Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdsadsdded

amstaff dostal szalu, co robic???

Polecane posty

Gość sdsadsdded

poradzcie, co z robic jesli pies groznej rasy nagle zaczyna szalec w domu i to nie zdarza sie pierwszy raz, tzn rzuca sie w zamknietym pokoju i jak by wyszedl to pewne ze rzucilby sie na domownikow...co w takim wypadku zrobic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i był to jej pies tzn była jego właścicielką od szczeniaka. nie do pomyślenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i co jest ważne... to Twój pierwszy pies? Czy masz jakieś doświadczenie w wychowaniu, socjalizacji psów? Co jak co ale racja w tym duża, że ludzie kupują psa bo im się podoba nie zważając na trudny charakter rasy przez który nie jest to pies dla każdego. o ile oczywiście ten pies jest rasowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss a to byl rasowy pies czy w typie? Ja zawsze twierdzilam i będę twierdzić, że takie zachowanie to tylko i wylącznie zasluga wlaściciela psa. Jeśli zdecydowal się jako niedoświadczony na psa o trudnym charakterze i może w dodatku kupil go na jakiejś gieldzie lub od idioty, który sprzedaje psy bez rodowodów tymbardziej sam sobie może podziękować. No nic trzeba pomóc autorowi, bo inaczej kolejny pies trafi do schronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
to nie moj pies...mojego szwagra...dostal go od innej osoby, ma 4 lata....ma go jakies pol roku i juz nie raz zdarzalo sie ze nagle cos mu odbijaloOgolnie jest przyjazny na codzioen, ale jak poczuje jedzenie czy cos innego(niewiadomo dokladnie co) to jest tak agresywny ze nawet wlasciciel nie moze sie zblizyc.Ostatnio siedzial zamkniety w pokoju ze szwagrem, tak mieszkal a jak on wychodzil do pracy to zostawial go w tym pokoju bo jak by latal po calym mieszkaniu to by mogl nagle oszalec i rzucic sie na dziecko ktore tam mieszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
skoro pies siedział zamknięty sam w domu to nic dziwnego że tak odreagowuje stres poza tym częsta zmiana otoczenia, właścicieli tak się nie robi,, tym bardziej przy tak niebezpiecznej rasie trzeba mieć duże doświadczenie z psami by brać się za takie rasy a i tak wiele zależy od charakteru/temperamentu danego psa i jego wcześniejszych doświadczeń pies zamykany na całe dnie w pokoju, pies któremu zmienił się właściciel raczej nie ma dobrych doświadczeń, czuje się zestresowany i zagrożony, nie ma zaufania do właściciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, nie ma pojęcia. ten pies też już mial z 5 lat. nie wiem czy mial rodowód i skąd go mieli. kobieta wróciła w nocy do domu, był ciemno otworzyła drzwi i pies rzucił sie za nią od razu w drzwiach. przegryzł jej aortę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
no fakt, szwagier nigdy wczesniej nie mial do czynienia z psami a juz tak groznej rasy...wzial go raczej dla szpanu, ja sama nie popieram tego. Sama mialam psa 16 lat i teraz mam drugiego,ale na taka rase bym sie nie zdecydowala. To nie jest typowy amsttylko mieszaniec amstaffa z jakas inna bardzo podobna rasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowokacja to jest. Ale jeśli ktoś zagłębi się w charakterystykę rasy i zapyta odpowiedzialnych właścicieli to się dowie, że są to zrównoważone i świetne psy rodzinne. Zarówno rasowe jak i w typie rasy. W każdym razie większość. Żaden pies tak po prostu z dnia na dzień nie zamienia się w agresora. To właściciele nieznający się i niezajmujący się psem nie widzą pierwszych oznak, które pomogłyby zauważyć problem i go zlikwidować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja slyszalam ze takiego psa
od czasu do czasu trzeba zdominowac. Czyli np przewrocic na grzbiet i poddusic. Dla mnie to okrutne ale moze cos w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
ktoś kto kupuje psa by szpanować nie zastanawia się nad "charakterystyką rasy" ani nad tym że pies będzie siedział zamkniety w mieszkaniu sam cały dzień... ktoś taki też nie ma oporów by wydać psa jak niechciany mebel gdy przestaje sobie z nim radzić.... jedyna rada to oddać psa na tresurę , pod warunkiem że trafi do fachowej osoby, może warto by poszukać hodowcę w okolicy i tam szukać porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wolno takiego psa dominować. Teoria dominacji została dawno obalona. Psem musi się zająć miłośnik znający się na rasie a nie pierwszy lepszy co wiedzę czerpie cholera wiem skąd. A pies chyba i tak niedługo zmieni właściciela pewnie na schronisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agresja to bardzo zlożony problem. Na pewno szwagier jak i poprzedni wlaściciel popelnili karygodne blędy w wychowaniu takiego psa i teraz niestety widać rezultaty. Dlatego w internecie nie znajdziesz stuprocentowej pomocy a jedynie wskazówki. Ja radzę szwagrowi zorganizować trochę forsy i skontaktować z behawiorystą, który na miejscu, w domu obejrzy zachowanie psa i nauczy szwagra zapobiegania takim rzeczom. Przede wszystkim jak pies wariuje to zaopatrzyć się w kaganiec tylko nie metalowy, żeby nikogo nie poranil. Psa nie można zostawiać zamkniętego samego na tyle godzin, on musi mieć kontakt ze swoją rodziną. W stadzie, czyli u szwagra w domu musi być hierarchia. Mężczyzna rządzi i pies ma mu się podporządkować. W żadnym wypadku psa nie wolno bić czy demonstrować w jakikolwiek sposób swoich sil. Kiedy pies wariuje przewodnik ma za zadanie "sprowadzić go na ziemię" musi "ryknąć" na psa stanowczo może to być "SPOKÓJ" albo coś podobnego. Jak pies skacze na kogoś przewodnik może wtedy zlapać go w karku odciągnąć i jednocześnie powiedzieć NIE co ma znaczyć NIE WOLNO. Im krótsze komendy tym lepiej dla psa jednak sądzę, że to co tu napisalam to tylko drobiusieńka kropelka w morzu potrzeb. Jak pies będzie mial na pysku kaganiec (jakiś szmaciany np.) to jak przewodnik go odciągnie nie będzie mial możliwości ugryźć czyli poczuje się bezsilny. Sama mialam do czynienia z amstaffami w życiu i szczerze mówiąc ja przeżylam je jako rodzinne, troskliwe, wierne i pojętne psy. Amstaff sam w sobie nie jest agresywny w stosunku do ludzi. Kocha czlowieka, swoją rodzinę i jest gotowy oddać za nią życie. Agresja u amstaffa moglaby wystąpić chyba jedynie wobec innych psów chociaż uważam, że to już w dzisiejszych czasach osobne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
hmm.. no wlasnie weterynarz powiedziala ze na tresure jest za stary...niewiadomo jak byl traktowany przez poprzedniego wlascieciela. Szwagier jest mega nieodpowiedzialny, no ale coz zrobic....pies zamkniety w pokoju od poludnia sie rzuca, domownicy zestresowani....co robic...??Rzuca sie na drzwi, zostaly wiec zastawione meblami. Potem dostal troche srodkow nasennych ale nie pomogly nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
ma taki szmaciany kaganiec ale sam sobie go sciaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psa nie trzeba zdominować od czasu do czasu czegoś takiego nie ma a może to jedynie psu zagrozić, takie nagle obalanie na ziemie, czy grzebanie psu w misce, podduszanie :o Hierarchia w stadzie wilków może się zahwiać, zmienić jak nagle Alfa jest oslabiony dlatego na to trzeba też uważać, że psu może się zachcieć zapanować "światem" :P jednak to też pewne rasy tylko mają do siebie. W momencie kiedy pies skacze na kogoś, staje się agresywny PRZEWODNIK decyduje co dalej, czyli psa odciąga, nakazuje stanowczo się uspokoić. Bez bicia, bez podduszania. To musi być sila i przewaga czysto psychiczna, nie fizyczna. Pies byl izolowany, być może ma zaburzenia psychiczne. Wybierz się do szkólki dla psów w okolicy, podpytaj o kogoś, kto jest w stanie przyjść do domu i pomóc, bo zachowaie psa można ocenić w jego naturalnym środowisku najlepiej. Niech szwagier natychmiast skończy z izolowaniem psa. Poza tym ciężko cokolwiek napisać jak się nie zna dokladnie przypadku i sytuacji,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukajcie psu innego właściciela bo z tego co piszesz obecny nic nie zrobi tylko pogorszy sytuację. Za stary na naukę? Zmień weta bo to idiota, który daje rady na temat, o którym nie wie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech szwagier kupi porządny kaganiec, którego nie ściągnie :D i też niech pies nie lata non stop w nim tylko przy dziecku no chyba, że będzie istnialo zagrożenie dla kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
no ale co zrobic z dzisiejsza sytuacja??Przeczekac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boratka jaką tresure masz na myśli??? Bo szkolenie to chyba bym odradzala... to ktoś z tej szkólki powinien najlepiej odwiedzić ich w domu i tam coś robić, bo na placu czy to coś da?.. poza tym nie wiem czy w Polsce, w takiej szkólce będą robić indywidualne ćwiczenia dla nich, a w grupie z innymi psami to tymbardziej kiepski pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrać psa na spacer żeby się uspokoił i po powrocie nie zdejmować smyczy. Niech siedzi z Wami i wie, że jest w rodzinie. Smycz jest na wszelki wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa im dluzej bedzie pies izolowany tym gorzej dla wszystkich. Faktycznie jak szwagrowi sie nie chce nic z tym robic to niech psa odda komus kto bedzie wiedzial co dalej a nie. Napisalam co moze zrobic. Kaganiec na pysk i obserwowac zachowanie psa. Niech mu zawiaze ten kaganiec tak, zeby nie sciagnal. Jak pies robi cos nie tak to wlasciciel musi zareagowac a nie zamykac w osobnym pokoju bo pies nie rozumie, ze postapil zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to ten pies jest serio agresywny, gryzie, rzuca się? Czy tylko skacze i szczeka bo to znaczna różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam na myśli nauczenie tego psa normalnych zachowań, normalnego życia. Obecny właściciel nie jest w stanie tego zrobić bo nie chce. Na behawiorystę też kasy nie wyda bo po co na psa kasą szastać. Pies prawdopodobnie nie zachowuje się agresywnie tylko ludzi z nim przebywający mylą agresję z chęcią wybiegania i dużym napięciem psychicznym spowodowanym izolacją. Szukać nowego znającego się właściciela!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlaśnie dlatego pytam się autorki co ten pies konkretnie robi. Nie dziwie się, że jak ktoś się nie zna to latwo mu pomylić napięcie i nadmiar energii z agresją zwlaszcza jak mają w domu dziecko to pewnie wyolbrzymiają, boją się o dzieciaka i izolują psa. Pies przecież wyczuje wszystko, strach, stres, gniew, zazdrość. Nawet jeśli teraz to tylko potrzeba rozladowania dużej ilości energii co z pewnością ma miejsce u tego psa to jak tak dalej pójdzie to pies może zaatakować w końcu to dziecko. Samo napięcie wlaścicieli ich obawy i stres wywolują u psa pewne zachowania... to nie jest chomik, czy jakieś leniwe stworzonko, to średni pies, pelen energi któremu nie wystarczy wyjście na dwór na siusiu i do domku. Szczerze mówiąc to myślę, że nawet jakiś maly niegroźny jamniczek by oszalal zamknięty w jednym pomieszczeniu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsdded
z opowiadan wiem ze skacze na drzwi i warczy,szczeka. Czasem nie tak pilnowal miske w kuchni ze nie pozwolil wejsc nikomu do kuchni bo pokazywal zeby, to samo jak znajdzie jakas zabawke czy pusta butelke. Raz zagryzl kota na podworku, innym razem rzucil sie na innego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×