Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wedwqsqweqwe

ciagle krzycze na swoje dziecko, a wcale nie chce tak robic.

Polecane posty

Gość wedwqsqweqwe

mam juz dosc siebie...lapie sie na tym ze ja ciagle krzycze, ale przewaznie na lodzego synka...Co prawda jest on nieznosny, uparty, nic sie nie slucha, bywa ze doprowadza mnie do granic, czasem jest tak niedobry ze naprawde. A wychowuje go tak jak starsza corke a jest taka roznica w zachowaniu. Nie raz juz dostal odemnie czy meza w dupe, ale to juz po kilkakrotnym upominaniu, to byly juz granice. No i wlasnie ciagle krzycze, nie mam juz do niego sily, jest tak absorbujacy, jestem nim zmeczona, ciagle tylko krzycze i krzycze. Nie chce zeby taka mnie pamietal, a widze jak corka na mnie patrzy jak na niego krzycze. Ale uwierzcie ze inaczej nie mozna, prosby, slowa, grozby, upominania daja zero efektu. Przychodzi wieczor i kiedy maly w koncu zasnie po kilkanastokrotnym odprowadzaniu go do lozeczka to mam wyrzuty sumienia ze znowu dzien zlecial na moich krzykach i klapsach...i obiecuje sobie poprawe ale kiedy maly nastepny dzien zaczyna o 6 rano i usilnie usiluje wlanczyc bajki to juz wiem ze i ten dzien bedzie taki sam.... buuuuuuuuuuuuuuuuu!!Jak przetrwac ten okres dziecka?? W jakim wieku dzieci zaczynaja sie sluchac??Corka zawsze byla grzeczna wiec nie wiem, nie mam porownania. A maly ma prawie 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj w klubiiie
ja właśnie się na moich wydarłam ze mają zbierać zabawki bo już od godziny mówię, proszę przekonuję i zero efektów. Przyniosłam pojemnik na śmieci i powiedziałam, że jak za 10 min nie będzie posprzątane to ja posprzątam do tego pojemnika. Jeszcze 5 min im zostało. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ma 4 lata i momentami
jest nieznosny :-O Kiedys jedna kobieta powiedziala mi, ze wolalaby wychowac 4 corki, niz jednego syna :-P Ja mam 2 synow i corke i wiem, ze dziewczynki sa bardziej ulozone... z reguly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vngsty
bo dzieciary sa takie wkurwiające...dlatego dzieciom mówię -NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxcss
Jednym słowem, nie jestes gotowa na macierzynstwo, pisze to z własnej autopcy a nie z teori, przechodziłam przez cale zycie pieko z taka jebnieta mamuską Nawet nie wiesz jaki to cięzar jest gdy dziecko choruje na nerwice poprzez wrzaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedwqsqweqwe
tak...dzieciaka zrobilam se dla szpanu i zeby wrzucac foty na nk... :/ Masz dzieci????Jesli tak to zazdroszcze ci cierpiliwosci, ja mialam duzo cierpliwosci przy corce ale ona byla grzeczna, maly jest po prostu malym diabelkiem....on nie rozumie slowa NIE WOLNO...tzn jak wtyka lapy do kontaktu to mam 100 razy do znudzenia powtarzac mu ze tak nie mozna i czekac az nast razem go prad kopnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xxxsc....
jezeli pamietasz jak matka na ciebie sie darla, to znaczy, ze robila tak jak mialas co najmniej 3-4 lata... wczesniej bys nie pamietala... a to oznacza, ze bylas malym potworkiem, nieznosnym i krnabrnym... nie sluchalas sie w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxcss
gadac NIE WOLNO to sobie nawet i mozesz do futryny i taki sam efekt bedzie, jakby go ukarala tak porządnie bez krzykow i bicia , znasz dziecko cswoje co lubi a cio nie, dostal by solidna kare to by mu sie odwidzialo zloscliwosc Ile maly ma lat?? jestem pewna ze doskonale rozumi ale poprostu jest upartuy i zawziety Nie mam dziec bo nie jestem emocjonalnie stabilna, jestem pewna ze jakby miala to bym popelniala takie same błędy co ty teraz robisz a tak nie mozna, wiec kobieto nie ejstes gotowa na macierzynstwio, nawet konsekwentna nie jestes, mial chociaz raz kare?? mysle ze drzez tylko gebe , lejesz malego i nic wiecej, oderagowujesz swoje nerwy i stresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci nie robia jak my mowimy tylko robia tak jak my robimy. Sa jak malpki i malpuja nasze zachowanie. Dzieci chca byc potrzebne i lubiane kochane przez rodzicow. Sprobuj powiedziec " ja nie lubie jak ty tak robisz" i zdecydowanie bez przemocy odciagnij od np. tego kontaktu. Tu oto chodzi ze dziecko oczekuje reakcji pozytywnej czy negatywnej to nie ma z naczenia. Wiem ze to trudne wczoraj wydarlam sie sama na mojego 3 latka i zawloklam do jego pokoju za kare mial tam siedziec! Dzisiaj krzycze om tak samo na swojego braciszka. Nierobmy tak jak nasi rodzice robili bo moze dlatego trudno nam sie opanowac teraz gdy sami jestesmy rodzicami. No i trzeba tez zaakceptowac ze dzieci maja wlasna osobowosc to nie pieski ktore mozemy ich tresowac!!! Trudno trudno sama nad tym bede pracowac i nigdy nigdy niedam w d*pe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze krzyk to nie metoda ani klapsy. Ale idealnych matek nie ma. Nie chce cie pietniwac sama dre sie na dzieci czasem bo brakuje mi sil i cierpliwosci. I sama szukam jak to wyeliminowac. Dziecko potrzebuje uwagi jak nie dostanie tej pozytywnej to bedzie sie zadowalac negatywna - krzykiem czy kara. Ja tez sie zle czuje sama ze soba pozniej. Wedwqsqweqwe (matko ten nick wymaga cierpliwosci) nie znam Twojego rozkladu dnia ale regularny odpoczynek od dziecka dziala cuda. Moze jakies przedszkole na pare godzin tygodniowo? Albo wyjscie raz na jakis czas? Albo tabletki. A moze to nieleczona poporodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest temat sprzed trzech lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×