co za koncert zyczen:D I rozumiem, ze dzieci chca rozne rzeczy, a ceny to dla nich abstrakcja. Jednak dziecko w wieku 12-13 lat marzace o grze Simsy 3 lub Fifa 11 to chyba jednak przesada, bo taki nastolatek juz powinien sobie zdawac sprawe, ze jego potrzeby sa na wyrost. Podobnie jak ta baba co jej sie chce muzyczki w pracy sluchac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzina, która wybralam: Pan Marcin (64l.) mieszka z zona Ela (56l.). Choroba pani Eli, leży w łózku. Mąż sie nią opiekuje, chociaz sam ma miazdzyce. Dochod to 2x 170zł. (zasiłki) i dodatek mieszkaniowy 37zł. Potrzebuja żywności, po zaplaceniu rachunków i leków zostaje niewiele. Potrzeby: Zywnośc trawła (mąka, kasze, cukier herbata...itp. nie bede wszystkiego wymieniac), chemia, szmpon, mydło. Inne potrzeby extra: KOŁDRA i KOC dla leżącej zony!!!!! Skontaktowałam sie z wolontariuszem i zapytałam się, co ew, jeszcze mozna im kupić. Odpisał mi wolontariusz, ze butlą gazową(piecyk)ogrzewaja mieszkanie w tym roku, bo nie uzbierali na opał a nie chciał wolontariusz pisac o weglu, bo BY GO NIE ZJEDLI ludzie na stronie!!!! Ludzie- nie szczujcie bo widzicie, jak to potem szkodzi!!!! Teraz zastanawiam się, ile osób ze znajomych zwerbuje, by im kupic chociaż 0,50 tony wegla!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem, ze mlody chlopak
Pani Barbara (27 lat) wychowuje dwójkę dzieci - Patryka (4,5 roku) i Ksawerego (9 miesięcy). Mieszkają oni z mamą pani Barbary - panią Marią (56 lat) oraz jej dorosłym rodzeństwem: panem Jarosławem (34 lata), panią Moniką (32 lata), panem Piotrem (30 lat), panem Krzysztofem (29 lat)i panem Robertem (25 lat). Podstawowym problemem rodziny jest brak pracy. Jedynie Pan Krzysztof pracuje, pozostali - Pani Maria, Monika, Piotr i Robert są zarejestrowani w Urzędzie Pracy jako osoby bezrobotne. Maria, Monika i Robert podejmują dorywcze prace - sprzątanie, roznoszenie ulotek, inwentaryzacje - jednakże nie mogą znaleźć nic stałego. Piotr pracował, ale niedawno skończyła mu się umowa. W tym momencie nie może znaleźć żadnej pracy. Pan Jarosław jest ciężko chory na cukrzycę i z tego tytułu otrzymuje rentę. Pani Barbara nie pracuje gdyż zajmuje się maleńkim dzieckiem i jego starszym bratem. Mimo to stara się także łapać dorywcze prace, gdy tylko ma taką okazję. Cała rodzina zamieszkuje 2-pokojowe mieszkanie z łazienką i kuchnią (brak wody). Mieszkanie wymaga gruntownego remontu, a na ścianach widoczna jest pleśń. Rodzina od roku posiada zadłużenie za czynsz w wysokości 4800 zł. Miesięczny łączny dochód rodziny wynosi 198 zł na osobę. Jedyne wsparcie, jakiego doświadczają to wsparcie ze strony kościoła w postaci żywności. Pani Barbara prosi o żywność,odzież zimową dla dzieci oraz pomoce szkolne. To mnie zaciekawilo. tyle mlodych ludzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo BY GO NIE ZJEDLI ludzie na stronie!!!!"---> szybko pisałam. Nie pisał w profilu rodziny tego wegla, bo zdaje sobie sprawe z komentarzy ludzi nt.niby "wygórowanych " potrzeb. No- mniej wiecej o to mi chodziło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jovik masz rację trzeba
po prostu dobrze wybrać rodzinę. Może właśnie bez dzieci? Bo dzieciom zawsze państwo jakoś pomaga, a jak jesteś np. stary i chory, to kopa w dupę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja
tona wegla kosztuje ok 450-500 zl zalezy gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tona wegla w mojej miejscowości kosztuje 700zł. (srednia cena, bo jest i droższy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja
jowik-skad ta rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem, ze mlody chlopak
jovik - ta rodzina z chora zona chyba rzeczywiscie wymaga pomocy. ale tam, gdzie sa mlodzi, zdrowi ludzie, mieszkajacy w miescie (bo opisuja, ze w kamienicy np.), mogliby pojsc do jakiejkolwiek. jak u mnie bylo ciezko, to ojciec schowal swoj dyplom do kieszeni i jakis czas pracowal jako kierowca, a mama siedziala po nocach w pracy. zeby bylo na chleb. jakos mozna, natomiast absolutnie rozumiem chorobe, tragedie zyciowa, niepelnosprawnosc. i tutaj trzeba pomoc bez gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×