Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zozole

Jak dziecko zmienia kobiete?

Polecane posty

Gość zozole

Nie mam latwiego charakteru.. uparta, zosia samosia, lubie wygrywac i miec racje. Zastanawiam sie czy po urodzeniu dziecka bym sie zmienila? Ciekawe czy kobieta chowa swoje pazurki po urodzeniu dziecka? Jak myslicie czy ja przestane byc taka uparta? Jak dziecko zmienia kobiete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otwórz buziejakmniewidzisz
Nie zmienia. Racja to racja. Jak masz racje to czemu masz wmawiac, że jej nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
nie zmienia, reorganizuje czas ale nie zmienia chyba, że masz na myśli rozstępy i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozole
Niby dlaczego to ze jestem uparta i lubie wygrywac sprawi Twoim zdaniem ze bede zla matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisetka
co ma upór do bycia dobrą matką? To że masz zdecydowany charakter w niczym nie przeszkadza. Wychowanie "pierze" mózgi dziewczynkom zmuszając je do uległości. Ja też jestem uparta.Wiem czego chcę a czasem przezywam wewnętrzny opór gdy zmuszam się do robienia czegoś "przeciw sobie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie kocham nikogo
niech sie moze matki wypowiedza bo mnie tez ten temat interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozole
To o co mi chodzi to czy moze jak sie ma dziecko to latwiej sie np ulega, ustepuje bo ma sie na pierwszym planie dziecko a nie siebie? Czy np zaczelabym ustepowac tylko dlatego zeby miec wiecej energii na opieke nad dzieckiem? Nie wiem czy jasno sie wyrazilam.. Chcialabym opini upartych mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zdziwiony, że jakiś facet chce zapłodnić taką kobietę jak Ty i spieprzyć życie własnemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chory mózg
ja złagodniałam, ale nie dlatego by mieć więcej energii, tylko dlatego, że kocham moje dziecko i chcę dla niego jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozole
Mertoro - zakladam ze jestes facetem. Nie pytam Cie wiec o zdanie. Chcialabym wysluchac opinii matek ktore maja podobny ciezki charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozole
Wlasnie, wydaje mi sie ze kobieta lagodnieje. Bo najwazniejesze jest wtedy dziecko i nawet sie nie chce juz sprzeczac o glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mężczyzną i w swych wypowiedziach zawieram zaobserwowane zjawiska. Kobiety podobne do Ciebie nie traktują dziecka jako odrębnej istoty i kierują jego życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozole
Cos sie mnie tak uczepil Mertoro? Widac ze nie masz milych wspomnien z kobietam z wlasnym, silnym charakterem. Pewnie dales sobie w kasze dmuchac czy cos. Wiesz, moj maz sobie nie daje i dlatego go kocham i szanuje a ze on jest dokladnie taki sam uparciuch to dziala w obie strony. Przynajmniej nie jest miekka klucha ktora sobie owine wokol palca. A to ze dziecko nie przekona mnie byle placzem i wrzaskiem zebym jemu ustapila to chyba sie nazywa wychowanie.. A ja sie pytam czy kobiecie hormony przestawiaja w glowie tak ze juz nie potrafi bronic swojego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×