Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie jestem pazerna

Pomocy jak żyć

Polecane posty

Gość Nie jestem pazerna

Pomocy co robić. Mój partner ma córke z poprzedniego związku. Jest to jego córka biologiczna bo nazwisko ma po byłym mężu matki. Płaci matce 450 zł na córke. Są to alimenty niezasądzone. Płaci bo chce. Dziewczyna jest juz pełnoletnia. Mamy razem półroczne dziecko. Niestety straciłam prace a o nową nie tak łatwo ;( Mamy niecałe 500zł na miesiąc na życie. Zasugerowałam partnerowi by przestał płacić tamtej(ich sytuacja finansowa jest bardzo dobra mają wysoki standart życia) No więc zasugerowałam to a umotywowałam tym że my biedujemy to raz a dwa jego córka się nie uczy chodzi do szkoły i zbiera pały, nie wiadomo czy zda. Ogólnie olewa wszystko i wszystkich. Dodatkowo wcale nie szanuje ojca. Jej matka nie dosyć ze chce tą kase to mówi ze 450 zł to mało to jeszcze chce by mój partner dokonywał napraw w ich domu (jego była na nowego partnera który albo nie umie albo mu sie nie chce i szukają darmowego pracownika). Niestety mój partner uparł sie ze bedzie płacił. Oznacza to ze o nas nie myśli i my możemy biedować byle by o nim źle nie mówili. Co ja mam robić? Rozstać sie nie chce bo to kochany facet i nie chce by moja córa bez ojca sie wychowywała. Ale za 500zł nie damy rady wyżyć. Ja juz rezygnuje z wszystkiego. Sprzedałam co się dało, do konca roku mamy internet i nie przedłuzam bo 50 zł to obecnie za duzo. Jeszcze miesiąc i nie będzie juz co sprzedawać. Tak dalej sie żyć nie da. Co ja mam robić. Czy to egoizm z jego strony czy co bo nawet o 100zł mniej nie chce płacić. Tamtej córce da wszystko a tą małą kocha ale pozwala by żyła w coraz gorszych warunkach. Załamana jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech znajdzie dodatkowy etat
i niech coś dorobi. Mój mąż pracuje na 2 etaty plus nadgodziny bo wie, ze musimy dzieci utrzymać. Twojemu partnerowi się nie chce. Dlaczego? I nie pisz mi, ze ciężko o pracę bo jakby mu zależało to po godzinach by się nawet do kopania rowów najął i zawsze jakiś grosz by był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pazerna
To nie jest rozwiązanie 2gi etat. Dziecko nie bedzie znało ojca. Mnie sie rozchodzi o niewdzięczność jego byłej i córki. Juz mu na łeb dawno wlazły i srają a on sobie nie da powiedzieć. Przykro mu ze córka tak go nieszanuje. To tez nie jest długotrwałe rozwiązanie te niepłacenie. Może było by z tego kilka kozyści. My mielibyśmy za co żyć a w międzyczasie szukać pracy a może by jego była oprzytomniała i zaczeła wychowywać córke a nie zwalać wszystko na ojca. A tak on płaci córa sie nie uczy bo po co jak kase ma za nic i nie szanuje. Ja chciałam by teraz w grudniu nie zapłacił i styczniu bo może do tego czasu uda sie znaleść jakieś rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pazerna
Jak będzie nas stać to możemy placić nawet więcej ale obecnie sytuacja jest straszna. Jestem ciekawa tez czy córa w razie co jak ojciec bedzie stary będzie tez tak dobrowolnie na niego płaciła jak przyjdzie potrzeba. Od młodszej wyciągnie sądownie ale starsza może powiedzieć a gdzie to napisane ze to mój ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest rozwiązanie kochana
moje dzieci widują swojego tatę dosyć rzadko ale w ten sposób stać mnie na zapewnienie im przedszkoli, zajęć dodatkowych, opłacenie wysokich rachunków i inne wygody. No niestety za leżenie nikt nie płaci w dzisiejszych czasach. Uważam że 18 latce pieniądze od ojca się należą. Jest jego córką czy to Ci się podoba czy nie. Sama mam podobną sytuację tzn moi rodzice są po rozwodzie i ojciec pomaga finansowo mojej młodszej siostrze i uważam, ze jej się należy taka pomoc bo jest jeszcze młodziutka, dużo rzeczy jej potrzeba, uczy się, a podręczniki i korepetycje tanie są, a moja matka (ona jest akurat sama nie w związku) nie jest w stanie zapewnić dziecku wszystko i w zasadzie niby dlaczego miałaby to robić. To nie tylko jej dziecko!. Pomyśl sobie, ze gdyby chodziło o twoje dziecko to też za pewne ciągnęłabyś od tatusia ile wlezie i miałabyś racje! Twój maż powal dzieci na świat to teraz niech podwija rękawy i do roboty a nie siedzi na dupie i narzeka i wyprzedajecie majątek, byleby tylko tatuś spędzał czas z dzieckiem. To jest według ciebie rozwiązanie? Zabawki malej tez już przehandlowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoj partner jest jej ojcem wiec alimenty sie naleza a jak jest ci tak bardzo ciezko to szukaj pracy sama a nie zabieraj dziecku pieniedzy ktore sie jej naleza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pazerna
Szuka dodatkowego etatu. Nadgodzin w obecnej pracy brac nie wolno. Wszystkie nadgodziny są do wybrania nie do wypłaty. Szkoda mi jego córki bo jak tak dalej pójdzie to walnie jej 25 lat szkoły nie skończy i będzie pasozytować nadal. O ile matka jej nie wywali co jest wielce możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pazerna
Boli mnie ta niewdzięczność jego córki. Ja tam pewnie pędzej czy później wyjde na prostą ale jego córa to wątpie. Szkoda mi tez mojego partnera bo daje sie rąbać ile wlezie. Nie wiem czy on sie jej boi a moze tymi pieniedzmi chce uciszyc wyrzuty sumienia ze córka zdziczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szkoly nie skończy
to nie ma obowiązku jej płacić, ale jak na razie ma obowiązek tak długo aż dziecko się uczy (do 25 roku życia chyba) więc nie szukaj dziury w całym. Taka sama dla niego tamta córka jak i ta wasza, czy to Ci się podoba czy też nie. Skąd wiesz jak wasza się będzie uczyła? Moze juz na gimnazjum skończy edukację i tez beda z nią same problemy.I co w związku z tym? ma ją wtedy ojciec za drzwi wywalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szkoly nie skończy
Moze chce uciszyć wyrzuty ze to przez niego? bo zamiast dzieckiem się zająć, być przy niej, pomagać, namawiać dawać przykład to sobie strzelił nowego bobasa, a tutaj płaci tylko co miesiąc jakby wspomagał schronisko dla bezdomnych zwierząt? Moze o takie wyrzuty chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szkoly nie skończy
napisała przecież ze pól roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza ma 18 pewnie w liceum
jest albo technikum w przedostatniej klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak ważne jest jakie oceny ma jego córka.Jest to jego dziecko i żyć z czegoś musi .Autorko wiedziałaś przecież że to facet po przejściach i takie sytuacje są nieuniknione ;) Inni radzą "niech szuka drugiego etatu" .Też mi rada.Najlepiej niech się chłop zatyra a ich wspólne dziecko widzi tatusia w niedziela i w święta :o Porozmawiaj na spokojnie ze swoim mężem i właśnie klarownie przedstaw jemu Waszą sytuację finansową.Tłumacz jak dziecku skoro prostych spraw nie rozumie.Może neich mąz wolnej chwili szuka lepszej pracy pod względem finansowym,Ty szukaj pracy,zrezygnujcie z paru rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatyra? sorki ale
od roboty się nie umiera kochana. A dziecko na pewno będzie widział chociażby wieczorem czy w niedzielę. A jak mu się nie chcę to lepiej tak żyć? Na granicy ubóstwa? Wyprzedając wszystko co ma się wartościowego w domu? Co to za życie? Ja rozumiem że gdyby autorka napisała, ze po opłaceniu rachunków zostaje im 1500 zł na życie na 3 osoby to nie proponowałabym dodatkowego etatu bo to są ok dochody i spokojnie można za to przeżyć, nawet oddając to 500 zl nastolatce, ale miesiąc za 500 zł? To nierealne. Ja dziś w aptece zostawiłam 120 zł! a jeszcze nie wiadomo czy lek pomoże i czy nie będę musiała apteki odwiedzić za kilka dni ponownie. Nie da się mając małe dziecko przeżyć za 500 zł! Przykro mi sale są rzeczy ważne i ważniejsze, a w tej chwili wyjście z dołka finansowego jest najważniejsze wiec bez użalania się nad sobą chłop powinien się brać do roboty aż kobieta czegoś nie znajdzie i nie wyjdą na prostą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
o coo się żalisz laska ? bo nie rozumiem bierzesz sie za faceta z zobowiązaniami, strzelasz sobie bobasa a potem narzekasz że kasy nie starcza ? chyba wiedziałaś że facet płaci alimenty, i wiedziałaś że to nie ulegnie zmianie....spodziewając się dziecka wiedziałaś też że wydatki wzrosną a ty nie będziesz mogła pracować.... prosta arytmetyka której nie wziełaś pod uwagę żałosna jesteś, sugerować ojcu by nie płacił na swoje dziecko.... wzorowa Matka Polka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
powinnaś zmienić nicka z "nie jestem pazerna" na " brak mi uczuć i wstydu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatyra? sorki ale
Bo jak by mu się chciało to by sam na to wpadł i nie musieliby sprzedawać wartościowych rzeczy i zastanawiać się czy nie rezygnować z płacenia pieniędzy na córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
wziełaś sobie nieudacznika to teraz się męcz...i wyprzedawaj swój dobytek by mieć na życie albo idź do jego eks i zrób awanturę że Twój misio nie będzie płacił alimentów bo was nie stać i ty mu zabraniasz płacić na tą jego córkę-nieuka....wtedy pokażesz całą swoją "klasę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że to gruba przesada ;) Po pierwsze nie wiadomo od-do pracuje.Owszem jeśli to 1/2 etatu to niech to będzie leń ;) Ale jeśli pracuje po 12 godzin to co wtedy????? A co tam niech idzie do kolejnej pracy.A nie lepiej szukać bardziej płatnej,postarać się o drobne nadgodziny? A po drugie jest też autorka która niech intensywnie szuka pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Bo jak by mu się chciało to by sam na to wpadł i nie musieliby sprzedawać wartościowych rzeczy i zastanawiać się czy nie rezygnować z płacenia pieniędzy na córkę. " To autorka sie zastanawia nad alimentami,a nie jej mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatyra? sorki ale
jakby pracował po 12 godz to by nie zarabiał groszy za które nie ejst w stanie utrzymać rodziny. Autorka ma nieco trudniej. Co z opieką nad dzieckiem? chodzi do żłobka? macie opiekunkę? Jak to rozwiązałaś? Zdaje sobie sprawę, ze matka malutkiego dziecka może mieć z praca pod górkę jeśli nie ma super fachu i umiejętności w reku, ale zdrowy silny facet (a zakładam że twój partner taki jest) nie powinien mieć problemu ze znalezieniem jakiejś dodatkowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jest - po przejściach, dzieciaty - nieudacznik życiowy -leń -nieodpowiedzialny dzieciorób w zw. z tym mam tylko jedno pytanie gdzie wy takich znajdujecie, i, najlepsze- po co się z nimi wiążecie?:D jak to było? jak sobie pościelesz, tak się... a teraz cierp ciało, jak żes chciało szkoda tylko, że przeważnie przez starych cierpią niewinne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz że każdy kto pracuje po 12 godzin opływa w luksusach????No proszę Cię :) Można być bogaczem pracując 10 godzin tygodniowo i klepać biedę po 12 godzinach.. Autorka pracowała,wiec widocznie miała jakś opiekę nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatyra? sorki ale
no jak pracuje faktycznie 12 godz na dobę i nie stać go na utrzymanie rodziny to jak najbardziej polecam zmianę pracy. Choć nie znam nikogo kto by tyle godz pracował i tak malutko zarabiał. Widocznie jakaś opiekunka była, ale widocznie ta opiekunka albo była darmowa tzn babcia, albo kosztowała grosze skoro rezygnacja z niej nic nie wniosła do domowego budżetu. Poza tym skoro dziecko ma 6 miesiecy, a macierzyński trwa 20 tyg to autorka specjalnie długo nie popracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatyra? sorki ale
Ja bym to raczej odebrała w ten sposób, ze po macierzyńskim autorka po prostu nie ma gdzie wrócić, a nie ze pracowała i nagle straciła prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, kolejny przykład marginesu społecznego, a Wy sie rozwodzicie baba pewnie nigdy nie pracowała, i tak sciemnia tylko dla lepszego wrażenia, rozłozyła nogi przed dzieciatym facetem z zobowiązaniami, on pewnie poleciał na mlodsza, bo skoro corka ma juz 18 lat, to zona pewnie wiecej niz autorka sam ojczulek jest typowym leniem polskim, co to na zasiłkach by chetnie przebimbał cale zycie no i bimbali by tak sobie razem dalej, płodzili dzieci, ale autorce zaczelo przeszkadzac to, ze była go cisnie na alimenty i chlop ma w sobie na tyle poczucia winy, ze płaci na starsza córke a moze dalej kocha była? a moze wolalby byc z nimi, stad jego troska o tamten dom? winna jest swojej sytuacji autorka, ze w ogole sie z takim zwiazała- takich ludzi mi nie żal i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mała może się pochwalisz
swoim mężem? Jest podobno dużo starszy i na początku Cię sponsorował :) ale najmądrzejsza musisz być zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×