Czekać czy kupować?

Moj dziadek ma 91 lat, swoje mieszkanie przepisał na mnie żebym po jego śmierci mogła tam mieszkać, jednakże dziadek tak "umiera" już od trzech lat i ciągle gada że już dłużej nie "pociągnie" a jednak!! Ja mam już 31 lat i dość mieszkania z rodzicami. Nie wiem co robić od niedawna stać mnie żeby wziąć kredyt mieszkaniowy więc myślę żeby to zrobić, ale jak dziadek umrze to będę miała 2 mieszkania i 30 lat spłaty kredytu... Nie wiem czy czekać czy brać kredyt? Co byście zrobili? Zaznaczam że jestem już tak zrozpaczona i mam tak dość mieszkania z rodziną że coś strasznego!!!!!!!! :(

a nie lepiej wynająć mieszkanie ?

ja bym sobie kupił nowe mieszkanie a ratę spłacał z wynajmu dziadkowego :p

Cezar choć raz ma rację

możesz kupić swoje na kredyt a potem jak już to dziadka mieszkanie będzie twoje to zobaczysz - możesz je komuś wynajmować i mieć na ratę swojego kredytu lub sprzedać to po dziadku i spłacić całkiem swój kredyt.

cezar zawsze ma rację :o

Taa chciał byś :O

Cezar, skoro tak wszystko wiesz to powiedz, czy jutro i w tym tygodniu akcje TAURON pójdą do góry na GPW ?

*chciałbyś :p Ewaldi-. po wszelkie porady na temat rynku kapitałowego proszę się zgłaszać do znanego forumowego ANALityka - Levviatana

Bierz kredyt, najlepiej w CHF, póki franek wysoko stoi! jeszcze zarobisz na tym ciężką kasę, jeśli w odpowiednim momencie przewalutujesz na złotki

zarobic na kredycie? niby jak?

Normalnie. Bierzesz kredyt we frankach po wysokim kursie, za czas jakiś... rok-dwa-ileś kiedy kurs spadnie robisz przewalutowanie na złotki po niskim kursie = zarabiasz, tzn. znacząco zmniejszasz zadłużenie ;)

ja tez bym tak zrobila tzn. kupila nowe, a mieszkanie po dziadku wynajela

czekać na śmierć kogoś bliskiego żeby zgarnąć jego mieszkanie...żal..i jeszcze ma pretensje, że tak długo żyje..jesteś beznadziejna