Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdsadsdded

amstaff dostal szalu, co robic???

Polecane posty

Gość sdsadsdded
chodzi na spacery ale raczej takie krotkie, raz na jakis czas szwagier zabiera go zeby sie wylatal, ale przewaznie nie ma go w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama mam psa o trudnym charakterze, dominanta jednak mam glowę na karku, jestem przygotowana na wszystko, każdą próbę zdominowania a nawet gdyby stal się agresywny wiedzialabym jak się z tym uporać. U niego jest wlaśnie taki glupi wiek teraz gdzie chce wszystkim pokazać "ja tu rządzę" :P u psa nigdy nic się nie dzieje NAGLE i bez przyczyn. Nie ma czegoś takiego, że pies jest kochaniutki i milusi a w ulamku sekundy zamienia się w psychola gotowego zamordować wlaściciela :o w każdej sytuacji najpierw są sygnaly i jak ktoś ich nie jest w stanie zauważyć to po prostu nie nadaje się na trzymanie takiego psa w domu, bo zagraża sobie i otoczeniu. jedyne takie przypadki slyszalam o jużakach, że atakują bez wcześniejszych sygnalów ale mowa tu o obcych a nie swojej rodzinie. zaraz wrócę idę na dól wpuścić psa do domu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psy niekiedy zagryzają mniejsze zwierzęta. To instynkt łowiecki. Amstaffka rodowodowa znajomego ma na koncie kilka kotów ale poza tym anielsko łagodna. Skacze, szczeka i warczy bo chce wyjść!!! Też byś to robiła gdyby Cię uwięzili. Pilnuje rzeczy i jedzenia. Też sprawa instynktu. I akurat ten nawyk można łatwo wyeliminować. Weź trochę jedzenia i wypuść tego biednego psa. Na spacer z bieganiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowy pies raz dziennie musi się wybiegać. To naturalna potrzeba. Kontakt z właścicielem to też naturalna potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już to widze, przewodnika nie ma w domu a mamusia z dzieckiem za ścianą wystraszona się zastanawia czy pies z drzwiami nie wyleci :o o matko niech dadzą tego psa w ręce odpowiednich ludzi. Poza tym nie obraź się na mnie ale straszny idiota nieodpowiedzialny z tego Twojego szwagra skoro bierze takiego psa kompletnie się na rasie nie znając, z byle jakiego źródla dla SZPANU jeszcze w dodatku :o a mieszka z malym dzieckiem w domu... co to go to dziecko w ogóle nie interesuje? Rodzinie to się labradora kupuje, berneńczyka, prostą rasę do ulożenia a nie od razu na glębokie wody... z resztą o czym ja pisze pewnie on myśli, że każdy pies jest jednakowy, że wystarczy dać mu jeść, wyjść na siusiu i zamknąć w pomieszczeniu na cale dnie samego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby ludzie zrozumieli, że nie każdy musi mieć w domu psa świat byłby lepszy dla zwierząt i dla ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
on mieszka tymczasowo z rodzina, a psa wzial juz se wczesniej jak byl na swoim..i sytuacja go zmusiala zabrac go ze soba. Matka dziecka juz nie raz mu kazala oddac gdzies tego psa bo to nie pierwszy taki przypadek..ale ja ja rozumiem, jak by pies sie tak rzucal w pokoju to tez bym sie go bala wypuscic, tym bardziej do dziecka. Wczesniej lazil po mieszkaniu ale tak jak mowilam odbijalo mu i nie wpuszczal do kuchni czy pokoju nikogo i wtedy dopiero byl problem. Ja wiem ze szwagier to tepak i wcale go nie popieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie tez pies jest wiecznie
głodny :P gdyby był prawidłowo karmiony i jadł do syta, to nie bronił by miski jak niepodległości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pies nie wykazuje tak do końca agresji kochana... otóż: Pies warczy, szczeka, skacze na drzwi - dlaczego? Wola o pomoc, wie, że ktoś jest za ścianą i sygnalizuje, że coś jest nie tak, że chce wyjść to tak samo jakby krzyczal "wypuśćcie mnie stąd, nie chce tu być sam". Mimo różnych opini i stereotypów amstaffy to bardzo towarzyskie i rodzinne psy. Matka dziecka powinna go wypuścić, nie trzymać go zamkniętego. Jak oni by się czuli pozamykani w malutkich pomieszczeniach non stop? Niech zaloży psy kaganiec, trzyma na smyczy - jeśli to doda jej pewności i trochę spokoju. Nie może dygotać ze strachu i panikować, bo pies to wyczuje i też będzie się czul niepewnie. Niech go trzyma przy sobie poglasze, podrapie za uchem czy co tam pies lubi. Niech poczuje się akceptowany. Pies tak już ma, że jak wyczuje, że np. kotek na ulicy się go boi dodaje mu to adrenalinki i postanawia go postraszyć. Jak widzi uciekające zwierze to tak samo musi zacząć gonić a jak dorwie... to możliwe jest wszystko. To się dzieje automatycznie, instynkt, który szczególnie silny jest u psów myśliwskich i terrierów wlaśnie. Co jak co amstaff jest terrierem, ma w swojej krwi przodków najróżniejszych terrierów wlaśnie w celu zwiększenia temperamentu i zapalu do walk. Z amtaffami zdarzają się problemy, że są zadziory do innych psów. To w jakimś stopniu ma związek z przeszlością rasy (walki psów) ale też da się to wyeliminować. Broni żarcia - być może wlaśnie poprzedni wlaściciel zabawial się w taki "zdominowanie" i grzebal psu w misce, może dziecko to robilo? Pies czuje się zagrożony o jedzenie, stresuje się i warczy co ma zostać odebrane jako "nie zbliżajcie się, to jest moje i już" w stadzie często psowate powakrują na siebie podczas jedzenia jednak to tylko takie pogróżki i na tym się kończy - z wyjątkiem dominanta, który ma prawo odebrać jedzenie i zjeść wszystko sam - bo jest najsilniejszy, czuje się szefem. To akurat zdarza się często w domach wlaścicieli, że jak pies dostaje zabawkę czy jedzenie to mu "odbija" i powarkuje jednak są na to skuteczne sposoby i nie jest to przejaw jakiejś agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.przeczytałam wszystkie posty zawarte w tym temacie... I może jestem idiotka która wzieła psa nie z hodowli tylko od przypadkowych ludzi,może popełniliśmy błędy w wychowaniu.Ale od pewnego czasu mój pies wysyła złe sygnały...warczy na domowników np.gdy każe mu się zejść z łóżka.Rzucił się na kilku znajomych,raz na mnie!nie wspomne że od innych psów to muszę chodzić 5m z dala bo nie da się go opanować.Pies ma 2,5roku.Niestety pies non stop choruje i nie stać mnie na behawioryste ani na szkolenie.Do tego spodziewam się dziecka i obawiam się iż pies totalnie zgłupieje po narodzinach.poradzicie coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×